Strona 1 z 2
kontuzja -> czy będe mogl jezdzic
: 10.06.2007 22:47:25
autor: dżony
witam miesiąc temy przytrafil mi sie bardzo nie mily wypadek; otóz robiłem wslizg na hali i jakos tak niefortunnie to zrobilem no i stało sie... jestem po trzech szpitalach roznych badaniach np. usg, rezonans no i miałem operacje: artroskopie diagnostyczną.. ostateczna diagnoza jest taka ze mam wyrwane całe kolano tzn. wiezadla boczne; krzyzowe, scięgna i te sprawy do tego skręcenie nogi w kolanie.. podczas tejze operacji narazie usunięto mi czesc popekanej łąkotki i decyzja jest taka ze musi byc to zoperowane.. tylko teraz sie wlasnie strasznie za przeproszeniem wku r wiam bo lekarze strajkują... nie moge zostać przyjety a więzadła sie same nie zrastają wiec potrzebuje przeszczepu tkanki wlasnej [tak mi powiedzial lekarz]. nie mam teraz przy sobie tej karty ze szpitala wiec nie podam wam dokladnej diagnozy ale tutaj raczej nic nie pomyliłem. teraz jestem swiadomy ze conajmniej rok nie będe jezdzil na rowerze ale mam pytanie bo moze ktos z was sie znac w tych sprawach CZY BĘDE POZNIEJ NORMALNIE MOGL DALEJ UPRAWIAC TEN SPORT ???? dodam że jezdze od 2 lat na bmxie wiec juz w jakims stopniu mocno katuje...
z gory thx i pzdr. uwzajacie na nogi
Re: kontuzja -> czy będe mogl jezdzic
: 11.06.2007 01:53:40
autor: dobryser
dżony pisze:CZY BĘDE POZNIEJ NORMALNIE MOGL DALEJ UPRAWIAC TEN SPORT
Nie chcę cię martwić, ale tak załatwione kolano to wg. mnie wyrocznia na przyszłość. Albo odpuścisz, albo za kilka lat nawet chodząc po schodach będziesz miał problem.
: 11.06.2007 02:43:37
autor: -Przemooo-
jesli bedziesz powoli i rozwaznie wracal i przylozysz sie do rehabilitacji to bedziesz mogl wrocic do lekkiego fr czy cos :) A jesli Cie stac to najlepiej idz do prywatnej kliniki na operacje koszt to pewnie kolo 15 tys. (mi za bark krzykneli 10 ale nie mialem hajsu a w szpitalu nie bylo miejsc i w koncu nie mialem zadnej operacji) ale w tej klinice nie ma problemu z miejscami czy opieka :P
: 11.06.2007 09:53:43
autor: XBizkit
sam mam rozwalone kolano (lekotka) glownie przez moja wage i przez niefortunnego nie dolota.... jezdze ale z glowa. Niestety niektore rzeczy juz sa niedostepne dla mnie...tzn kilka evolucji ale zyc trzeba dalej i sie nie przejmowac.... kolano jak teraz zjedziesz to na starosc kule albo wozek
: 11.06.2007 10:02:54
autor: Diabel
Mozna wrocic ale raczej juz nie tak jak jezdziles najpierw bedziesz musial nauczyc sie chodzic a pozniej jeszcze dlugo nie wsiadziesz na rower
: 11.06.2007 10:26:29
autor: groochas
w żorach jest dobra klinika gdzie naprawiają pozrywane wiązadła, łękotki itp itd... Tylko trzeba troche czekac na refundacje z NFZ
: 11.06.2007 10:49:54
autor: dżony
obecnie lecze sie w piekarach śląskich [mówią ze najlepszy szpital urazowy w polsce] znaczy leczyłem bo mnie teraz wypuscili z tymi zerwanymi więzadłami do domu w stanie "dobrym" gdzie noga moja jest zupełnie nie stabilna... na kontrole nie moge pojechac bo jest strajk :/ kolano lata... naszczescie dostalem za darmo stabilizator z nfz to jest juz jakis plus bo bym był 850zl w plecy... w poniedzialek wybieram sie do tego lekarza ktory mnie prowadzil do prywatnej kliniki w katowicach. gosc sie nazywa jerzy widuchowski jest podobno dobry zjezdzają do niego nawet z zagranicy... troche pieniędzy niestety trzeba będzie poswiecic na taką wizyte...
tutaj jest to co pisze na tej karcie:
subtotalne urwanie ACL stawu kolanowego prawego
niestabilnosc przednio - przysrodkowa kolaa prawego
skręcenie kolana prawego. s83
czy moze ktos sie orientuje jak będzie z odszkodowaniem ? moze mniej więcej jaką kwote otrzymam ? dodam ze wypadek zdarzył sie w szkole,
osobiscie wolałbym nie dostać nic a nawet sporo dopłacic zeby tego nie było...
czyli z bmxem i streetem mam sie juz raczej żegnac ?
niech ktos sie jeszcze wypowie na ten temat, thx, pzdr
: 11.06.2007 12:05:38
autor: quake
Dr. Widuchowski mnie prowadzil pare lat temu po zlamaniu reki (obie kosci przedramienia z przemieszczeniem).
W sumie operacje mi robili w warszawie, wiec on tylko sprawdzal czy wszystko ok, a pozniej wyciagal mi druty z reki. W kazdym badz razie lekarz dobry :-)
: 11.06.2007 16:33:13
autor: dhcyc
heh też miałem przygodę z kolanem, 14 będzie dokładnie miesiąc, tyle że moja w porównaniu z Twoją była zdaje się niczym, bo niby mam naderwane te ścięgne krzyżowe, czy ich przyczepu czy coś i też sobie to grając w tą peirodl*** gałe zrobiłem!!!dostałem na 2 tyg gips, tydzień zajęło mi rozruszanie nogi i już od tygodnia jestem na baju i jezdze genralnie jak wcześniej, ale zawsze jest ta niepewność i staram się być ostrożny i nie nadwyrężać nogi, no ale jak, jak chce się coraz szybciej...przynajmniej gałe mam z głowy, bo zwolnienie ;D No ale wracając do tematu, to jedynym wyjściem chyba jest operacja, bo sam wiesz co się dzieje z nogą, przesrane chodzić, nie mówiąc o ruchach na boki czy bieganiu, noga wogóle jak nie używana to marnieje, chudnie... :/ Ja np bez stabilizatora daję rady, bo jest on właściwie profilaktycznie, ale z nim czy bez potrafię poczuć ze miałem coś z kolanem, bo przy szybkich zwrotach w lewo jak idę (w prawą nogę mam ziazi) i nie pamiętam żeby napinać mieśnie dodatkowo to czasami jakby odlatuje w stawie na zewnątrz, z tym, że to już nie boli jak po kontuzji. Głupia sprawa ktróa moze spaprać i czas i nerwy i życie. Odszkodowanie to osobny temat, jako że chodzę do liceum to jestem ubezpieczony w szkole, a pomyślałem o prywatnej ubezpieczalni jak sobie to zrobiłem, no bo tam troche inaczej płacą...po 24 idę na kontrolę do lekarza i jak wypadnie pomyślnie, to będę walczył o odszkodowanie, bo dostanę potrzebne papiery (tak zeby na piaste albo hampel starczyło :P), tyle że wybieram się do Szczyrku na 3 dni wcześneij lol2 W sumie moze ktoś powiedzieć coś o odszkodowaniu w podobnym przypadku?
: 11.06.2007 17:02:10
autor: dżony
dhcyc ja bym ci nie polecał jezdzic na rowerze... więzadła jesli masz zerwane... one sie nie zrastają... Ja bez stabilizatora nie dam rady np. normalnie chodzic bo raz stane normalnie a raz mi noga sie krzywo złoży lub wygnie sie jakoś do tyłu albo w bok o tak:
/
\
operacja... lekarz powiedział ze da sie bez tego zyc [tego więzadła] drugi zaś powiedzial ze to trzeba od miesiąca do trzech zoperować wiec... jestem nadal pacjentem szpitala w piekarach sląskich więc tam mnie powinni zoperowac jade w poniedzialek do katowic na kontrole ale prywatnie lecz u tego lekarza z piekar. powiem mu ze boli ze nie moge chodzic wtedy moze cos zadziała bo bez operacji, no jestem juz swiadom, nie obejdzie sie...
co do cwiczen to mam zalecona takie napinanie miesnia od 1000 do 1500 razy wieczor i rano no ale tez często zapominam... dodatkowo mam cwiczyc na rowerku stacjonarnym. no i gdy cwicze to czuje bol w kolanie tak jakby mi sie zle składało kolano czuje ta wierconą dziure...
a co do odszkodowania.. to jestem ubezpieczony i w szkole i prywatnie no ale fakt faktem ze w szkole dostaje sie marne pieniadze...
czekam jeszcze na jakies odpowiedzi w tym temacie thx dhcyc pzdr.
: 11.06.2007 17:07:15
autor: mar3k
heh:/ nawet jesli naprawia ci ta noge najlepiej jak sie bedzie dalo... zmartwie cie kolano jest najbardziej obiazonym stawem.. i nie da sie go nigdy naprawic do stanu w jakim byl. Ja mialem podobnie jak dhcyc ponadrywane wiazadla i sciegna w kolanie tylko ze 8 razy:| w odstepach tak co miesiac.. ale to moj blad bo nie polazlelm od razu do lekarza:P bo mi szkoda bylo nie jezdzic... naszczescie nie bylo to takie powazne dopiero przy 5 razie jak na wfie wlasnie grajac w noge zle stanolem.. pozniej nie dostalem sie do kontroli po miechu gralem w siatke... a pozniej mialme wode z kolana zdejmowana i grozila mi operacja. Teraz juz jest ok(tamto bylo kolo Listopada ostatni raz) czasem jak krzywo stane to troszke pobolewa ale jest lepiej. Tyle ze 3ba sie oszczedzac:( jak gdzies jade ostrzej pokatowac to jednak biore stabilizator kolanowy. Ale wspolczuje:( to co masz naprawde nie pozwoli ci zebytnio katowac juz. Ale wrocic? wrocisz..jesli tylko bedziesz bardzo chcial i nie zawalisz rehabilitacji. Pozdro
: 11.06.2007 17:10:54
autor: dhcyc
Ale ja zdaję się nie mam zerwanego, bo mówił coś ze to byłby już pewein rodzaj kalectwa, a kaleką mnie nie nazwał ;P Poporstu nie zamierzam grać w gałe już i tyle, bo tam noga pracuje tylko w stoprny jej zagrażające, na rowerze odkąd zacząłem znowu jeżdzić właściwie nic mi sie z nim nie dzieje, jedynie na początku dokręcając czułem troche ból, ale był związany raczej z tym, ze 2 tyg stało w jednej pozycji i się zastało, teraz już minął. I co to za lekarz co uważa że w takim stanie można żyć ehhhh... życzę powrotu do zdrowia, chociaż pewnie nie będzie szybki i łatwy ;/
: 11.06.2007 17:31:31
autor: quilong
ciesz sie ze wogule cos z Toba zrobili. Ja mialem wyrwana stope ze stawu z zlamana koscia, oczywiscie zerwane wiezadla torebka itp itd...stopa mi wisiala tylko na skurze i sciegnie...i...wsadzili wszystko do szyny gipsowej powiedzieli ze do wesela sie zagoi i bedzie cycus...wogule nie poskladali. po tyogodniu noga byla spuchnieta jak balon i to byl tak potworny bol ze walilem reka o stol w kuchni zeby sobie ulzyc. Poskladali mnie dopiero po tygodniu gdy sobie uswiadomili ze jest cos wiecej. ale niezesrubowali zeby bylo taniej. Wiec teraz po pultora roku zaczolem sie leczyc prywatnie, powiem Ci tyle, wiezadlo raczej wogule sie nie zrasta (tak mi powiedzial specjalista)tylko w niekturych przypadkach moze dojsc do jego regeneracji a tak to trzeba je odtwarzac (w moim przypadku bardzo skomplikowane). Mysle ze z to kolano da sie naprawic bo jest duzo metod naprawy wiezadla w kolanie, tylko napewno bedziesz musial jezdzic z specjalnym stabilizatorem i uwazac na nie. Pozatym prawie kazdy siatkarz szczypiornista itp ma taki uraz a jakos daja rade. Pozdro
: 11.06.2007 20:46:50
autor: skane
prywatne nie znaczy najlepsze...
: 11.06.2007 22:19:32
autor: lizzard king
to czekaj dwa lata na zabieg w panstwowej.
w prywatnej zawsze najlepiej.
: 13.06.2007 15:58:01
autor: vauda
W prywatnej nie zawsze lepiej, ale na pewno szybciej... Powiem wprost - z kolanami naprawde przerombane, drobna kontuzja i masakra. Zrobila mi sie woda w kolanie w lany poniedzialek gdy uciekalem przed kolesiem z wiadrem pelnym wody. Po 2ch punkcjach, 3ch wizytach,u jednego z leprzych ortopedow w miescie oraz 3 miesiacach od tego zdazenia powiedzial mi, ze nie moge skakac na biku, grac w noge itp. Jedynie moge jezdzic dopuki mnie nie zacznie bolec :/ Na dzien dzisiejszy staram sie lajtowo jezdzic, ale jednak cos latac, narazazie kolano cale... ale w twoim wypadku mysle ze nie bedzie tak banalnie, a przeciazenia moga sie powtarzac co w efekcie moze sie skonczyc jazda do sklepu po bulki co miesiac ...:/ pzdr
: 13.06.2007 17:26:13
autor: g00fy
Coz, moj kolega mial wycieta cala lekotke. Narzekal ze dwa dni ze boli, po jakims czasie zaczal wracac do treningow (inny sport, ale najbardziej obciaza nogi). Jesli bedziesz zaczynal rozwaznie i stopniowo zwiekszal obciazenia, to powinno byc dobrze. Tylko pamietaj - to nie jest krotki proces, troche czasu na to potrzeba. Wracaj do zdrowia! ;]
: 13.06.2007 17:46:14
autor: Hiro
czasu potrzeba naprawde moj kumpel to samo zrobił co ty ;] miał tam jakas powazna operacje jakies szycie sciegna i lekotka do wymiany (bleeee) było to rok temu przy grze w gałe...
6 miesiecy lezał w łozku operacja wyszła go około 12 tys. ale teraz ;] je ba ny
jezdzi ze mna na hopki ostatnio faj zaliczył face planta to mowił ze troszke go boli ;]
nie wiem jak to w twoim przypadku wyglada ale nie warto wracac jezeli nie czujesz sie w 100% gotowy mowie ci ;] bo mozesz ryzykowac duzo duzo wiecej ;]
pozdrawiam jestem z tobą bro
: 13.06.2007 20:17:10
autor: pitbul
dżony pisze:dhcyc ja bym ci nie polecał jezdzic na rowerze... więzadła jesli masz zerwane... one sie nie zrastają... Ja bez stabilizatora nie dam rady np. normalnie chodzic bo raz stane normalnie a raz mi noga sie krzywo złoży lub wygnie sie jakoś do tyłu albo w bok o tak:
/
\
operacja... lekarz powiedział ze da sie bez tego zyc [tego więzadła] drugi zaś powiedzial ze to trzeba od miesiąca do trzech zoperować wiec... jestem nadal pacjentem szpitala w piekarach sląskich więc tam mnie powinni zoperowac jade w poniedzialek do katowic na kontrole ale prywatnie lecz u tego lekarza z piekar. powiem mu ze boli ze nie moge chodzic wtedy moze cos zadziała bo bez operacji, no jestem juz swiadom, nie obejdzie sie...
co do cwiczen to mam zalecona takie napinanie miesnia od 1000 do 1500 razy wieczor i rano no ale tez często zapominam... dodatkowo mam cwiczyc na rowerku stacjonarnym. no i gdy cwicze to czuje bol w kolanie tak jakby mi sie zle składało kolano czuje ta wierconą dziure...
a co do odszkodowania.. to jestem ubezpieczony i w szkole i prywatnie no ale fakt faktem ze w szkole dostaje sie marne pieniadze...
czekam jeszcze na jakies odpowiedzi w tym temacie thx dhcyc pzdr.
moglbys do mnie napisac na gg 10109750?