FORUM DH-zone.com

czesc
od niedawno jestem szczesliwym posiadem 66 ,nigdy nie mialem doczynienia z tej klasy amortyzatroami.pojawily sie 2 problemy.na poczatku jezdzilem wszystko spoko cykalo az milo mi bylo kiedy wrocilem do chaty ,ustawialem przedni hamulec i jak zaczlem nim bujac to zaczelo mi cos pstrykac potym jak sie amor prostowal,jest to pewnie sprezyna ale nie wiem na 100%, wszystko chodzi ok ,tylko strasznie wkurza mnie to pstrykanie jak podrywam przod, 2 problem to mam taki ze niedziala mi regulacja w lewym korku.juz nie wiem ktory jest od kompresji a ktory od tlumienia, wiem ze jak krecilem tym korkiem to amor sie wolno wysuwal albo szybko 2 korkiem jak krece to jakies roznicy w dzialaniu amora nieodczuwam tylko jak go ugianm mocno to maly opor .pytanie ,czy to pstrykanie to cos powaznego oraz ta regulacja prawdopodobnie krecilem zbyt duzo razy i przekrecilem czy cos;/ mozna ta regulace jakos naprawic ??'
z gory dziekuje za wszelkie informacje i pomoc
pozdrawiam rocky

Heh faktycznie nie jesteś troszke w temacie z tym sprzętem. Ta regulacja po której amor sie wolno wysuwa to reg. tłumienia powrotu i ona ci reguluje czy amor ma być czuły na małe nie równości i ładnie wszystko wybierał czy też powoli wracał i był otępiały. Druga regulacja to chyba ta kompresji końca skoku, ona pozwala ci tak dostroić amora żeby amor sie utwardzał przy końcu skoku zatem żeby było dużo mniejsze prawdopodobieństwo że go dobijesz. A co do pstrykania to nic nie powiem bo niewiem

ja mialem z tym amorkiem takie cos od samego poczatku(prawdopodobnie wada fabryczna) tylko jest jeszcze pytanie ile masz ustawione skoku bo w tym tkwila przyczyna stukania u mnie. amora kupilem ze skokiem 150mm i dopiero w momencie przestawiania go na 170mm wyszlo na jaw co to bylo. jesli masz juz 170mm to nie wiem. a jak 150mm to prawdopodobnie to co u mnie a mianowicie lekko "przygnieciony" (przyszczypniety) tłumik tak jak by ktos zacisna na nim obraczke co spowodowalo powstanie zgrubienia na obwodzie, po tej czesci tlumika przesuwa sie tulejka z tworzywa ktora ogranicza skok (jak tam jest to skok 150 a jak nie to 170) u mnie to przyszczypniecie bylo tak minimalne ze tulejka przesuwala sie ale zawsze zaczepiala i to wydawalo stukniecie nierownosc ta usunalem szlifujac drobniutkim papierem sciernym co po chwili okazalo sie ze nie mialo sensu bo przeciez przestawialem amora na 170 a zatem wyjmowalem ta tulejke

W 66rc regulacja kompresji przy standardowym oleju jest w dosc waskim zakresie. Pewnie dlatego nie odczuwasz wyraznej zmiany.

dedek FR a w RC tłumienie kompresji to nie było wolne tłumienie? Bo z tego co ty mówisz to jest szybkie, a nawet nie do konca bo to jest progresja regulowana przez olej.

Spaced ja tego nie jestem do końca pewny, ale gość napisał że jak mocno ugina po przekręceniu tej kompresji to ma mały opór więc niewiem ale to chyba jest tak jak mówiłem

ludzie w 66RC jest kompresja konca skoku...a nie calego skoku....jak masz kompresje na minimum i skoczysz cos duzego (np dropa na plasko) to amor dobije...a jak ustawisz kompresje na max to go nie dobijesz....ta kompresja konca skoku to jest chyba ostatnie 4cm czy jakos tak...wiec na poczatku skoku nie odczujesz tego bo na poczatku nie ma tej kompresji...
a co do stukania....to ja proponuje rozebrac amora wszystko wyciągnąć oblukac czy te tulejki gladko sie przesuwaja po tlumiku...jesli nie czujesz sie na silach zeby rozkrecac amora to oddaj do serwisu lub poprostu jeździj tak jak jest...
a co do wady fabrycznej to wątpie zeby tak bylo w kazdym egzemplarzu bo ja tez mam teraz 66RC i jaki mialem ustawione 150mm to nic nie stukalo...


rocky79co rozumiesz pod pojeciem ze ci regulacja nie dziala?? poprostu pokretlo kreci sie bez konca?? a za amorem nic sie nie zmienia? jesli tak to masz pekniety tlumik...bo to jest dosc czesta usterka w 66RC 2k5..
pozdr