FORUM DH-zone.com

sorry bardzo, przez przypadek usunąłem temat

http://www.motogen.pl/sport/motocross/j ... art13.html

:(

O w morde!! To się nazywa dosłownie spaść łeb na szyje :O No cóż wypadki zdarzają się nawet prosom. Chociaż myślę, że przy takim upadku pomógł by mu patent który zakłada Matt Rebeaud miał by szanse, że to ochroniło by go w pewnym stopniu. Swoją drogą już w Warszawie tracił koncentrację podczas tricków, przez co w zajął 4 miejsce w zawodach.
Ahh..... paskudnie to wygląda..

z racji tego że to nie jest nic przyjemnego...nie będe się powtarzał....POWROTU DO ZDROWIA!!!!

Przyjaciel Jeremy'ego, Ronnie, prosił o zaprzestanie wszelkich spekulacji i skupienie się na modlitiwie za Jeremy'ego...

z boku widac jak go odgieło do tyłu, matko.........

oż! zeby kregoslup nie poszedl po takim czyms, to musialby byc bardzo rozciagniety...

http://www.motogen.pl/sport/motocross/j ... art14.html

Jeremy Lusk nie żyje

Proszę nie pisac, żadnych świeczek, bo każdy post ze świeczkami będzie natychmiastowo kasowany .

Zdecydowanie ochraniacze karku powinny być obowiązkowe - szkoda chłopaka,bo bym dla mnie przyszłością tego sportu.

masakra ale to bylo wiadome... prawda ze powinny byc obowiazkowe... niby mala pierdola ktora wkoncu az tak nie przeszkadza a moze zycie uratowac... strasznie smutno ;(

http://www.scigacz.pl/Jeremy,Lusk,wypad ... ,8450.html

"Jego stan choć krytyczny określany był jako stabilny. Jeremy, pomimo strasznie wyglądającego upadku nie doznał złamania kręgosłupa "

" komplikacje po operacji doprowadziły do zgonu zawodnika. "

Ciekawe czy to przez lekarzy i jakie komplikacje.

Łoooo kurde szkoda go

Paskudna Gleba

Moskit pisze:" komplikacje po operacji doprowadziły do zgonu zawodnika. "

Ciekawe czy to przez lekarzy i jakie komplikacje.

... daruj sobie takie głupie docinki
tylko w Polsce poziom służby zdrowia ma taki poziom jaki ma, na pewno zajmowali się Nim dobrzy specjaliści (i zrobili wszystko co się dało) a że gleba była jaka była... no cóż taki sport i konsekwencje... szkoda wielka człowieka

zdecydowanie ochraniacze odcinka szyjnego powinny być wprowadzone w FMX, chociaż upadek Jaremego wyglądał naprawdę tragicznie i nawet to mogło by nie pomóc, chłopak trochę za bardzo szalał - zwrócił ktoś uwagę na resztę jego skoków w tych zawodach, bardzo mocno przelatywał lądowanie - leciał za każdym razem praktycznie na płaskie... (za mała arena ???) gdyby ta gleba wydarzyła się kilka metrów wcześniej (koziołkował by) może by był jeszcze wśród nas.
Szkoda... był wybitnym zawodnikiem

nopainnogame pisze:Zdecydowanie ochraniacze karku powinny być obowiązkowe

war23 pisze:prawda ze powinny byc obowiazkowe

Nakazując noszenie ochraniaczy tak jakby odbieracie mu wolność. Owszem, szkoda chłopa - ale chyba wiedział doskonale co mu grozi. Ochraniacze karku nie są zabronione i każdy kto chce może je nosić - wiem że zaraz zostanę zchańbiony, ale jednak zawodnicy startujący w MX to nie dzieci i nie potrzebują specjalnej "opieki" (słowo mi uciekło). To tak, jakby elektrykowi z 30 letnim doświadczeniem, zabronić wkładać śrubokrętu do gniazdka - "bo prąd Cię jeszcze porazi i co będzie" - tyle że ten elektryk raczej wie, co może zrobić. Pewnie, wypadki się zdarzają i można ich uniknąć - ale jednak każdy człowiek posiada wolną wolę i chyba ma prawo decydować, w czym jeździ. Gdyby pozwolili na przykład startować bez kasku - ktoś by zdjął? Wątpie. Każdy jest świadomy ryzyka i ponosi odpowiedzialność za to.


Oczywiście, jest szkoda ogromna. Tak niefortunnie mu się głowa odgięla... przykro Ale cóż poradzić, skoro Bóg go zawołał?




Edit:
@Down:

Karolek
Jeżeli to forum jest lipne, bo ludzie (większość) nie tolerują tutaj głupoty, błędów i nieczytelności wypowiedzi, to...
[to znaczy że Tobie nie przeszkadza brak przecinków i kropek w dłuższych wypowiedziach (oraz pisanie "rura" przez "ó"), więc powinienem Ci pogratulować że coś z tego rozumiesz.] Jak coś nie pasuje - to kulturalne przyjęcie, nikt nie będzie tęsknił za Panem w obsranym garniturze.

Szkoda chłopaka

Moskit Z tego co zrozumiałem z angielskiego to zrobili mu dziurę w czaszce (trepanacja czaszki ??) ponieważ miał tam wylew/krwiaka. Nie znam się na takich rzeczach za bardzo...

wielka szkoda...

A Tribute to Jeremy Lusk
http://freecaster.com/1000003_1006962

Jeden z najlepszych FMX'owców. Niezwykle smutne wydarzenie. Ale pozwolę sobie zacytować słowa Nate'a Adamsa:

"Trzeba ten sport kochać na tyle, by być
gotowym narażać ciało, zdrowie,
a w niektórych okolicznościach
- swoje życie."

Jeremy niestety został przykładem największego i najbardziej niewyobrażalnego poświęcenia. Mogę się założyć, że wiele "zwykłych" ludzi powie - Sam sobie winien, ale tak nie jest. Niektórzy kochają pieniądze ale nigdy nie zaznali uznania, a Jeremy żył chwilą i potrafił się cieszyć z tego co robi - tylko szkoda, że nie mógł dłużej robić tego co kochał nad życie. ;(