Reanimacja Tiagry czy nowa Sora- warto?
: 01.05.2009 11:07:10
Witam :]
Jakiś czas temu jak jeździłem po lesie w łańcuch wkręcił mi się jakiś dziadowski drut :evil: Skutek jest taki że mam połamaną wewnętrzną część wózka w mojej Tiagrze. Jakoś poskładałem to do kupy i da się z tym jeździć, ale trzeba w reszcie zrobić z tym porządek ;) Muszę wymienić albo całą przerzutkę , albo dokupić gdzieś tą wewnętrzną odkręcaną część wózka. I teraz dwa pytania:
1) Czy gdybym chciał kupić saną połamaną część, to czy będzie pasować też np od starszej Sory (rozstaw śrubek będzie tan sam)? Czy muszę dokładnie części od Tiagry? Chodzi o przerzutki z krótkim wózkiem.
2) Wcześniejsze Sory cieszyły się średnią opinią z racji tego że ponoć miały jakieś plastikowe części korpusu, ale te nowe (2009) wyglądają już całkiem sympatycznie. Całe z aluminium, obsługują 9 biegów (chociaż ja i tak jeżdżę na 8) ale parametry ma praktycznie jak Tiagra. Ostatnio przez wysoki kurs dolara ceny poszły dość znacząco w górę, więc może lepiej wydać 70 zł na nową Sorę niż 130 na Tiagrę? Warto wchodzić w tą grupę?
Zależy mi na krótkim wózku, na mocnej sprężynie naciągającej łańcuch, na precyzji działania i żeby gdzieś w czasie jazdy taka przerzutka nie odpadła ;) Tiagra w 100% się sprawdziła i gdyby nie ten drut, to do dzisiaj by śmigała jak nowa ;) A z Sorą nigdy nie miałem do czynienia...
Dzięki i POZDR :]
Jakiś czas temu jak jeździłem po lesie w łańcuch wkręcił mi się jakiś dziadowski drut :evil: Skutek jest taki że mam połamaną wewnętrzną część wózka w mojej Tiagrze. Jakoś poskładałem to do kupy i da się z tym jeździć, ale trzeba w reszcie zrobić z tym porządek ;) Muszę wymienić albo całą przerzutkę , albo dokupić gdzieś tą wewnętrzną odkręcaną część wózka. I teraz dwa pytania:
1) Czy gdybym chciał kupić saną połamaną część, to czy będzie pasować też np od starszej Sory (rozstaw śrubek będzie tan sam)? Czy muszę dokładnie części od Tiagry? Chodzi o przerzutki z krótkim wózkiem.
2) Wcześniejsze Sory cieszyły się średnią opinią z racji tego że ponoć miały jakieś plastikowe części korpusu, ale te nowe (2009) wyglądają już całkiem sympatycznie. Całe z aluminium, obsługują 9 biegów (chociaż ja i tak jeżdżę na 8) ale parametry ma praktycznie jak Tiagra. Ostatnio przez wysoki kurs dolara ceny poszły dość znacząco w górę, więc może lepiej wydać 70 zł na nową Sorę niż 130 na Tiagrę? Warto wchodzić w tą grupę?
Zależy mi na krótkim wózku, na mocnej sprężynie naciągającej łańcuch, na precyzji działania i żeby gdzieś w czasie jazdy taka przerzutka nie odpadła ;) Tiagra w 100% się sprawdziła i gdyby nie ten drut, to do dzisiaj by śmigała jak nowa ;) A z Sorą nigdy nie miałem do czynienia...
Dzięki i POZDR :]