FORUM DH-zone.com

Nie no... dół... wróciłem z bika (iX), najpierw ćwiczyłem manuala (swoja drogą nareszcie widze ze miesięczne ćwiczenia nareszcie dały jakieś rezultaty)... potem ćwiczyłem bunnyhopa... No i przejdźmy teraz do problemu:

jakies 3 dni temu polamalem napinacz koła z jednej strony... wszystko jeszcze działało, póki dzisiaj nie polamal mi sięnapinacz z drugiej strony... PRZY BUNNYHOPIE!!! nie no, bez przesady, zadzilem na tym metrowe skoki na płaskie, a tu nagle napinacz łamie się przy... bunnyhopie?! i teraz taka sprawa:

polamal mi sie w miejscu tj. podkladki, w pół... nie mam 40 zl na nowy napinacz, więc chcem narazie dać zwykłą podkładkę... problem w tym, że mi się skończyly :-/ i co teraz, mam leciec do odległego o 10 km rowerowego czy moge to zastąpić jakimś domowym patentem? swoja droga, powiedzcie, co robicie (przy pionowych hakach) gdy nie macie napinacza koła, żeby Wam kolo nie latalo? tutaj tez prosilbym o jakies domowe sposoby... pozro

ernes znalazl kiedys sruby splaszczone na glowkach i przewiercone otwory pod oske. dobry patent, ale ciezko znalezc takie sruby.

moze poszukaj w rowerowych w swojej okolicy? ja ostatnio wypatrzylem na ursynowskim activbike napinacze kola za 27zl para. wyglada niezle.

dobra... narazie trza bedzie zyc bez napinaczuf ;] a podkladki wycialem sobie z kawalka niezlej hartowanej stali... zajebiscie...

jak coś znajdziesz(w sklepie) to daj mi zanc


gg 5387433

Domestos_WC

tak samo zrobilem jak ty i polecam

no jak narazie trzyma sie zajebiscie... chyba sam sobie zrobie napinacz... juz cos wymyslilem... podro