FORUM DH-zone.com

Zaliczyłem dzisiaj pożądną glebę i teraz mam problem z hamulcem. Poważny.
Po powrocie do domu zobaczyłem, że przewód dochodzący do kalmki jest poluzowany, rusza się na boki - jakby śruba go trzymająca była niedokręcona.
Wziołem klucz i jak ja ruszyłem to mi jej łepk w kluczu został. Nie wiem czy pękła przy tej glebie czy poszła jak dokręcałem. Zresztą nieważne. Najważniejsze, że jej końcówke da się wyciągnąć z klamki - wystaje troche.

No i teraz mam pytanie czy mieliście coś podobnego i jak tak to jak sobie z tym porodziliście???
Gdzie to można naprawić albo dorobić w Krakowie??? i za ile ?
A jak nie to za ile i gdzie można dostać nową klamke???

no nikt nic nie wie???
mieliście coś podobnego?

Czyli poszla ci ta srubka z malutkim otworem na wylot??
Polecam www.rowerowy.com tam maja kazda czesc do s8 ja kupowalem pajaka rozpychajacego klocki w zacisku :)

Pzdr

Dzięki. Właśnie to mi poszło.
dlaczego te wszystkie częście grimeci muszą być takie słabe?
nie rozumiem tego

Bo sa wykonane ze salbego materialu niestety :/
Ale szczerze mowiac to nie wymienilbym ich na inne :p
Jezdze juz na nich dobry rok i sprawuja sie we wszystkich warunkach :)

hmmmmm słabe części w Grimecach, a co wolałbyś żeby śrubka przeżyła ale za to wyjechała z odlewu klamki z gwintem w postaci "sprężynki" (widywałem) albo rozpieprzyła sam korpus?. Prawdopodobnie nawet nie wiesz jak ta biedna śrubka dostała w dupę przy twojej glebie no i oddała swe zasraniutkie życie abyś nie musiał kupować nowego hamulca, odrobiny szacunku się w jej imieniu domagam :-)

To chyba lepiej ze poszla ci ta srubka za pare zlotych niz zeby ukrecil sie gwint w korpusie klamki. Cala klamka kosztuje 299 w cykloturze.

no wszystkie części (przynajmniej kalmki ) w tej grimece są słabe. pare miesięcy temu urwałęm gwint przy samej klamce. ten, który trzyma tłok. na szczęście sam to naprawiłem domowym sposobem i działa. ale coś w tym jest, ze to takie słabe. rzeczywiście lepiej śrubkę niż całą klamke zniszczyć.
ale też bez przesady. żeby to było aż tak sabe... chyba, że to ja podczas tej gleby aż tak mocno w to walnołem. nie wiem. wiem, że gdyby nie kask to bym twarzy nie miał ( zęby, szczęka, itd... :))