Dziwne strzały i mała sztywność w duro....

Johnyk
Posty: 1960
Rejestracja: 14.10.2006 20:26:56
Kontakt:

Dziwne strzały i mała sztywność w duro....

Post autor: Johnyk »

Siema. Pisze, bo kolega ma taki kłopot z duraczem a ja za h*ja nie umiem mu podołać :? Otóż jak sprawdzam - nie ma luzów na sterówce, ani na goleniach. Ale jak podniesie sie rower do pionu (to by stał tylko na tylnim kole) i zacznie go podrzucać (tak jakby podskakiwał na tylnim kole) to dolne golenie wpadają w dziwne wibracje i zaczynają latać i strzelać. Podobnie gdy ciągnie manuala i naciśnie raptownie tylni hebel - amor opada na ziemie, nic nie tłumiąc i też słychać to dziwne uderzenie. Co może się z tym dziać i jak to naprawić? Rozbierałem gada i wydaje mi się, że szpila (ta od goleni w której nie ma oeju) rusza się za bardzo niż powinna, ale nie wiem czy to jest źródło problemu. Dodam też, że w tłumiku nie ma oleju, a jak się go wleje to wycieka. Kolega jeździ mega lekkie DH i lekki street bez przedniego hebla. Pomocy.
Hajdas
Posty: 1510
Rejestracja: 14.12.2007 18:51:31
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Hajdas »

nowe korki lub cale uszczelki :)
Johnyk
Posty: 1960
Rejestracja: 14.10.2006 20:26:56
Kontakt:

Post autor: Johnyk »

MAGIK_KRK_PL leje sie z dołu, korki ok :]
lloll666
Posty: 1151
Rejestracja: 30.06.2007 23:07:42
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Post autor: lloll666 »

pewnie uszczelki w tlumiku sa rozdupcone,i dlatego leje sie olej, i pewnie tez dlatego golenie lataja
ashes to ashes...
B.Z.
Posty: 1467
Rejestracja: 21.10.2007 09:24:08
Kontakt:

Post autor: B.Z. »

Zapolujcie w necie na jakieś stare porządne widelce i wywalcie to gówno. Niedawno trafiłem RST Alfalfa za 250 PLN. Praca nie ma nic wspólnego ze znienawidzonymi Gilami i Omegami (fakt, wcześniej miałem Manitou X-vert DC z TPC to pracował lepiej, tylko był dla mnie za delikatny troszkę, no, ale porównując to z Duro to nie ma o czym gadać) a jeśli chodzi o wytrzymałość to można tym drzwi stranować, goleń 35mm, sztywna oś, ślizgi o bardzo duzej powierzchni. Jakieś pół roku temu ktoś sprzedawał Sigmę za 5 stówek, raptem 2 paczki więcej od Duro, a bydlę też konkretne.

Takie rzeczy trudno jest trafić, ale raz na jakiś czas trafiają się Omegi, nawet te z tłumieniem powietrznym pracuja nieźle i są bardzo wytrzymałe, nie tak jak Sigma czy Alfalfa, ale znów jak by to porównać do Durexa to nie ma o czym gadać. Kupujcie takie rzeczy jak nie macie zbyt dużo kasy, nie będzie się to błyszczeć nowym czarnym lakierem i do tego będzie miało obciachowe harmonijki na goleniach (moim zdaniem najlepsze z możliwych zabezpieczeń przed kurzem i piachem) ale nie będziecie mieli więcej tak prozaicznych problemów.


Jeszcze jakiś czas temu uwżałem że zakup Duro ma sens, nie jest to żaden kosmos, ale to przynajmniej nowy sprzęt. Nadal tak uważam, że tylko pod warunkiem, że ktoś skacze sporadycznie, w przeciwnym razie nie ma żadnych korzyści wynikającychz tego, że amor jest nowy. Gwarancja i tak nie obejmuje połamania widelca czy pogięcia sterówki, bo ci powiedzą ze trzeb było czytac to co na tej małe żółtej nalepce a nie to co piszą na oficjalnej stronie www (dla mnie to jest chamówa, bo klient tak de facto po zakupie dopiero ma szanse się dowiedzieć, ze to się w zasdzie nadaje do enduro, o FR, streecie, dircie a tym bardziej DH nie ma mowy) a na jego serwisie i tak trzeba się znać, nie można sobie pojeździć na tym 2-3 lata, potem dać do jakiegoś profi serwisu i jeździc następne 2-3 lata, z tego co widzę to ciągle coś się z tym dzieje, jak nie luzy to wycieki. Jaki jest w takim układzie sens zakupu tego szpeja?
slawkow68
Posty: 332
Rejestracja: 07.01.2007 18:57:43
Kontakt:

Post autor: slawkow68 »

B.Z. pisze:Jaki jest w takim układzie sens zakupu tego szpeja?
taki, ze tych widelcow co wymieniles (alfaalfy itd - sa moze faktycznie lepszym zakupem), jest mniej niz zapotrzebowanie rynku, a duro w co drugim sklepie rowerowym wisi na polce w dobrej cenie i w tej cenie nie da sie tak bezproblemowo (duza czesc uzywkownikow duro to mlodzi, dla ktorych sciaganie cos zza granicy to spory problem) kupic innego amora, ktory jednak zniesie to co duro (bo jak juz wspomnialem u tych co wymieniles popyt przerasta podaz)

edit:
przepraszam za offtop :oops:
SeraaX
moderator
Posty: 3578
Rejestracja: 22.11.2005 10:56:48
Kontakt:

Post autor: SeraaX »

Johnyk tłucze się bo nie ma oleju, tak samo strzelają prawie wszystkie amory bez tłumieni, chociażby duro triple
wymiana uszczelki w tłumiku i zalanie na pewno załatwi sprawę.
Johnyk
Posty: 1960
Rejestracja: 14.10.2006 20:26:56
Kontakt:

Post autor: Johnyk »

B.Z. ja jeżdże na 66 i nigdy nie miałem durexa więc nie musisz mi gadać o tym czy warto to kupić czy nie. Kupe ludzi to ma i widzę że wytrzymuje swoje. Owszem, kolega kupiłby choćby starego jurka z 98' czy cokolwiek innego ale schody zaczynają się, gdy mieszkasz na wsi, nie masz neta ani allegro i do tego najbliższy rowerowy shop jest 10km od ciebie i na ścianie wisi tam tylko Duro, Dart, XCR i XCM, no to jaki masz wybór... Jakby jeszcze mieli kase - owszem były by amory, ale jak na razie Duro to 2 najlepsza częśc z jego bike'a więc jak na razie pozostaje naprawiać a nie kupować nowe.

SeraaX możliwe że brak oleju.. Rozbiore go jeszcze raz i wszystko sprawdze, bo on jest jakiś mega dziwny...
B.Z.
Posty: 1467
Rejestracja: 21.10.2007 09:24:08
Kontakt:

Post autor: B.Z. »

sławkow68 - własnie że są!!! To własnie popytu brak!!! Alfalfa którą niedawno kupiłem wisiała na Allegro przez tydzień, na koniec złożyłem pierwszą i ostatnią ofertę. NIKT się tym nie zainteresował. W międzyczasie zeszło kilka kaszastych Durexów. Kwestia przypilnowania i to wszystko. Delty to trafiają się średnio raz na miesiac i też nie ma szału, rzadko przekraczają 150 zeta. Wystarczy trochę cierpliwości, szczególnie po sezonie można przebierać w takich ofertach jak w ulęgałkach. Mam takie zboczenie, że śledzę aukcje czy coś potrzebuję czy nie, czasem jak się trafia coś fajnego za niedużą kasę to kupuję i chowam do garażu i czekam ż się przyda. Tylko w tym roku widziałem 3 razy Manitou X-vert DC (jeden naawet nieużywany, zapkowny w pudełko), 4 razy Delty (HL i XL) raz dwupółkowe Judy, raz Sigmę, a także wspomnianą Alfalfę i starego Jurka za 300 złotych. Żeby było śmieszniej to kupiłem jednego Manitou DC i jedną Deltę HL. Manitou okazał się koniec końców za miękki dla mnie (95 kg) i troszke nieufnie traktowałem plastikowe elementy (choć problemów to z nimi nie miałem), poszedł do kolegi. Deltę cały czas mam, trzymam na wszelki wypadek, jak by coś niedobrego się stało z podstawowym widelcem (choć odkąd jest to AlfAlfa to jakoś coraz mniej wierzę w sens trzymania zapasu, ale skoro już jest i jeść nie woła to niech sobie jest). Oczywiscie, zakup takiego widelca nie jest tak łatwy jak Duro, gdzie wystarczy isc do sklepu i poprosić o niego, ale wcale nie jest niemożliwy i nie graniczy z cudem. A warto się przemęczyć, bo taka Delta to jest 5 razy mocnieszy wideł od Durexa, można trafić egzemplarze które nie mają luzów (po 8 latach eksploatacji - podczas gdy Duro po 8 miesicach chodzi na wszystkie strony), pracuje też o niebo lepiej, nawet wersja z tłumieniem powietrznym. Jeśli ktoś jest lekki to jeszcze lepsze będzie Manitou X-vert DC, zero luzów po 8 latach, zero przetarcia anody, praca miodna (tłumik TPC+), tyle, że zbyt cieżki bylem jak na tą sprężynę co on mial, a z uwagi na plastikowe korki nie chciałem zakładać twardszej, co prawda w Manitou korki nie strzelają jak w RST, ale cholera wie co by się stało, gdybym założył 30-40 % twardszą sprężynę, malem pierwotnie pomysł żeby dać dotoczyc korek z aluminium, ale skoro akurat trafiła się Alfalfa to olałem sprawę i pożeniłem go dalej.

Johnyk - jeśli ktoś mieszka na wsi i nie ma netu to na ogól nie pisze na takich forach jak to :idea: !!!
brooce
Posty: 1714
Rejestracja: 06.12.2007 20:08:11
Kontakt:

Post autor: brooce »

B.Z. pisze:Johnyk - jeśli ktoś mieszka na wsi i nie ma netu to na ogól nie pisze na takich forach jak to !!!
Tyle że to napisał Johnyk, a ja zrozumiałem że to jego kumpel mieszka na wsi i ma problem z amorkiem
http://brooce.pinkbike.com
B.Z.
Posty: 1467
Rejestracja: 21.10.2007 09:24:08
Kontakt:

Post autor: B.Z. »

No, ale od czego ma się kumpli, którzy mają dostęp do netu ;-) W ogóle to jeśźli chodzi o kolegę Johnego to dyskusja jest bezprzedmiotowa (zupelnie jak traktat lizboński) bo jak ma duracza to przecież dopóki go nie zajedzie na śmierć to nie wyrzuci, ja po prostu pisze "dla potomnych", widzę jak ludzie masowo to kupują a powstają litanie na tym forum jak reanimować trupa Duro albo co w nim przerobić żeby w ogóle działał. Rozumiem że nie mają kasy, albo nie chca zbyt wiele wydać (sam sie zaliczam własnie do tej drugiej grupy, nie chcę po prostu dużo wydawać na ten interes, później będzie mi szkoda czegoś popsuć), dlatego własnie przy co drugiej okazji powtarzam, że można znacznie lepiej spozytkować tą kasę niż na Duro. Kupujesz Deltę robisz serwis i cieszysz się przyzwoitą pracą i dobr wytrzymałoscią i jeszcze 50-150 PLn zostaje w kieszeni.
ramzess_lodz
Posty: 214
Rejestracja: 07.05.2007 17:41:12
Lokalizacja: Łódź-Bałuty
Kontakt:

Post autor: ramzess_lodz »

Ja też mam taką małą sztywność, nie wiem czemu, moze tam ma być...
GG. 7664078.
Pisz!
Johnyk
Posty: 1960
Rejestracja: 14.10.2006 20:26:56
Kontakt:

Post autor: Johnyk »

Dzisiaj przejechałem sie troche na tym jego rowerze po błocie i przestało aż tak walić.. Dziwny jest ten amor...

SeraaX teraz zczaiłęm o co ci chodzi z tym brakiem tłumienia. Ten odgłos nie jest taki z braku tłumienia powrotu, jak w triple że przy wyciąganiu goleni strzela. Strzela przy ich wsuwaniu.

B.Z. jakby on był normalny... Za rame dał mi 150 a chciałem 220, za hebel do tej pory nie dostałem kasy więc nie bede sie z nim bawił w kupowanie na allegro, po czym on mi nie da kasy i co ja z tym zrobie...
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości