Gramofon jedyny jaki uznaję, to jedynie Technics 1210, od mk2.. Późniejsze "mki" praktycznie nie różnią się niczym.. Pozytywne przy MK3 jest brak zera na pitchu, tylko jest na guziku.. Przy mk2 w okolicach "zera" pitch głupieje.. Z wiekiem wyciera się i oszukuje..
Mam 2 x 1210 i raczej pozostawię z moim "pionkiem" 600-tką.. 500, też mam.. Kultowy mixer, niestety już przestarzały..
Przerabiałem wiele sprzętu i jedyny gramofon który może konkurować z 1210 to Vestax pdx, który raczej bardziej do scratchu jest.. Jeszcze mocniejszy napęd, aż ciężko to palcem przyhamować, no i do wyboru 2 ramiona.. Tradycyjna "eska" i proste do scratchu.. Wadą dla mnie jest jego "plasikowość", nawet talerz pokryty jest tworzywem - fuj!!
Co do CD.. Jak ktoś lubi.. Spore możliwości, ergonomia i jak dla mnie jedyne Pionek 800, lub 1000.. Ale ja jestem "stara szkoła" i nie odpowiada mi ten "plastikowy" dzwięk z cd i te niby scratche..
Przerabiałem też Stanton Final Scratch 2.0 (płyta z kodem czasowym) i po początkowej eufori, popada w obrzydzenie.. Jedynie Maca opłaca się pod to podpiąć.. Angelo Mike (Jarek) mnie tym zaraził, teraz też zrezygnował.. My mężczyźni jesteśmy wzrokowcami, czasem nie pamiętając nazwy kawałka, pamiętamy kolor okładki.. Wolę grzebać w moich 6-ciu case'ach niż w milionie plików i katalogów..
Co do gramo z napędem paskowym..hmmm.. Zacytuję mojego przyjaciela.. "Paski nosi się przy spodniach"
Jeśli to scratchu to polecam to:
http://aukcjewp.wp.pl/show_item.php?item=491179052
Niech Cię nie zmyli wygląd.. Znam ten sprzęt (nie konkretnie ten z aukcji) i naprawdę długo grałem..
Pozdrawiam..
BTW: Najwyższe modele Omnitronica mają napędy Technicsa, grałem na tym - odczucia pozytywne, lecz ja dla mnie nadal pozostają skojarzenia z starymi i kiepskimi modelami..