Strona 1 z 1

Szosówka po Krakowie. Gdzie ?

: 08.07.2009 18:24:27
autor: Zaborowski1
Czesc ,

chcialbym sie zapytac czy ktos w Krk jezdzi na szosówce i gdzie mozna znalesc jakies fajnie , całkiem długie i bezpieczne trasy. Fajnie by było gdyby odległosc była jakos do 100km. I odpadaja wiadomo , wszelkie lasy , bory itd. itp. bo na szosówce to nie dla mnie. Zostaje tylko asfalt.

: 08.07.2009 21:50:32
autor: yasiuuu
W samym krakowie nie poszalejesz - a juz napewno nie na 100km;]

Najciekawsze opcje to kierunek Ojcow. Sam z dosiwdaczenia polecam trase Krk --> Ojcow (przez pradnik Korzkiewski) --> Jerzmanowice (przeciac trase Krakow-Olkusz) --> zjechac do Krzeszowic --> uderzyc na Brzoskwinie (przez Nawojowa Gore) --> do Balic (ew.Kryspinow) --> Wola Justowska (ew. przez Las Wolski) --> Krk Centrum. Bita 100ka sie robi.

Rozumiem, ze chcesz na szosie jezdzic "dla kondychy"? Osobiscie sugerowalbym przesiasc sie na treking - bo kondyche tez wzmocnisz, a nie zakatujesz sie na polskich asfaltach. I przy okazji bedziesz mogl spokojnie odbic na pobliskie szutrowe szlaki turystyczne (ktorych na wymienionej przeze mnie trasie jest pelno!).


Bezpieczna tarsa na szose to chyba tylko walami do tynca i spowrotem - chyba, ze wertepy i dziury Ci nie straszne (i Twojej szosowce rowniez).

: 09.07.2009 08:32:38
autor: Zaborowski1
yasiuuu no do Tynca jezdzilem ostatnio , nawet nie jest jakos okropnie no ale na szosówce to niestety czuc kazda , mała dziure co jest czasami okropnie denerwujace. No na szosówce cwicze głownie dla kondycj , ale jak cos to jeszcze mam trenazera w domu z 6-stopniowym oporem na który mogłbym zrobic sporo tych km natomiast monotonia trenazera jest okropna. Taka nuda na nim ze szok. Tyle że wiadomo , wieksze obciazenie na nogi bo trzeba krecic non-stop bo inaczej staniesz wiec tez lepsze efekty. Chyba kiedys sie wybiore do Francij czy Szwajcari.. pierw na mega dh a pozniej na mega rowne , asfaltowe podjazdy.

: 09.07.2009 14:00:17
autor: bodzio2k
Zaborowski1:
Ja se kupiłem miast szosówki przełajkę. Jest niezły ubaw. Może Ci wejdzie grubsza guma, spróbuj...
Powodzenia.

: 09.07.2009 17:55:36
autor: kelahcim666
Do tynca to ja na moim rowerze z juniorem jezdze:D (ode mnie 27 kilo w jedna strone) hmmm jesli kiedys chcial bys sie gdzies wybrac to pisz do mnie bo jestem chetny ;)

: 09.07.2009 18:12:32
autor: Zaborowski1
kelahcim666 no tak stary , ale mi chodzi o tempo a nie ile km jedziesz , bo tez sobie na m6 z Foxem moge zrobic 50km ale w jakim czasie... zmiesc sie w te 54km w ok.godzine.

: 09.07.2009 18:44:20
autor: kelahcim666
na xceku targajac przez srodek miasta do debnickiego i dopiero na waly i do tynca wychodzilo mi lekko ponad poltorej ;) niestety blat w xc nie pozwala mi na ponad 50km/h ktore mi tu proponujesz xD a jakos watpie zebys zrobil 100 kilometrow w 2 godziny;) no chyba ze caly czas po prostej... albo nie znam twoich mozliwosci ;)

: 09.07.2009 19:29:54
autor: Zaborowski1
kelahcim666 pisze: niestety blat w xc nie pozwala mi na ponad 50km/h ktore mi tu proponujesz
gdzie ja to proponuje ? ;d napisalem ze chodzi mi o zrobienie 50KM (jednostka dlugosci) ;p.

kelahcim666 pisze:a jakos watpie zebys zrobil 100 kilometrow w 2 godziny;)
a napisalem gdzies ze zrobie 100km w 2h ? ;d

: 09.07.2009 22:29:08
autor: pixo
Zaborowski1 ale napisales rowniez ze 50km w godzine :P czyli musialbys jechac srednio 50km/h :P

: 09.07.2009 22:57:07
autor: kelahcim666
pixo Wlasnie o to chodzi ;P okolo 50.05km/h xD z taka predkoscia musial bym jechac zeby zrobic 54 km w okolo godzine ;) a ty chcesz 100 wiec okolo 2 godziny? :D wiedzialem ze dobrze w dh jezdzisz ale ze kolażem jestes to nie wiedzialem :D

: 10.07.2009 13:36:10
autor: Zaborowski1
kelahcim666 no kondycje na sezon na czyms trzeba zrobic a ze moge na szosówce jezdzic to sobie jezdze ile moge ; d

: 11.07.2009 19:04:35
autor: Fujibiker
Zaborowski1 No akurat 50 km w godzinę nie zrobisz raczej bo wiadomo, średnia musi wynosić 50km/h. Mam od kumpla, który jeździł w XC na wysokim poziomie rozpis treningu i uwierz mi, ze oni robili 60km w 2h ale mieli inne przełożenia, żeby kręcili dużo itp.

: 11.07.2009 19:49:16
autor: Zaborowski1
Fujibiker a niemozliwa jest ta predkosc ? naprawde jak nie wieje wiatr i nogi w idealnej formie i mozna zrobic. Ciezko ale da sie po drugie Ty mowisz o XC a na szosie to jade cały czas po asfalcie i to jednak zupelnie co innego. Ja akurat jezdze na jak najciezszym przełozeniu zeby było jak najawieksze obciazenie na nogi.

: 11.07.2009 20:52:46
autor: Fujibiker
Zaborowski1 No na szosie jest możliwa, zgadza sie i jak już mówiłeś jak mówię o XC bo ogólnie można się wbić na szlak jakiś i żeby porządnie ręce wytrzepać ;)

: 12.07.2009 17:13:32
autor: yasiuuu
Fujibiker Dla przykladu, ze da sie zrobic dobry czas; Z krakowa do Trzebini (lasami) jade ponizej 1h30min... na XC. A dystans jest ok 55km.

Wiec Twoj kolega musial miec "pod wiatr", albo sporo pod gore.

Na szosowce ten odcinek Krk-Trzebinia jest do zrobienia w godzine z "palcem w d***". A jest troche zjazdow i podjazdow (oczywiscie mowie teraz o asfalcie).

Tak czy siak, jesli Zaborowski1 chcesz robic kondycje, to ja bym sie zastanowil nad przelajowka, badz XC. Przede wszystkim wzmocnisz rowniez rece - a na szosie dodatkowo zmeczysz plecy, co moze byc nieprzyjemne na dluzsza mete.
Ja wybralem opcje XC + slick, z czego blaty mam 26/36/46 i srednia predkosc na opisanej przeze mnie trasie utrzymuje sie w przedziale 29-31km/h - czyli ponad przecietnie (jak na mozliwosci starego, ciezkiego roweru) :-) I nie bola mnie rece, bo mam stare RST, ktore pracuje nawet kiedy nie musi:P

EDIT:
aha! zapomnialem;-) Rezygnujesz z trenazera BO JEST NUDNY. Wiec jak chcesz naprawde wzmocnic kondyche, wypocic sie jak na saunie i czuc ze zyjesz - to polecam Cycling/Spinning. Od dluzszego czasu na to uczeszczam i zastanawiam sie nad kursem instruktorskim. I widze, jak mi "power" rosnie jak grzyby po deszczu.

Jak jestes na treningu, ze "swoja paczka" to jest naprawde fajnie i smiesznie. Lipa jak sa same babcie. Ostatnio stawiam na sporty aerobowe i dla przykladu - w 45min treningu jestem w stanie spalic 1000 - 1100kcal. A przy treningu w plenerze, na ten sam wynik potrzebuje ok 2h. Dlatego, ze w "plenerze" przy zjazdach mozna odpoczac. A na Cyclingu/Spinningu przerwy nie ma wogole.

Tak abstrachujac, jak by padal deszcz - na cyclingu nie pada;-)

: 12.07.2009 17:43:45
autor: Zaborowski1
yasiuuu

wiesz co , z trenzera i tak raczej nie zrezygnuje bo głownie uzywam go na zawodach podczas rozgrzewki przed zawodami , ale czasami tez w domu. Taki 40 minutowa jazda na trenazerze na poziomie 3-4/7 a ostatnie 5min na 6-7 daje naprawde ostro i pod koniec leje sie tak jak bys wyszedł z basenu. Wlasnie z szosówka mam ten problem z plecami bo naprawde po parunastu km silnie mnie bola i musze co jakis czas sie prostowac zeby je rozprezyc. Zobaczymy co bedzie dalej. Obecnie jezdze poczatkowo na w miare płaskich drogach a ostatnie km. zazwyczaj robie w miare ciezkimi podjazdami. Ostatnio cwiczyłem podjazd w krk na ul. Wodociagowej . Jedna z bardziej pionowych ulic w miescie , ok.1,5-2km podjazdu wiec po ostrym tempie płaskiego asfaltu potrafi zmeczyc. Odrazu po tym podjezdzie "wdrapuje" sie na kopiec pod który tez trzeba podjechac. Ogólnie wyrabiam w sumie tylko nogi , ale mam nadzieje ze bd szybkie efekty.

: 12.07.2009 18:01:04
autor: Fujibiker
yasiuuu Ale mi o tą prędkość chodzi nie jadąc na ciężkiej przerzutce tylko przeciwnie, bardzo lekka żeby dużo kręcić, tak dużo kręcili że czasami im spd sie samo wypinało. Ogólnie trening jest masakra.