FORUM DH-zone.com

Cześć. Prosiłbym o pomoc w dobraniu ramy , a raczej poleceniu której firmy sprzet i o jakich parametrach bedzie najlepsza decyzją. Potrzebuje ramki do amatorskiego dh i lekkiego freeridu. Nie jeżdże karkołomnych kilkunastometrowych dropów ani kilkumetrowych hopek. Owszem lubie sobie poskakać ale po raczej mniej zabójczych hopach, często zeskocze z jakichś schodów czy murków jak jestem w mieście , lubię hopy dh itp. Raczej mało używam hop dirtowych. Zdarza mi się pojeździć w dół w górach. Tak czy siak jestem raczej spokojnym bikerem niby grawitacyjnym. Moją cechą jednak jest też wzrost i masa , mierzę bowiem ok 190 cm i waże blisko 95 kg .Dużo. Biorę pod uwagę ze wzgledu na cene a chcciałbym ramę nową takie modele: Transition Dirtbag ( twardy lekki tylko mały skok nieco) Transition Blindside ( nowość). Myslałem też o Zumbi F44 - polskie, wygląda że pancerne więc posłuży mi długo a chciałbym kupić ramę i mieć ją na dłuższy czas, nei stać mnei na czeste wymiany. No i zawieszenei ciekawe. Chodziło mi po głowie też Banshee Scream lub chaparal. Ale Scream to raczej sprzęt do hardcoru, cieżki i głównei do dropania a nei do mniej agresywnej jazdy ( mam racje?) a Chaparal - nie iwem ile wart. Doradźcie coś? Może macie jakieś swoje wskazówki i typy ram. Dziekuje. aha, sork ijeśli gdzieś wychodża moje niezbyt fachowe wiadomości ale wiecie jak to jest...

Banshee Scream to sprzęt do ostrej jazdy, ale kto mówi, że początkujący nie może go używać? Nie musisz mieć licencji na ciężki sprzęt, a jak masz na to kase i nie przeszkadza Ci waga, to bierz. No i to bardziej sprzęt FR'owy niz DH... A Chaparal to bardziej slopestyle wiec juz lepiej scream. Jak już mowilem jak nie przeszkadza ci waga i masz kase to bierz scream, bo to pancerny sprzęt a takiego się często nie kupuje.

PS. Co do tych innych ram co wymieniles, to nic nie wiem :P

chaparral to raczej nie slope, przecież ma 180mm skoku

A moze nowa maszynka Dzikusa ? www.massivemachine.com bo mi bardzo do gustu przydal a ten koles bubli nie robi.

chap nadajje si enawet do xc bo startowalem na nim w zawodach xc i bylem w polowie stawki

Johnyk i Liwcio widzieli co potrawi chap rowniez na hopach, poprostu banshee dodaje ci skrzydeł a i pakuj w to jakies dobre dampery przynajmniej swinger 6 albo inne wynalazki marcocha naprawde warto,

a i zumbi tez fajne tyle ze jak na lekki fr to zaduzo skoku moim zdaniem co nie przekresla w jezdzeniu.

cieższy ludzie jezdzili na dirtbagu niz ty wiec nie przesadzaj rower bedzie dla ciebie dobry. Teraz rowery sa robione tak, ze poza racowymi maszynami ala socom wszystkie wytrzymuja duzo wiecej niz kiedys. Skoro nie robisz mega dropów to wcale ci screama nie potrzeba.
Chap jest niezly ale ja bym predzej brał dirtbaga ale to ramy bardziej fr. Zumbi jest bardziej dh i ma bardzo ładną geo, jak zawieszenie pracuje nie wiem ale jak wiecej dh to brałbym ta ramke. Do tego jest dosc lekka. Nawet w stanach miało podobno dość ciepłe przyjęcie (a to znacznie bardziej wymagajacy rynek).

A co do blindside to na razie bym nie ruszał bo jak nie masz kasy na wymiane to moze lepiej jednak poczekac na opinie odnosnie trwałosci...

Jezmirsky mam podobny problem tez poszukuje nowego sprzetu ale raczej całego roweru i chcialbym zeby to byl sprawdzony sprzet bo nie widzi mi sie w najblizszej przyszosci zmieniac. Myslalem nad ktoryms z modeli transition (dirtbag, blindside). Z tym blindsidem moze faktycznie poczekac az beda jakies testy. Jezeli chodzi o dirtbaga to konstrukcja ma juz kilka lat ale w tym roku przeszla mala modyfikacje, jakby nie bylo rama zbiera same pozytywne opinie i do fr mysle ze bedzie idealna. Moze wypowie sie osoba ktora posiada ta rame
Ja jeszcze biore pod uwage ramy SC? Moze nowy bullit lub tez sprawdzona kontrukcja czyli vp-free? jezeli chodzi o vp-free to jak myslicie kupic obecna rame czy poczekac na nowa?podobno w 2008 ma byc nowy model.

Trudno mi się jednoznacznie sprecyzować. Czy DH czy FR. Na moim etapie nie moge wskazać jakiegoś dużego rozgraniczenia. Jeżdże wiecej w warunkach urbanistycznych miejscówek i miasta. Bo po prostu mieszkam w dużym mieście. Z kolei jak mam okazję witam w órach . Tak wieć chcę pewnej uniwersalności. że i tu i tu się sprawdzi. Dziekuje za dotychczasowe wypowiedzi. Są na pewno pomocne. Spaced dał mi troche do myślenia bo nie ukrywam że podoba mi się Dirtbag gdyby tylko miał te 200 z tyłu to sądze że mój post nigdy by nie zaistaniał A i rozsądnie kosztuje. W Banshiee czołową kwestią jest sprawa bardzo długiej gwarancji , to mnei skierowąło na tą markę. Co do SC drogi muki? Posiadam do XC i all mountain ramę SC Chameleon. I jest naprawdę wyśmienita. Polecam bo warta swej ceny. Niestety fulle SC cenowo są dla mnie za drogie. Dirtbag kosztuje z Foxem Van R ok3700 nsatoimaist VPP tj od 5 tyś w górę. Nie wiem jak bulit. Cóż poczkeam jeszcze na może kolejne wypowiedzi. I coś zadecyduje

Muki nie wiem jak bullit ale vpfree ma baaaardzo wysoko srodek ciezkosci i bedzie ci sie dziwnie prowadzic. Jest to jednak rower, w którym przekombinowali z uniwersalnoscia. Zreszta w tym przedziale cenowym to ja juz bym wolał morewooda shova st albo commencala mini dh (ramki za ok 1500 euro idzie w niemczech)

proponuje jamis diablo z revoxem nowka sztuka jak cos to pisz

Polecam Intense Uzzi VPX - w miarę lekka ramka, uniwersalna, prowadzi się bardzo dobrze.