FORUM DH-zone.com

Mam pewien problem. Ostatnimi czasy coraz częściej jeżdżę tramwajem razem z moim ukochanym rowerem(25km nie będę przecież jechał, kurs Lutomiersk - Łódź nr. 43). I nigdy nie było problemu zawsze kupowałem bilet ulgowy za siebie i normalny za rower. Nikt nie miał wątów(z wyjątkiem pasażerów, ale to długa historia), a tu pewnego razu o godz. 20 wracam z Rudzkiej Góry(w Łodzi) wsiadam, jak zwykle ide na tył, a tu motorniczy podbiega i krzyczy, że z rowerami to nie można, od czego mam rower i takie tam. Gdybym nie powiedział, że mieszkam w Lutomiersku(ostatni przystanek tego tramwaju) to chyba nie dałby mi spokoju i bym musiał jechać do domu na kołach:/. Osób w tramwaju było baardzo mało więc to na pewno nie było problemem. Nie rozumiem jak to w końcu jest? Można czy nie można? Pierwszy raz mam taki problem, a jeżdżę minimum co tydzień.

diablos993 zadzwon do ztm. W warszawie nawet biletu nie trzeba kasowac. Po prostu mozna.

U nas MPK u was pewnie ZTM. Będę musiał zadzwonić dowiedzieć się dokładnie, bo nie dosyć, że tramwaje się rozpadają i muszę jechać 1h w hałasie którego nie idzie wytrzymać żeby dojechać na najbliższą PORZĄDNĄ miejscówkę + 4-5km na kołach dojazd to jeszcze mimo biletów mają problemy... masakra:/

P.S. Autobusem można przewozić rowery?

btw. kupuj wielo przejazdowy np.1 godzinny bo wtedy masz w cenie biletu swój przejazd i bagaż (rower) a wyjdzie Cie taniej


W krakowie mozna JUZ jeździć kmomuniakacja miejska z rowerem ale w kazdym miescie jest innaczej ...

§ 13.

Pasażer może przewozić zwierzęta i rzeczy, z wyłączeniem wymienionych w § 12, jeżeli istnieje możliwość takiego ich umieszczenia w pojeździe, by nie utrudniały przejścia, nie zagrażały bezpieczeństwu ruchu, nie zasłaniały widoczności kierującemu pojazdem i nie powodowały zagrożenia dla innych podróżnych.

no więc możesz jeździć z bikiem ale tak by nie przeszkadzał nikomu i musisz jaszcze kupić bilet normalny do roweru.

bobnh z tym biletem godzinnym to tez tak w krk jest nie wiadomo jak gdzie indziej

diablos993
sie ciesz ze cie w koncu w poscil,
bo mnie kiedys jak wracalem do Łodzi z Ozorkowa nie wposcil....
...a to byl ostatni tego dnia ;[

a jak chce jechac np z rowerem czyli mój bilet + 2 zł za rower to jak jest sporo osób w autobusie to moge wchodzić ? a jak jest mało to co mozę mnie tkoś wywalic czy nie ?

mnie z rowerem do autobusu z kumplem wpuścili rowery na środku stały między fotelami a my obok nich, choć nie było dużo osób i dlatego. Jechaliśmy tak z Rawy Mazowieckiej do Skierniewic (ok 25-30km). Tylko płaciliśmy za rowery bagażowe 5zł z groszami

Ostateczna decyzja i tak należy do kierowcy - jeśli uważa, że nie można wprowadzić rowerów bo np. jest tłok albo są brudne to ma prawo odmówić.

Z regulaminu łódzkiego MPK:

Zabronione jest przewożenie:
przedmiotów, które mogą wyrządzić szkodę innym podróżnym przez uszkodzenie lub zabrudzenie ich ciała lub odzieży.

Rower (niestety) się w tym punkcie zawiera. Kierowcy nie chcą (bo nie mogą) wpuszczać ludzi z rowerami i często wyrzucają z autobusu/tramwaju. Niestety tak to już jest, nawet jakbyś złapał kapcia, a nie miał na wymianę albo gdzie wymienić - nie licz na ich dobre serce.
Dodatkowo, w przypadku kontroli jeden kanar uzna za "bagaż powyżej 50cm3" i wystarczy, że masz skasowany za niego bilet. Inny stwierdzi, że to niedozwolone - wyrzuci z tramwaju i być może jeszcze wystawi z jakiegoś dziwnego wniosku mandacik...
Słyszałem również, że jakaś grupa podjęła inicjatywę i zamierza jakoś "ubłagać" MPK, żeby można było jednak przewozić rowery w ich środkach lokomocji. Co z tego będzie? Zobaczymy. Pewnie skończy się jak fantastyczne łódzkie ścieżki rowerowe. :P

ja jak kiedys chcialem z kolega autobusem podjechac w jedno miejsce to nas koles nie chcial wpusic.. dobra poczekalismy na nastepny, i postanowilismy ze odepniemy tylko kola a reszta zostala jak byla, jak autobus podjechal to ja wsiadlem jednym wejsciem z samymi kolami a kolega z reszta drugim wejsciem i nie bylo problemu..
samemu nie wiem czy dalbys rade tak zrobic chociaz mysle ze jak bys sie postaral to bys tak zrobil, a jak by sie koles przyburzyl czy mowil ze z rowerem nie mozna to mowisz przeciez to nie rower tylko jego czesci , ale we dwoch jest zawsze latwiej..



pozdroo

Michal4x zajebisty pomysł

Ja tramwajem nie jezdzilem, ale metrem i nie było żadnego problemu nie licząc policjantów którzy powiedzieli że po przystanku metra sie nie jezdzi ;D

mgedzior wymyslony wtedy na biegu byl bo bylo dosyc pozno a bylismy w nie zaciekawej dzielnicy .. hehe.. tyle ze metro jest troche wieksze a tramwaj maly i motorniczy czy jak on sie tam nazywa zauwazy jak ktos wchodzi z bikiem, paly to sie zawsze przyczepia.. ehh


pozdroo

A nie słyszeliście o tunelu aerodynamicznym który tworzy się za autobusem podczas jazdy? Jest darmowy, jedziesz z prędkością autobusu na swoim rowerze i przy tym nie wieje po tobie, zero oporu powietrza, można się zmieścić nawet w 3 osoby - za przegubowym, bo za zwykłym to max. 2

jak autobus jedzie 50 -60 na h to trudno jechac razem nim a co dopiero jak zacznie hamowac to ładnie na tył autobusu :P

tilk8 próbowałeś kiedyś tak??
Ja nie długo wybieram się do Nowego Sącza i nie wiem czy dałoby się jechać ponad 100km . Mam nadzieje że mnie wpuszczą z rowerem .

Właśnie myślałem nad tym i spróbuje tego sposobu !