Tak jak w temacie, potrzebuje pedala do lekkiego fr do kwoty ok. 80zł. Myślałem o ns pancake lub dartmoor dirty harry. ktore wg was są lepsze? prosze rowniez o inne propozycje:))
Pancake nie bierz, kolega ma pare razy jeździł i już ma luzy [niespełna 3 miesiące]. Dirty harry to nie wiem.... Najlepiej weź sobie klasyczne VP 559 - całkiem fajne, nie łapią luzów, tylko z czasem nie dokręcania pinów, wypadają. Albo dozbieraj 20zł i kup sobie prothein od prodigy za 100zł ;]
Jeszcze mi się przypomniało - co do tych VP 559 co pokazał MLYNoBIKER to lepiej weź te drugie, srebrne, nawet jak Ci nie będą pasowały kolorystycznie do bajka, bo na tych czarnych i tak się ściera lakier i potem kijowo wygląda. A na tych srebrnych to się już nic nie zetrze ;]
ja mam na zbyciu Kona JackShit - przejechałem na nich moze ze 100-150km
pedały nie do zdarcia, miałem już je wcześniej w konie stinky deelux prawie 4lata i muszę powiedzieć że oprócz lekkiego luzu nic nim nie brakowało
jak co to uderzaj na PW cena razej koleżeńska :]