KFP pisze:co do paczek to kwota która jest zwolniona z oclenia to 150euro, najprostrzy sposób to brak rachunków i metek z cenami w paczce i wartość w okolicach 140euro(ok 195USD) jak robisz większy zakup, bo podejrzane jest jak w paczce masz w cholerę ciuchówa wartość na paczce jest 25$ (chociaż szczerze przyznam że przechodziły już lepsze akcje) Embarassed
Stary, skąd ty masz takie info ?? Tożto BREDNIE SĄ.
Ile ja jeszcze razy muszę to napisać na tym forum:
W Unii Europejskiej Szanowni Panowie, jest coś takiego jak stawki celne ryczałtowe, w wysokości 2,5% łącznej wartości celnej (dla niekumatych cło liczy się od WC czyli ceny dobra z rachunku + koszty transportu do granicy celnej UE-27 albo całego kosztu transportu w przypadku gdy na rachunku za fracht nie ma podziału kosztów do i od granicy celnej UE-27). Stawki celne ryczałtowe stosuje się przy przesyłce wysyłanej przez osobę fizyczną do osoby fizycznej, które nie mają przeznaczenia handlowego, i gdy ich wartość przekracza 45 EUR. Stawki te stosuje się dla towarów których wartość nie przekracza 700 EUR.
Tak więc, kolego KFP, nie 140, tylko 45 EUR
--------
Marcio
Farmazon chłopie. Po pierwsze, z jakimi celnikami ? Kto to są celnicy ? Należało by najpierw dowiedzieć się, jak ten cały pieprznik działa. Polamer, ma uprawnienia agencji celnej, a więc sam dokonuje odprawy celnej towarów przywiezionych spoza UE-27 (w ich wypadku to chyba tylko USD i tak). Już się tu kiedyś produkowałem na forum, ze taką agencję celną można porównać do Okręgowej Stacji Kontroli Pojazdów. Przyjeżdżasz i Pan Ci robi przegląd samochodu i wbija pieczątkę, że jest OK. Podobnie robi celnik / agent dokonujący odprawy.
Ale zarówno pan ze stacji kontroli pojazdów, jak i pan agent biorą odpowiedzialność KARNĄ za swoje czyny !! Nie można wbić lewego przeglądu, bo można za to iść siedzieć, i tak samo jest z odprawą, nie można zwolnić paczki z opłat przywozowych bo można za to iść siedzieć. I nikt o zdrowych zmysłach nie robi takich rzeczy za darmola. Być może agenci celni w Polamerze są bardziej liberalni niż Ci w Poczcie Polskiej, ale i tak ponoszą pełną odpowiedzialność za to co robią !!
Poza tym, takie instytucje są kontrolowane. One nie działają przecież tylko w interesie Polski ale całej UE-27. Przecież chyba 60 czy 70% przychodu z tytułu CŁA idzie do kasy Unijnej. Nie pamiętam ile to %, a jest już późno i nie chce mi się szukać. Taka inst. jest bardzo łatwo sprawdzić każdemu organowi kontroli. Więc oszukiwanie to gra niewarta świeczki.
Już całkowicie abstrahuje od tego, ze agencja celna pobiera prowizję za dokonanie odprawy !! A za przybicie pieczątki "Zwolniony", żadnej prowizji nie pobierają.....
Oj długo bym tak mógł.. dłuuuugoooo .. ale już późno jest więc przechodzę dalej.
----------------
KaKTuSSS pisze:poza tym chyba każdy może coś tam ściągnąć i jeżeli nie przekroczy okresowo jakiejś kwoty to nikt tego nie ściga
45 EUR - wartość jednej rzeczy którą przywozisz do UE-27 z krajów trzecich. I tyle. Wracasz z Turcji, czy z USA do kraju, kupiłeś sobie aparat fotograficzny, więc teoretycznie powinieneś na lotnisku od razu to zgłosić i oclić. Oczywiście większość osób wywala papiery i mówi, ze to ich i wzięli z domu jak wyjeżdżali. Na drobne rzeczy celnicy / agenci celni przymykają oczy bo za dużo z tym zachodu.
Jedna z prof. z mojej uczelni nieraz odpowiadała, jak pracowała na lotnisku i jak ludzie potrafią kitrać po bagażach kontrabandę wszelkiego rodzaju, co i tak potem wychodzi na rentegnie

Ale przymyka się oczy na drobiazgi, bo szkoda o to zachodu.
--------------
Lucek142 pisze:Heh można sie dogadać ze sprzedającym by wysłał dany towar poprostu jako prezent. Najlepiej by dał wstążkę i powinno być gicior
Nie ma w żadnej ustawie wzmianki o prezentach. Import to import. 45 EUR.
-----------------