FORUM DH-zone.com

Chciałbym zorientować się czy takie coś jak malowanie/proszkowanie różnych elementów rowerka ma sens? Chciałbym prysnąć na złoto półki foxa, zacisk, adaptery hamulca, korki od gripów, pokrywę mostka i temu podobne. Bawił się ktoś w takie coś? Ma to sens i czy warto malować, bo zapewne efekt wizualny poprawiłby się znacznie, bo mam np obręcze złote i wszystko fajnie by się zgrało. Tylko kto by to wykonał i jaką metodą... Orientuje się ktoś? Wiem że na wyglądzie się nie jeździ, ale trochę lansu nikomu nie zaszkodzi a cieszy oko takie coś

ja malowalem sprayem polki od amora i calkiem przyjemnie to wyszlo

Powiem ci że złote elementy nie mają sensu w innych miejscach oprócz goleni. i zacisków. Ja najbardziej preferuje styl zielona rama żółte obręcze lub biało/zielona rama z żółtymi obręczami

szustaczek zastanawiałem się nad spreyem, bo to najtańsze wyjście i najprostsze ale czy nie za tandetne? Malować spreyem półki foxa 40 i np linki faitha/glory, o pierdółkach nie mówię. No i ciekawe jak wygląda element pomalowany takim spreyem w kolorze złotym, ale chciałbym poczytać inne opinie...

Kup pomaluj se nogę i zobaczysz nie no weś kawałek metalu i se luknij. Sprej to najlepsza metoda.. Tylko musisz kupić podkład apotem jeszcze odpowiednią konserwe...

Jak decydujesz się na spray, to najlepiej na koniec wszystko pokryć lakierem bezbarwnym

szczerze mówiąc nie widziałem nigdy foxa 40 z bliska, ale jak dla mnie zmiana koloru elementów w stylu półki i elementów frezowanych, metodą inną niż anodowanie to profanacja.

ale jak chcesz, to odpuść spreje, bo to nic nie warte, lepiej już oddać komuś, by pomalował proszkowo.

Jaca Wiem, sprey tylko przez myśl przeszedł, kto wie jakby to się lakier trzymał i w ogóle. W takim razie będę myślał nad tą metodą bo chyba najskuteczniejsze to będzie i w miarę trwałe.

proszkowo sie odbrze trzyma, malowanie proszkowe powinni ci zrobic w kazdym lepszym zakładzie ronowacji felg samochodowych bo je sie wlsnie proszkowo maluje, z reszta pytaj sie na gg jakby co:P

Moim zdaniem sprzetu za kilka/kilkanascie tsiecy nie powinno sie przemalowywac, ale jak juz cos to do lakiernika z tym isc...

Moim zdaniem sprzetu za kilka/kilkanascie tsiecy nie powinno sie przemalowywac, ale jak juz cos to do lakiernika z tym isc...

a moim zdaniem sprzęt za kilka/kilkanaście tysięcy powinien być dostępny w takich wariantach, żeby nie trzeba było malować. Jaki sens ma kupowanie amortyzatora w szaro-ogórkowo-gównianym kolorze, kiedy ani mi się to nie podoba, ani nie pasuje mi do wiśniowej ramy?

Wiem wiem... na wyglądzie się nie jeździ, ale jakbyś miał grafitową ramę z czarnymi częściami, to na bank wyrywałbyś sobie włosy z głowy mając do tego zestawu żółto-limonkowy amortyzator z czerwonymi półkami...