FORUM DH-zone.com

Odwrocilem rower do góry nogami zeby naprawic go po extra trikach i sie okazalo ze amor jest tlusty od dołu na obok czerwonego porkretla i jak sie je wyjmie to krople oleju sa na tym amupulu.
I z tej srebnej śruby na drugiej ladze tez jak by cieko:/ Moze w kaluze wjechalem?
To znak?

to znak ze amor cieknie... wydaje mi sie ze w tlumiku oringi poszly..bo przez srodek tlumika przechodzi taka pałeczka jakby ktora jest u dolu na ampul a na czubku tlumika reguluje wielkosc otworow do tlumienia czy tam kompresji... i ta paleczka musi byc uszczelniona..i moglo uszczelnienie puscic..przynajmniej tak mi sie wydaje

ma miesiac amor : )

A próbowałeś dokręcić? Może tylko sie poluzowało i cieknie

no nie poluzowalo sie:/

Z tego co wiem to dość normalne w domainie. Mój też tak miał ,mojego kolegi tak samo (tyle że ona ma 302).Po tym jak zrobiłem serwis przestało sie tak dziać (spróbuj po prostu dać jakiś smar na tą srubke może to coś pomoże)

Mam domain 302, identyczna usterka. Zawiozłem rower do serwisu gwarancyjnego, zdiagnozowali usterkę jako pęknięty tłumik i wysłano do harfy a następnie wymieniono tłumik na nowy;)

onlyblack nie strasz...

Standard...
Wystarczy wykręcić śrubę zdjąć uszczelkę obrócić i skręcić, powinno być ok

heh to fajne te domainy sa..miesieczny amor i cieknie.. i to w tak pierdołowatym miejscu... a sadze ze tlumik nie jest byl pekniety bo dziwne zeby tylu osobom popekaly tlumiki tylko tak jak mowilem zle uszczelnienie tego zrobili i powod podali jako pekniecie tlumika... i wymienia albo uszczelnienia albo tlumiki na nowe z poprawionym uszczelnieniem... bo jakby faktycznie popekal tlumik to by kombinowali ze byl amor dobity ze na zbyt malym tlumieniu sie jezdzilo czy cos...
napewno tak od razu by nie wymieniali tylko najpierw kombinowali jak sie wyprzec....

Ja nie wiem jak tam moze peknac tlumik.. Przeciez w Piku i innych jest to samo i nic sie nie dzieje..

Michal4X pisze:Przeciez w Piku i innych jest to samo i nic sie nie dzieje..

Akurat w Piku tłumniki pękają. Tylko że w moim egzemplarzu zaczęło cieknąć z gate'a więc trochę odwrotnie. Wg mnie to jakaś wada fabryczna oddaj na gware

chłopaki także sądziłem, że to sprawa uszczelki... gdy rower stał w spoczynku było ok, ale gdy zaczął pracować to ciekło po troszku z pokrętełka na obręcz. W serwisie rozebrali nieszczęsnego domain'a no i była ewidentna krecha na tłumiku. Czekałem miesiąc na amortyzator gdyż było to na przełomie nowego i starego roku. Aktualnie krócej się czeka, bo mają te tłumiki na magazynie, podobno kwestia tygodnia...