FORUM DH-zone.com

Ustawilem wszystko idealnie na wyjetych klockach, ze z nanometrem mozna by patrzyc czy wszystko jest równo, ale jak wkladam klocki i zaciskam hamulec to klocki od wewnetrznej wysuwaja sie o kawaleczek bardziej przez co maksymalna sila zacisku wypada troszke bardziej na zewnątrz i tarcza musi sie leciutko odginac. A nie mam pomyslu jak zrobic zeby bylo dobrze?

Może masz trochę powietrza po jednej stronie w zacisku.
Ale jeśli hamulec działa zadowalająco możesz skontrować sam zacisk cieniutkimi podkładeczkami z racji systemu mocowania w standardzie IS. (szkoda że Grimeca nie powstała nigdy w PM bo śmiem twierdzić że mogłaby być na wielu rynkach liderem). Ja do swojej miałem takie podkładki chyba nawet w zestawie.
Pozdrawiam

a czy jesli od nowosci mam tak, ze kolo sie blokuje dopiero prawie przy maksymalnym zacisnieciu, to znak ze jest za malo plynu czy czego?


edit.
Znalazlem cos takiego:

Żeby skrócić skok jałowy klamki trzeba przy wyciągniętej z zacisku tarczy nacisnąć klamkę tak by klocki dotknęły się, a potem rozepchać je śrubokrętem tylko tyle żeby dało się włożyć tarczę. Poza tym musi być pełen zbiornik wyrównawczy (nie wciągnięta membrana).

Czyli ze odkrecam tam przy klamce te dwie srubki, zdejmuje pokrywke i... dalej co?

i dalej jest tak jak by miska pelna plynu. Co mam z tym zrobic?