FORUM DH-zone.com

czesc.
mam pytanie do wszystkich riderów z krakowa;
wpadłem na pomysł zorganizowania zawodów dirtowych na dualu, (w sensie że kto wykręci lepszy trik, na jednym z trzech dirtów). chcę się dowiedzieć kto jet chętny, czekam na wolne wnioski i pytania. zawody miały by się odbyć 3 lub 10 listopada. była by opieka medyczna, jury itp.
pozdro
matekFR

tylko trzeba by tam zrobic najpierw prawdziwe dirty, w prostej lini, zasypać te dziury itd. a i proponowałbym zawody raczej na najlepszy przejazd , a nie tylko besttrick pozdrawiam

nikomu nie chce sie budować ``prawdziwych dirtów``.
a poza tym 2 dirty da się skoczyć za 1 razem.. dziury zasypać to nie problem..
dual jest jaki jest i cieszmy się że możemy chociaż tam jeździć...

chyba bardzij sie oplaca porobic tam 1 tydzien w kilka osob i miec naserio super miejscowke??

Ta, ostatnio jak tak miało być, to z łopatą zapierdalałem ja, Kruszyna i Pociech +chyba 3 osoby. A 30 osób jeździło/gadało...

....tia.... no to przyłaźcie dziś na dual z łopatami i robimy....

MadCow, nie zapomniałeś o kimś? :P

mateOś, jak ma byćbest trick to lepiej na dircie u góry, bo jest tysiunc pińcet razy lepszy i lepiej się skacze. Pomysł fajny, ale sam best trick to za mało, a dirty na dole są do pupy, i trzeba zebrać ekipę ludzi którzy przyjadą kopać i tylko kopać a nie robić pozory i się opierdzielać. No i jeszcze pogodę trzeba zaklepać

MadCow jesli chodzi o tą "wielką rewolucje" na dualu, kiedy to mielismy robić gruntowną przebudowę to faktycznie do kopania było niewielu. Ja z piotrexem obładowani łopatami - bo paru prosilo zeby im jakies przywieźć, Ty, Pociech i Kruszyna...

Więc z bagażem doswiadczeń sądze, ze jakakolwiek przebudowa z 'tak kompetentną' ekipą jak ostatnio jest bardzo ciężka do wykonania;-)

no ja wam raczej nie pomoge bo mam cale miasto do przejechania :/

Nie ma szans zeby to wypaliło. Sam wole isc sobie pojezdzic w weekend bo w tygodniu na rower nie ma szans wyjsc...szkola itp. ale dual naprawde wymaga przebudowy bo jest w pizdu dziur...

Marcio a madcow wogole nie ma calego miasta do przejechania..

Ja po ch**u mogel pokopać... łopaty w ręce nie utrzymam.
Ebciu - eeeeee, o kim mowisz?
Yasiuuu - sorry, o Tobie i Łastusiu też zapomniałem... skleroza

pixo a skad ja mam to wiedziec?

HAHAHA zawsze dla mnie mobilizacja krakowskich bajkerów była ŻAŁOŚNIE ŚMIESZNA jeśli chodzi o wspólne budowanie :P choć jest jeszcze kilkanaście osób które coś zrobią zamiast tylko narzekać!, ale i tak jak porównam to do początków budowy duala to niestety jest to dużo mniejszy odsetek (a to juz chyba z 7 lat minęło -więc niektórzy jeszcze do przedszkola chodzili i nie mieli okazji nauczyć się pracować łopatą).
A najśmieszniejsze jest to że takiego dirta buduje się raz na wiele lat tylko później drobną kosmetykę się prowadzi i zawsze będę porównywał to do nart gdzie żeby pojeździć trzeba co najmniej te 100km przejechać (więc jest to trochę więcej niż nawet caaaały Kraków), wydać z 50zł, zapieprzać z całym sprzętem i przez 2h sypać hopę która i tak po tygodniu albo spłynie albo się rozsypie, a o 16 już trzeba się zbierać do domu.
Tu dla najbardziej marudzących mamin-synków mam fotkę z przed dwóch dni jak w momencie gdy spadł pierwszy śnieg zorganizowała się ekipa i od razu poszła sypać pierwszą hopę

Marcio nie chodzi mi o to ze masz wiedziec , tylko o to że marną wymówką mieszkanie na drugim koncu krakowa..

tommy 100% racja..