FORUM DH-zone.com

Siema

Mam dylemat jeżdże juz 2 lata, ale bardziej rekreacyjnie. Uprawiam lekki dirt i street. Nie wiem w czym jeździć czy dirt czy street. U nas w Toruniu do streeta jak wiadomo więcej miejsca- każdy murek, krawężnik, ławka, studzienka. Dirt- to głównie las, małe dropy. I nie wiem co wybrac, czy dirt czy street. Pomóżcie prosze!

Jak bym wybrał street to ten rowerek
http://www.rowerowy.com/rowery/northshore/holy.html

A jak dirt to ten
http://www.rowerowy.com/rowery/northsho ... 20082.html

Chodzi mi też o kase. Street jest tańszy. Nie musze mieć amora. Kolejne pytanie- dlaczego do streeta nie ma tez amorów, dlaczego głownie są rowery do streetu produkowane ze sztywnym widelcem?

Nie wiem w czym problem, na obu rowerkach mozesz smialo pomyskac w streecie jak i dircie wiec...

nie chodzi mi tylko o rowerek. Głównie o to co robić street or dirt?

kup metro i smigaj w tym i w tym

da się być i dobrym w streecie i dircie jednoczesnie?
Mi sie wydaje ze to jest to samo, różni sie tym ze dirt dynamiczniejszy jest i tyle- triki takie same. Manuala i bh to kazdy powinien umiec. No ale z drugiej strony.... no juz sam nie wiem. POMOZCIE PROSZE. Prosze o jakies sensowne argumenty

PS: Dlaczego z rowerach do streetu daja sztywny widelec?

kurde sam zdecyduj w czym chcesz jezdzic. jezeli lepiej sie czujesz robiac nohandera na hopie to jezdzij w dircie a jezeli wolisz robic np. bunnybarspin to uprawiaj street... nkt za ciebie decyzji nie podejmie

no ale ja własnie mało jeżdzilem i w tym i w tym. Nie jestem mistzrem ani w dircie ani streecie. Spodobalo mi sie i to i to, dlatego pytam Was : Jak wam sie wydaje fajniesze bedzie skakanie z kazdego murka, bh itp, czy pojechanie do lasku i 360 krecic

To my Ci mamy mówić jak masz jeździć?!?!

Jeździj tak, jak czujesz i chcesz...

PS: Rower do dirtu nadaje się do streetu i odwrotnie. Kwestia przyzwyczajenia

chyba Sam powinienes wiedziec co tak naprawde Ciebie kreci...

a ten widelec?

poza tematem to żałuje że wcześniej tego Holy nie było wyjebany.

a co do tematu

sam musisz zdecydować co chcesz jeżdzić. Ja mam Merto (2006) i powiem Ci że w streecie spisuje się znakomicie. Kąty z wielecem 100mm eleganckie. Zarówno do streetu jak i dirtu

A o co chodzi ze sztywnym widelcem. Dlaczego szttywny- szkoda kasy? czy lepszy?

Sztywny jesli tylko do streetu jest lepszy. Amor tylko przeszkadza. Ale niektory lubia miec cos miekkiego.

ja mam metro 2007 jest naprawde fajny jeżdże głównie w dircie ale jak nie mam czasu pchac sie na hopki daje rade tez w streecie. a co do metro 2008 i holy to metro jest 790 zł droższy a pisałeś ze ci o kase też chodzi :P

na Twoim miejscu brał bym metro ;] zawsze ma się tą amortyzacje i w razie twardszego lądowania nie uszkodzisz nadgarstków, ale Holy też super rowerek
ja mam metro 07 i jestem zadowolony, chociaż te na 2008 rok mi się bardziej podobają i wizualnie i pod względem technicznym( mają przynajmniej jako takie obręcze a nie te ST). W tym rowerze zmienił bym tylko jedną rzecz, a mianowicie opony, k-rady to straszne gówno(drą się i mają kiepską przyczepność)

kup hulajnoge

Leszczu123 pisze: da się być i dobrym w streecie i dircie jednoczesnie?

hehe no jasne, np. cedric gracia super jezdzi w 4x, downhillu i fr, czy brian lopes itd. jak tylko trenujesz to bedziesz umial jezdzic we wszystkim. oczywiscie majac do tego odpowiedni sprzet

number no wlasnie.

Chlopie dlaczego mialbys nie jezdzic street a amorem? jak zlozysz fajny sprzet to i w tym i w tym pojezdzisz ile chcesz i wtedy zdecydujesz jak chcesz jezdzic.....