FORUM DH-zone.com

Myślę,że temat na czasie. Co dokładnie kształtuje rynek walut? Czego możemy się spodziewać? Zapraszam do dyskusji.

Ja chciał bym sytuacji,żeby dolar był po 2zł a euro po 5 ,ale raczej to niemożliwe ;)

Edit : Proszę Admina o przeniesienie Tematu,teraz zauważyłem iż to nie ten dział. Przepraszam

Chcialem sobie wczoraj kupic cos z USA, a ze nie sprawdzalem walut to nic nie podejrzewalem zobaczylem cene dolara i szybko zrezygnowalem Wczoraj dolar byl 3,12 a teraz jest juz 3,19

stery Chris King niedawno jak dolar byl po 2,12 zl - 260 zl
teraz - 392 zl

+ przesylka...

A jesli ktos akurat planowal kupic rame z USA za jakies $1500 to wspolczuje bo plany nagle sie popsuly

Myślę, że nalezy się pogodzic z faktem, iż czasy kupowania staffu za 2/3 ceny w PL się skończyły. A już stanowczo się skończą, kiedy $ przestanie byc walutą światową.

Jedynie z zaistniałej sytuacji cieszy się moja żona.. Sporo $ na samochód kupiła po 2.80zł..

Teraz jest do przodu

Niestety ja nie podzielam jej satysfakcji

Przenoszę do OT..

Wole się za bardzo nie rozpisywać... powiem krótko, rynek kształtuje pazerność kilku uprzywilejowanych osób które w obecnej sytuacji mają "maszynkę do robienia forsy".
Bardzo dużo spędziłem czasu na rozmowach z kolegami i koleżankami z branży i doszliśmy do jednego... nie ma żadnego prawdziwego zagrożenia do światowej gospodarki, ... zwykła spekulacja... więc szczerze radzę rozbić skarbonki i kupować akcje jak są na wyprzedaży!! a za po ogłoszeniu dywidend w lutym styknie na stery Krzyśka nawet u Polskiego dystrybutora;)

uzurpator pisze:A już stanowczo się skończą, kiedy $ przestanie byc walutą światową.

Historia już znała takie przypadki, że dolar miał przestać dominować na rynkach światowych - ale to były tylko chwilowe "zachwiania". Osobiscie wydaje mi sie, że dolar jest jak Presley - wiecznie żywy. Miesiąc temu cały świat panikował nad kryzysem gospodarczym (najabrdziej USA), a teraz panikują wszyscy, tylko nie USA.

Poczekamy, zobaczymy. aczkolwiek wydaje mi się, że dla nas, bikerów, nadeszły ciężkie czasy finansowe - i wielu "masowych handlarzy allegrowiczów" pluje sobie teraz w brode...

Kolejny minus gospodarczy jest taki - ze znowu polowa narodu wyjedzie do Irlandi, Angli bo Euro kusi swoim kursem... a niektórzy szczęśliwcy z wizami - do USA (aż sie prosi jechać tam teraz pracować).

co do kursu dolara, nie jest przypadkiem tak, że cykl koniunkturalny zmienił biegunowość w USA i z globalnego sprzedawcy stanie się globalnym klientem ... taka teoria kumpla z NBP.
Nagle się okazało, że więcej kupują niż sprzedają i niski kurs $ przeszkadzał amerykańskim korporacją... a ze Jankesi zawsze się szybko i skutecznie dogadywali z Sobą... to zmienili proporcje walutowe na globalnym rynku

Panowie ale wiekszosc wzrostu cen dolara i tak wynika ze złotówki lecacej na łeb na szyje. Wszystkie inne waluty sa teraz duzo droższe. Nawet Korona czeska. Jakby złotówka nie leciała na ryj to dolar stałby pewnie teraz kolo 2.5zl i dałoby sie to przeboleć.
Mnie martwi fakt lecacej złotówki bo to oznacza, ze z zadnego kraju sie kupowac nie oplaca teraz.

Spaced pisze:Panowie ale wiekszosc wzrostu cen dolara i tak wynika ze złotówki lecacej na łeb na szyje. Wszystkie inne waluty sa teraz duzo droższe. Nawet Korona czeska. Jakby złotówka nie leciała na ryj to dolar stałby pewnie teraz kolo 2.5zl i dałoby sie to przeboleć.

To lecąca na pysk złotówka wynika z umacniającego się dolara - a nie mocny dolar ze słabej złotówki (tak na logike);] Z Twojej wypowiedzi można wywnioskować, że mocny kurs dolara wynika ze słabej złotówki - a co maja powiedzieć czesi albo ruscy? ze mocny kurs dolara wynika ze słabej złotówki? Złotówka się osłabiła, właśnie dlatego, że rynek amerykański się zachwiał. Nie tylko złotówka przecież odczuła wzmocnienie dolara. Cała europa śr-wschodnia łapie się za głowe.

Cholera, a mial byc obiektyw w lutym z USA. Ale z drugiej strony EURO moze drozec i drozec, najlepiej w nieskonczonosc

Trzeba mieć nadzieję, że po świętach sytuacja się poprawi. Bo wg dzisiejszego kursu nie będzie mnie stać na nowego amora, a w związku z tym, że poprzedni jest połamany... To zamiast ebay.com będę wklepywał w przeglądarce allegro.pl i szukał trochę mniejszych okazji

Takie pytanko dla "znawców" (może i głupie....) - myślicie że Funt znowu spadnie do początku wiosny '09, czy jest to możliwe?

Co do funta to nie wiem, ja sie w eur tylko orientuje :P

Wiem jedno, takich cyrkow jak teraz juz dawno nie bylo...
Bodajze we wtorek rano patrzylem na kurs euro w kantorze, byl po 3.36, wracajac ze szkoly byl juz po 3.52, a wczoraj wymienialem po 3.87

Ehh... miesiac temu czlowiek sie cieszyl jak po 3.30 udalo sie wymienic

Jak dla mnie moze isc jeszcze bardziej w gore, tylko... no wlasnie... predzej czy pozniej odbije sie to na cenach wszystkich artykulow w Polsce dostepnych



Pzdr

yasiuuu pisze:To lecąca na pysk złotówka wynika z umacniającego się dolara - a nie mocny dolar ze słabej złotówki (tak na logike);] Z Twojej wypowiedzi można wywnioskować, że mocny kurs dolara wynika ze słabej złotówki - a co maja powiedzieć czesi albo ruscy? ze mocny kurs dolara wynika ze słabej złotówki? Złotówka się osłabiła, właśnie dlatego, że rynek amerykański się zachwiał. Nie tylko złotówka przecież odczuła wzmocnienie dolara. Cała europa śr-wschodnia łapie się za głowe.

Tak ale zobacz sobie trendy walut. Wzgledem naszej waluty drożeje dosłownie WSZYSTKO. Nie sugerowalem, ze przez zlotówke dolar jest tak drogi tylko, ze przez to ze złotówka tak bardzo na ryj leci to wszystkie waluty tak ostro podrozały. Po prostu wszyscy mówia, ze drozeje dolar, euro, funt a cholera nikt nie zauwazyl, ze w tych krajach kryzys finansowy jest wiekszy niz u nas i potencjalne problemy moga byc znacznie wieksze wiec na logike powinny słabnac kiedy WZGLEDEM ZŁOTEGO lecą w góre hardcorowo (w tym tygodniu któregos dnia Euro podobno o 20gr skoczyło!!!).
yasiuuu looknij sobie na tabelki i wykresy na money pl i zrozumiesz o co mi chodzi. Uwierz mi wiem o czym mówie bo na zmianach walutowych wychodze bardzo zle jako, ze rama jaka mialem kupic podrozala o 1600zl bez dampera wiec staram sie lookac na kursy walutowe

na bank nie długo spadnie, zostały przebite wszystkie możliwe linie oporu... rynek forex go troche naprostuje w skali ok 3-4 miechów
BTW: na tym skoku dolara tylko dzisiaj można było teoretycznie zarobic 2500%...

babolfr problem jest taki, ze inwestorzy masowo wycofuja sie od nas z kraju wyprzedajac walute i obligacje. Troche to za sprawa bycia w tym samym koszyku inwestycyjnym co wegrzy, a troche zwyczajnego szalenstwa (nikt nie wie ile to jeszcze potrwa).

wiem, według zapowiedzi analityków (prawdziwy analityk jest w stanie wytłumaczyc dlaczego sie mylił... ) niedługo sie to wszystko uspokii, troche nerwowo może byc chwile po wyborach, ale później zostaną ogłoszone wyniki finansowe banków, które muszą by lepsze po wpompowaniu tylu kasy..jesli nie to ameryko żegnaj... uważam że w styczniu-lutym dolar powinien spaśc poniżej 3zł i przebic tą magiczną linie wsparcia. W każdym razie, naprawde sporo można wyciągnąc z forexu teraz, co mnie bardzo cieszy...

babolfr cholera ale i tak gro drogiego dolara to taniejaca nasza waluta. Dolar/Euro nie wzrósł tak bardzo jak Dolar/Zł. Wiec wybory wyborami i mniej to bedzie skakac ale jak złoty dalej bedzie leciec na ryj to i dolar dalej bedzie.

BTW. Grasz na forexie? Dlugo sie na to ogarniales?

ucze sie dopiero... narazie gram na mikrolotach, jakoś w przyszlym roku wejde z większą kasą...
Jak sie przyłożysz w 2 lata w miare to ogarniesz, jak byś miał jakieś pytania pisz na priva/gadu (4920194) to powiem Ci co i jak...