Strona 1 z 1
hmmmm
: 14.09.2004 19:29:48
autor: R_O_S_A
nie wime jak wy...
...ale ja ide na rower :D
: 14.09.2004 19:43:50
autor: punkers
łał no nic tylko pogrlatulować głupoty............. ale ci troche zazdroszcze bo liceum to nie to co gm i lekcji jest duzo :(
: 14.09.2004 19:58:01
autor: MAFIOISO
a ja w liceum w cale nie mam dużo lekcji i do końca miecha okres ochronny i nie ma pytania :D
: 14.09.2004 20:04:02
autor: freeride
ta a ja np laze na 10 do 17.20 i co wy na to i w **** lekcji i pytaja i klasowy i wogole tylko sobota i piatek jest :(
: 14.09.2004 20:39:28
autor: O_o
a ja jestem w liceum mam w *** nauki a jezdze cale popoludnia na rowrze ;] wlasnie ide sie zabrac do lekcji bo jestem kujon i nie moge nieodrobic pracy domowej :)
: 14.09.2004 21:13:17
autor: shaman
7 30 - 16 + fakultety + zajecia pozaszkolne ktorych blizej nie sprecyzuje :p
licytujemy dalej?:>
: 14.09.2004 21:20:49
autor: 8!k3r
myslalem ze to Dzikus on daje takie przerwy zaluje ze doczytalem caly topic
: 15.09.2004 10:47:30
autor: bzp
A ja mam jeszcze rok wakacji : D ha!
: 15.09.2004 11:08:55
autor: MaxDamageDA
w 1 liceum tak mi sie spodobal okres ochronny ( 14dni ) ze jak sie skonczyl to w kolejne 2 tygodnie nabilej 18 pal i nic wiecej... Chore to liceum bylo, roboty do nauki. Jakos zdalem ,ale i tak przenioslem sie do wieczorowki i tam dopiero bylo normalne zycie ;]
: 15.09.2004 12:39:13
autor: bzp
No dokładnie : D Ja nie zdałem w 3lo, kiblowałem, potem na semestr mnie wyjebali za zachowanie, olewczy stosunek do nauczycieli i alkohol. Poszedłem do sorbony do kursowej, potem zaliczyłem program lo na egzaminach externistycznych, mature tez zdałem externistycznie. Zupełnie inna szkoła. Traktuja Cie jak normalnego człowieka a nie bachora, to kapcie zmień, to ocena z zachowania w dół za papieroska, ocena za wypracowanko zalezy od opinii? Na **** mnie to? W sorbonie robiłes sam dla siebie, nie podoba sie to nie chodź, nie chcesz nie zdawaj - twój lajf.
Mnie matka olała w wieku lat 14 i spierdoliła do jakiegos fagasa, stary jak mnie wyjebali ze szkoły powiedział, że koniec z kasą, jego teraz nie obchodzi co bede robił. Takie wejście na siłe w dorosłe życie z dnia na dzień : D Na szkołe zarabiałem to tu to tam. Ale ambitny byłem i to mi pomogło skończyć lo i zdac maturke. Nikt mi nie kazał.
Teraz na pół roku szukam roboty żeby wreszcie złozyc sobie ten wymarzony (tani, po kosztach :) rower a od marca zaczynam przygotowywac sie na Akademie na rzeźbiche : -) I dostane sie kurwa, ambicja! A jak nie to do woja ide na ochotnika a potem sie zobaczy.
Eh chwila szczerości :.)