FORUM DH-zone.com

potrzebuje jakies ochraniacze na golenie i kolana ale na tyle wygodne zeby dalo sie w nich jezdzic. Beda uzywane w gorach do czegos pomiedzy enduro a FR (tzn pod gore enduro, w dol fr delikatny :))

Kwota tak do 150 - 170 zl max chyba ze cos ponizej 200 super wypasnego sie znajdzie bo nie chce co 5 min ich zdejmowac i zakladac - ale wiem ze sie czasem bez tego nie obejdzie:)

Macie jakies propozycje?

A moze odczekac jeszcze miesiac i kupic Dainese Knee Guard Pro? Tylko jak w nich jest z oddychaniem nog?

Było miliardy razy! Szukaj, szukaj, szukaj!

A tak poza tym to 661 Race!

szukajka nie boli, a tak to polecam jak przedmówca - 66 Race.

Sorry że sie dołączę ale czy takie ochraniacze opłaca sie kupić w necie bo nie czaje tej numeracji jak obliczyć ze mam np rozmiar M albo L wie może ktoś

Jedz najlepiej do rowerowego i tam kup - ja tak zrobiłem. A tak to ja nosze ubrania M no to kupiłem M i były w sam raz. Zawsze jak będą małe czy duże to mozesz wymienic :)

Jesli chodzi o rozmiary, to bez mierzenia bym nie kupowal. Pare dni temu kupilem Dainesy Knee Guard Pro na wyprzedazy w Gregorio (model 04, 150 zl) rozmiar M, ktore sa na mnie super (pasuja bardzo scisle, blizej im do za malych, niz za duzych). Dla porownania - M-ki Race Lite'ow byly na mnie w miare ok (troche za duze), a Race'y S - wyraznie za duze. Wiec rozmiary nalezy traktowac bardzo umownie...

Co do poprzednich wypowiedzi - Race'ow do enduro bym nie bral, bo sa dosc pancerne, grube i ciezkie. Idealnym wyborem bylyby te Dainesy od Gregorio, tylko ze dostepny rozmiar M jest, jak juz pisalem, bardzo maly.

Niewiem dlaczego wy chcecie kupować ochraniacze na piszczele. Zazwyczaj ochraniacze z piszczelami kupują goście którzy słabo jeżdzą i np. Często spada im noga z pedała i uderza piszczelem o pedał. Moim zdaniem lepiej kupić ochraniacze sixsixone Chicken Wing Elbow lub sixsixone Kyle Strait Knee . Chroni samo kolano ale zazwyczaj po glebie lecisz na kolano a nie na goleń.

Zaborowski1 wyskocz na sztywniaku w gorach na zjazd bez spd to zobaczymy jakie bedziesz miec piszczele... wytrzepie cie na korzeniach, czy kamieniach i o szpital zahaczyc nietrudno

Zaborowski1 => Widze, ze jeszcze nie jezdziles w gorach (np. na Skrzycznym). Sprobuj, to fajne ;)

Zaborowski1

nawet jesli nie jezdzisz w gorach...nie zdarzylo ci sie kiedys ze sie noga z pedalow zeslizgnela/wyskoczyla :P i ostre piny z pedalow wbily ci sie w piszczel?

jesli nie to ci tego nie zycze(chyba ze jestes mutantem i masz tytanowe kosci, ale mysle ze tak nie jest) :)

pzdr

zawsze pewniej jeździć w ocraniaczach ........

No jakoś dziwne, bo zachaczyłem o Szczyrk, Myślenice, Zawoje, Zakopane i jakoś jeżdze bez SPD'ów i wogóle mi noga niespada z pedała więc niewiem o co wam chodzi. a po 2 powie mi ktoś dlaczego na np. Pucharze Świata większość jeździ w ochraniaczach na same kolana ??

Zaborowski1 ********** panie

nie zycze zle ale moze kiedys sie przekonasz co to dziura w piszczeli

Zaborowski1 człowieku.....byłem świadkiem takiej sytuacji, ze kumpel robił 18 i mu sie noga ześlizgneła i piny rozpruły 10 cm skóry na piszczelu...jak odchylal ją to widac było kość...moze dlatego sie jeździ w ochranaiczach na piszczele....???

inna sprawa to kamienie ktore mogą z pod koła wyleciec prosto w noge...
Nie jezdze ostro po jakichs górach,ale zdazyło mi sie w najzwyklejszym lesie.

co do rozmiarów 661 to miałem m i l i różniły sie tylko długością pasków

Zaborowski1 => Piny to jedno, kamienie to drugie. Jezdze w SPD, a mimo to jeszcze w ochraniaczach na piszczele, bo juz nie raz oberwalem ladnie wiekszym kamieniem na Skrzycznym (glownie Malym).

A co do pucharu swiata, to przyjrzyj sie lepiej dokladnie. Tez mi sie wydawalo, ze jezdza tylko w kolanach, ale kupujac ochraniacze przyjrzalem sie dokladnie i okazalo sie, ze to, w jakich jezdza ochraniaczach zalezy od trasy. Na wiekszosci praktycznie wszyscy maja kolana+piszczele. Widac to chocby na filmach typu Earthed.