FORUM DH-zone.com

Jakiego smaru bądź oleju używacie do smarowania napędu /łańcucha.
Jeżdże dirt i FR , dopiero się ucze więc mam sporo gleb.

Interesuje mnie rodzaj smaru, nazwa, co polecacie itd.

polecam oliwke rohloffa. nie nadaje sie co prawda na szybkie smarowania przed jazda, bo jest bardzo gesta, ale wedlug mnie to najlepsze mazidlo z jakim mialem stycznosc.

Ja polecam smar BellRay Chain, to jest raczej do MX ale jest swietny. Ja mam wersje w sprayu, taka biała lepka powloka. Mozna na niej spokojnie z 2 tygodnie smigac w ciezkich warunkach, piach czy inne zabrudzenia sie do tego nie kleja ! Naprawde polecam.

Chyba się zdecyduje na rohloffa, chociaż cena Pedrosa do mnie bardziej przemawia.

Fakt, cena tej malutkiej buteleczki nie zachwyca, ale biorac pod uwage wydajnosc tej oliwki - jest do zaakceptowania.

Wymaga jednak odpowiedniego smarowania:
- dokladne czyszczenie lancucha (najlepiej szejkowanie)
- nakladanie po kropelce
- rozprowadzenie (pokrecic troche na wszystkich zebatkach i na przekosach)
- czekanie :P
- wycieranie tego, co zostalo na zewnatrz
Optymalnie jest smarowac po jezdzie i dokonczyc (wytrzec nadmiar) drugiego dnia.

Ale za to jak juz sie poswiecisz i to zrobisz, to potem mozna smigac nawet 300 km na jednym smarowaniu (!).

Dla porownania, powszechny, czerwony Finish Line kosztuje kilka zlotych mniej, a jedno smarowanie wystarcza na ~50 km...

Dzięki za radę, kupuje rohloffa. Obczaiłem kilka opini o nim i podobno jest naprawde niczego sobie. Elo

A co myslicie o tym smarze ?? http://allegro.pl/item359883970_bilstei ... linek.html
80 zl troche drogo :/ mieliscie jakies doswiadczenia z tym mazidlem ??

Nie używałem go nigdy ale ta aukcja wygląda i brzmi jak reklama w tv markecie :/

FinisLine, najlepiej na teflonie (Teflon Plus). Sam używam wersję CrossCountry WET do trudnych warunków pogodowych i jest wszystko ok. napęd czyszczę regularnie po nadmiernej jezdzie i wszystko chdozi jak w szwajcarskim zegarku:-)