Strona 1 z 1
Domain 318 vs. 66 sl1 ata
: 23.02.2009 20:41:07
autor: kokoszka
Co wybrac domaina 318 czy 66 sl1 ata z 2006r?
: 23.02.2009 20:45:30
autor: Spaced
SL ATA traci skok wiec jesli nie chce ci sie grzebac w amorze to lepiej domaina. Jak bierzesz pod uwage ten fakt (jest guide na mtbr jak to naprawic raz na zawsze) to SL chetniej jednak.
: 23.02.2009 22:52:01
autor: XXX
SL traci skok? ja nie zauwazylem takiego efektu u mnie... serio nie pisze tak dlatego ze mam taki amorek do sprzedania ale ja jezdzilem na tym amorze i nie mialem efektu zapadania sie amora...
a co do tematu to 66 lżejsze i regulacja skoku w wiekszym zakresie... no i w marcokach dluzej uszczelki trzymaja bo w rs trzeba czesciej zmieniac...
: 23.02.2009 22:58:34
autor: Spaced
XXX nie wiem jak 08 ale rozwazalem 888 SL przez jakis czas i regularnie ludzie sie skarzyli na modele 06-07 i 66 i 888. Ale naprawa jest latwa wiec nie ma problemu.
: 25.02.2009 13:21:36
autor: LaLa
Spaced Czy mógłbyś podać link do tego przewodnika na mtbr? Ponieważ nie mogę go odszukać.

: 25.02.2009 13:24:12
autor: zarzycki_adam
sory za offtopic ale czy mógłby pan
XXX zajrzeć do skrzynki z wiadomościami na forum

dzienki i jeszcze raz sory za offtopic
: 25.02.2009 13:28:16
autor: cubone
W gregorio naprawiają marcoki tracące skok przez ata za 50 zł. Jest to jednorazowa naprawa.
: 25.02.2009 15:04:11
autor: Spaced
: 25.02.2009 15:14:26
autor: Michal4X
cubone pisze:W gregorio naprawiają marcoki tracące skok przez ata za 50 zł. Jest to jednorazowa naprawa.
Ale mozna tez skorzystac z tego co podal
Spaced i miec 50 zeta w kieszeni

:P..
A co do wyboru to bralbym jednak 66

..
: 25.02.2009 15:23:11
autor: LaLa
Wielkie dzięki Spaced:)
: 25.02.2009 16:59:34
autor: Liwcio
no pomijając fakt, że powietrzne marcoki pracują jakby miały drewniane golenia to najlepszym wyborem jest 66 sl1ata, ten amor jest dobry tylko jak sie czyta dane techniczne, starałem się bardzo i za cholere nie chciał pracowac tak jak chciałem (nówka ze sklepu) regulowany wg tablic w instrukcji: lipa, potem na oko: lipa, zawsze było coś nie tak, albo za twardy, albo dobijał a o płynności to tutaj nie ma co gadac...