FORUM DH-zone.com

Witam mógłby mi ktoś coś więcej powiedzieć o tej miejscówie. Jak wygląda w praktye, jak z noclegiem, ile trasek, jakie traski itd? Szukałem w necie ale nic godnego uwagi nie znalazłem;/ (może tępy jestem:))

Pozdrawiam

masz tu posta z 2005roku
A wiec tak- jedzenie najlepiej wziąć z Polski bo tam wsjo troszke droższe. Za nocleg płaciłem 230 koron okolo 32zyla ze sniadaniem 280koron (pensjonat BYSTRENKA) połozony blisko do obydwu wyciagow. No tak trasa do DH jest jedna i w srody wyciag nie działa(przerwa techniczna), trasa raczej techniczna choc mozna ominac pewne odcinki. Trasa znajduje sie na gorze Sw Piotr. Wjazd z rowerem 50koron rower zawieszaja z tylu krzeselka. Sa odcinki w ktorych jest masa korzeni i kamieni. Jak kto chce to można wjechac drugim wyciagiem na inny szczyt (60koron rower podwieszaja na innym krzesełku) tam na szczycie jest trasa niby do podjerzdzania rowerem(asfalt) gna sie nim kawalek a potem skreca w lewo i tam sa juz szlaki turystyczne jak dobrze sie zakombinuje to dojedzie sie znow do stacji kolejki - niektore odcinki naprawde maja spida i nikt sie nie drze z turystow. A dotego jest jeszcze w Szpindlu park wodny 130koron za godzine zabawa wypas-jakby akurat pogody nie było.
06.08.2005 20:25:31
Tak było 2lata temu a jak jest teraz to nie wiem

http://gkkg.pl/news.php?readmore=79

tu mas zrelacje z ekipy z Gniezna, jest tez film ze Szpindlowego Mlyna w dziale dawnload

teraz calo dniowy karnet z rowerem na wyciag 250K
ciekawe ze czesi potrafia zrobic uchwyty na rowery i karnety i trase wyznaczyc i utrzymac a polacy jakos niebardzo, coz, niechca nas w szklarskiej to bedziem do szpindla jezdzic :P

PS traska jest naprawde fajna i konkretnej dlugosci !

A hardtrial da sobie rade na tych traskach?, ile jest ich dokładnie?

Trasa do DH jest jedna, ale za to konkretna. Rozgrywany jest na niej puchar Czech (czasy elity na zawodach ponad 4 min na sucho) więc można sobie wyobrazić że krótka i łatwa nie jest, ale raczej nie nazwałby jej techniczną. Jest dużo szybkich odcnków po nartostradzie, ale są też korzenie i kamole oraz hopki zazwyczaj ok 7 szt. Ogólnie zabawa przednia. Polecam

Traska jest super, trzęsie konkretnie ale mozna te trudniejsze fragmenty ominąć jadąc nartostradą. Generalnie to chyba moja ulubiona miejscówka. Oprócz trasy pucharowej da się też zjechać szlakiem turystycznym, który również jest bardzo ciekawy i jest przyjemna odmianą po całym dniu jeżdżenia trasą dh. Najlepiej żeby ktoś ci pokazał jak na niego wjechać ale może znajdziesz (po lewej od wyciągu patrząc z góry). Wyjeżdża się nieco poniżej dolnej stacji wyciągu. A "Pension BYSTRENKA" jak najbardziej polecam.

trasa całkowicie wyniszczająca ręce.łapy puchną jeszcze przed połową trasy.sama w sobie trasa jest fantastyczna,dluga w cholere kamieni,korzeni etc.trzeba sie pilnowac:)ciezko wziasc ja "na raz" nie mniej jedank jest to do zrobienia.trzeba wziasc zapas detek.karnety bardzo tanie,jak ktos wczesniej wspomnial 250kc.polecam!!

No ja ja za 6 razem probowalem wziasc na raz. To byl blad. Gdyby nie potega baja to juz bym pewnie fruwal, bo mialem taki moment, ze nie moglem nacisnac klamek od hebli, to tylko zlapalem kiere ile sil i wio - ale na dolkach bez workow z piaskiem walilo niezle.

Generalnie to jest najlepsza traska na jakiej jezdzilem. Jest po prostu boska, polowe przejazdow lecialem ogniem sama nartostrada :D Uwielbiam takie cos!

nie no trasa musi być fajna ponieważ rozgrywane są tam co roczne zawody DH :PP. A my z Dolnego Śląska to nie mamy tak daleko i dobrze możemy się wyszaleć w 1 dzień a pod wieczór do domku :D
A ciekawe jak w Libercu ??

Pucharowka w libercu ( jested ) to hardcore. Pisalem juz o niej, zdecydowanie za ciezki rower na to mialem, centralnie nie moglem sie w winkle zmiescic, gleba byla. Pierwszy raz naprawde sie balem na trasce.

Pion, ciasne zakrety, no generalnie jest ciezko.

Od razu mowie, zeby nie brac Maxxisow 60A do Szpindla - to za twarde opony na tamtejsze warunki. Lepiej cos miekkiego i szerokiego, bo te rowy odprowadzajace wode sa dosyc zdradliwe, a i kamieni tam sporo. Trasa niezwykle emocjonujaca. Czesi robia ja srednio 3-4 razy i wracaja do domu, rzadko trafia sie ktos z lokalnych, kto jezdzi ja co pol godziny (tak wyciag wjezdza). W zasadzie po 2-3 razach dopiero mozna te trase przejechac na szybko. Raz, ze rece sie przyzwyczajaja, dwa - sa miejsca, ktore trzeba sobie rozpracowac, a jest ich sporo. Kilka efektownych hopek (ta z dziura konkretna, bo najazd szybki), niezbyt trudnych. Ogolnie zal tam nie pojechac.

Trasa w Libercu jest super, bardzo techniczna i wymagająca, czyli taka jak trasa DH powinna być. Raczej na lekki, zwrotny rower zjazdowy, niż na ciężką krowe do FR :) Spindlerovy też jest git. Sposób na rowy jest prosty, trzeba nad nimi przeskakiwać. Do tego w górnej części jechać troche bardziej technicznie, a nie walić na pałe , to sie spokojnie zjedzie całą trase na jeden raz :)