Strona 1 z 5
Mostery...
: 19.03.2008 08:19:29
autor: mrutbdg
Chcialbym wiedziec ktory rocznik mostera jest najlepszy 2001,2002,2003 czy 2004? Pod wzgledem pracy, wytrzymalosci itd
: 19.03.2008 08:45:48
autor: Liwcio
2003, 2004, 2005, 2006 ta sama konstrukcja = ta sama praca
2001 nawiercona ćwierć centówka, czyli praca kijowa
2002 (wg mnie najlepszy) bo to ostatni z "małych" monsterów a ma juz tłumiki hscv
: 19.03.2008 09:12:24
autor: neon_ksc
nie wiem na jakim ty monsterze z 2001r jeździłeś że twierdzisz iż ma on kijową prace bo na ten przykład mój monster z 2001r chodzi bardzo dobrze i wiele osób to potwierdzi, a co do rodzaju tłumików jakie ma monster 01r to już sie nie będę wypowiadał bo był ostatnio o tym temat gdzie koledzy wyjaśnili o co w tym chodzi.
pozdro
: 19.03.2008 09:59:22
autor: ArthurGreen
Miałem 2001 i 2003.. Kolosalna różnica! Hscv w 2003 wymiata..
Zaraz na bank ktoś napisze (używając słownika DHZ) - Po co Ci ten kloc
Polecam 2003, mówi się że najlepszy. Podobno w 05 sporo już plastyku.. Ogólnie amor nie do zajechania, tylko że 5.4 kg.. Nadal ma i miał będzie swoich zwolenników, dla których waga jest sprawą drugorzędną..
: 19.03.2008 11:04:13
autor: fridge
Ja sie zgodze ze 2003 wymiata (miałem) praca piękną naprawdę. Jednak waga wagą nie którym to nie przeszkadza a Ci co idą w kierunku racingu to wiadomo (teraz nastała moda na rowery DH 16kg...)
Patrz opis
: 19.03.2008 12:55:51
autor: B.Z.
No.... ja napiszę po co komu ten kloc... 5,4 kg Dżizas... Ofkoz jakkomuś zalezyna wytrzymałości to proszę bardzo, tylko gdzie w Bydzi i okolicach znajdziesz trasy, zeby połowę słabszy wideł zatłuc... Ja ujeżdżam stosunkowo masywnego enduraka i wystarcza do wszystkiego, to co tu jest to śmiech a nie przewyższenia, a i wertepów za wiele nie ma. No, chyba ze chcesz rower na wypady w góry, tylko czy jest sens budować taką maszynę żeby poużywac jej raz na jakis czas a nie na codzień?
: 19.03.2008 14:02:55
autor: ArthurGreen
B.Z. - Ale nie da się zaprzeczyć że pracę ma świetną.. Ja to tak ze skrajności w skrajność.. Miałem 5,4 teraz będę miał 2.9
Co do wytrzymałości, no to prawda.. Tylko kto z nas używa 1 amora przez 5 lat ?? Każdego "ciągnie" by wymienić na coś innego, nowego..
Myślę że "ósemki" w tej chwili są takie najbardziej uniwersalne.. R/RC/RC2X
: 19.03.2008 14:09:39
autor: Liwcio
kaj mosz plastik w 2005?...
jak dla mnie wadą monsterów 2003 i wzwyż jest duża masa nieresorowana co powoduje znaczną utratę czułości na małe nierówności
: 19.03.2008 14:13:42
autor: alek_fr
Od 03 w gore to to samo, tyle ze nowsze. Rocznik specjalnie nie ma znaczenia bo jesli ktos wymienia regularnie olej i uszczelki to amor na wieki.
Jak ktos wyzej napisal 03 ma opinie najlepszego, nie wiem skad sie to wzielo. Osobiscie jezdze na 03 i nie widze roznicy w pracy miedzy np. 06 kumpla(obydwa dzialaja przezajebiscie), za to wyraznie nie pasowala mi praca 04 innego kumpla jednak mysle ze to wina oleju.
Widac ze kolega wyzej ma na zbyciu ladny okaz wiec jesli szukasz monstera to lykalbym go bez wachania.
: 19.03.2008 14:26:42
autor: ArthurGreen
Liwcio - te synek, głupoty dupisz

- Żartuję - mam kumpele na Stroszku.
Napisałem podobno.. Coś gdzieś pisali, że kardridże niby, ale proszę mnie poprawić jeśli się mylę.. Po prostu dużo dobrego czytałem o 2003.. Co do masy nieresorowanej to wywód wręcz uniwersytecki.. heh.. To jest amor do fr, więc czułość na małe nierówności sądzę że nie jest tak ważna.. BoXXer WC ile waży a też niby nie jest czuły na małe nierówności..
: 19.03.2008 15:11:12
autor: Grześ
ArthurGreen 2001 miałeś?? czy mówisz o tym w co kupiłeś z hotem?? bo jak tak to to był 99'
: 19.03.2008 15:40:52
autor: alek_fr
Potrafi ktos sensownie wylumaczyc skad sie wziela ta opinia, ze monster 03 jest uznawany za najlepszy (chodzi mi o monstery od 03 do 06)?
: 19.03.2008 15:43:40
autor: B.Z.
B.Z. - Ale nie da się zaprzeczyć że pracę ma świetną.. Ja to tak ze skrajności w skrajność.. Miałem 5,4 teraz będę miał 2.9
Co do wytrzymałości, no to prawda.. Tylko kto z nas używa 1 amora przez 5 lat ?? Każdego "ciągnie" by wymienić na coś innego, nowego..
Myślę że "ósemki" w tej chwili są takie najbardziej uniwersalne.. R/RC/RC2X
Tak, praca świetna, ale są lżejsze które też dobrze pracują. co do wytrzymałości to ja wlasnie w Bydzi i okolicach jeździłem do niedawna rowerem XC jeżdziłem. 5 lat na jednym amorze, tuningowane RST omega SL. Nie powiem, trochę za mało mi było, dlatego słozyłem sobie nowy, mocniejszy rowerek, ale żadnych oznak "kończenia się" sprzętu, a wcale go nie oczczędzałem i wcale nie jest to jakś szczególnie wytrzymały widelec, wręcz przeciwnie. Na sam koniec jak podszedł w lepsze ręce wymieniłem tylko olej i smar. Tu nie ma za wiele miejsc do porządnego skatowania sprzętu, mój rower obecnie największe baty to na schodach dostaje a nie w terenie. Obecny amor - 2,1 kg (X-vert DC - też nienowy, z relatywnie małym skokiem, masą plastiku w srodku), wydaje się być ciutkę dla mnie za delikatny (choć to może być czysto psychologiczna bariera - może ten plastik który mnie tak mocno przeraził wcale nie jest taki słaby), ale jakiś Pike albo 66 to już wytrzymałosciowy kosmos na ten teren co tutaj jest, Monster to niepotrzebny balast.
: 19.03.2008 16:19:08
autor: alek_fr
B.Z. jak ktos sie przymierza do monstera, to raczej nie bedzie go uzywal w xc, tudziez mocniejszym enduro... pozatym kolega
mrutbdg pyta ktorego wybrac a nie czy warto, czy nie za ciezki itd...
a wiec opinia uzytkownika:
kazdy (o3 do o6) bedzie zajebisty i warty zakupu, byleby byl serwisowany.
: 19.03.2008 17:00:08
autor: off_road
Ja śmigam na 2005, jeżdżony w bieszczadach. Przed zakupem wszyscy mówili jakie to 5,4kg nie jest cięzkie. Po zamontowaniu i jeździe okazało się, że ta waga gdzieś umyka...
Jeśli chodzi o pracę i wytrzymałość to monster nie ma sobie równych. Jeśli ktoś nie ma jaj żeby go uciągnąć to niech sobie sprawi furę do XC. Większość osób które narzekają na wagę nigdy w życiu nie jeździło na monsterze...
Wg mnie wersje '03, '04, '05' 06 to nieznaczna zmiana wagi i naklejek hehe więc tym bym się nie sugerował. Co do tłumików to gdzie ktoś widział plastik poproszę o zdjęcia dowodowe

: 19.03.2008 17:01:03
autor: off_road
a jeszcze jedno. Amor naprawdę ratuje życie

moja mona z '05 zrobiła to już kilka razy, strach pomyśleć co by było na moim starym uginaczu hehe
: 20.03.2008 10:55:22
autor: B.Z.
alek_fr pisze:B.Z. jak ktos sie przymierza do monstera, to raczej nie bedzie go uzywal w xc, tudziez mocniejszym enduro... pozatym kolega mrutbdg pyta ktorego wybrac a nie czy warto, czy nie za ciezki itd...
a wiec opinia uzytkownika:
kazdy (o3 do o6) bedzie zajebisty i warty zakupu, byleby byl serwisowany.
Czytaj dokładne, napisałem, że w okolicach Bydzi nie pojeździsz sobie prawdziwego DH. A po to, żeby pojeździć sobie we wakacje w górach to spokojnie styknie jakiś lżejszy amor, 888 w ten sposób też nie zajedziesz. A i do sportu Monster nie jest zbyt halo, więc nadal nie trybię po co komuś z Bydzi taki kloc, zrozumiałbym gdyby ktoś miał okazję jeździc DH na codzień i zależałoby mu na trwałości.
: 20.03.2008 12:41:47
autor: KUPERnick
Nie wiem dlaczego przyczepiliście się tak do tej wagi. Amor musi być wytrzymały. Tu nie chodzi tylko o samą jazdę, ale i o gleby, przy których słabsze amory mogą się wygiąć lub złamać. Nie wierzę, że wspomniany wcześniej pike przeżyje tyle gleb co monster. Zróżnicowanie terenu ma niewielki wpływ na przydatność klocowatego amora w przypadku gleb.
: 20.03.2008 12:55:12
autor: off_road
U mnie w Bieszczadach monster świetnie się sprawdza, po kamieniach, korzeniach itp. leci się jak po maśle. Tłumiki nie pogardzą nawet zrywkową drogą z koleinami po 40cm która w poprzek przecina ścieżkę po której się grzeje.
Monster jest dla osób które cenią sobie jakość wytrzymałość i olewają wagę
