FORUM DH-zone.com

Jak te napinacze będą współpracować z jedną tarczą z przodu (przyjmijmy, że kiedyś będę miał ochotę zrezygnować z przerzutki)? Przy opisie Blackspire Stinger trafiłem na informację, że można dokonać konwersji do single-ring. Przy E13 nic takiego nie znalazłem (choć oczywiscie zawsze jest możliwość pozostawić przednią przerzutkę, może utrzyma

Przy okazji pytanie do osób jeżdzących na dual-ring'u. Korzystacie ze standardowych (na trzy tarcze) przerzutek i manetek, czy też konieczne będzie zaopatrzenie się dodatkowo w 'dwójki' (jesli tak to komponenty szosowe czy SLX FD-M665/7, manetek nie znalazłem, choć nie szukałem jakoś bardzo).

Z gory dzięki za pomoc

Ja jak miałem dwa blaty z przodu to używałem zwykłej przerzutki i manetki



Bez górnej prowadnicy, łańcuch będzie Ci spadał, dolne kółko niewiele pomoże. Gdy masz przerzutkę, to ona Ci ładnie prowadzi łańcuch - bez niej będzie kiepsko.
Wydaje mi się że ta "konwersja" stingera polega na dodaniu rockringu z "drugiej" strony blatu - jeśli tak, to w ten sam sposob możesz postąpić e.13, ale i tak na dużych trzęsawkach łańcuch może spaść...

Dzięki za odpowiedź brooce.

Czyli, ze przy przejściu na single-ring pozostaje albo kombinować z wewnętrznym rockringiem, albo zostawić przerzutkę i spróbować skrecić sróbkę L by ustawić ją na środek (albo to i to

Jakie są najlepsze, najbardziej popularne patenty przy napinaczach single-ring wodzik na górze, czy dodatkowa rolka?

najlepsza jest klatka na gorze...

zakrzak pisze:albo zostawić przerzutkę i spróbować skrecić sróbkę L by ustawić ją na środek (albo to i to

Ja tak jeżdżę na razie, nawet daje radę, choć czasem łańcuch zleci przy glebie - i dodatkowa waga....

zakrzak pisze:Jakie są najlepsze, najbardziej popularne patenty przy napinaczach single-ring wodzik na górze, czy dodatkowa rolka?

I to i to, najważniejsza jest górna prowadnica, dolna rolka ma dodatkowo zapobiegać spadaniu i napinac łańcuch.


Jeśli kiedyś postanowisz wywalić jeden blat z przodu, to jakiś czas będziesz mógł jeździć z przerzutką w roli prowadnicy. Jeśli jednak bardzo Ci zalezy żeby łańcuch w ogóle nie spadał (np jeśli planujesz starty w zawodach), to najlepiej będzie jeśli po prostu wymienisz napinacz na coś z prowadnicą.

To, że spadnie przy glebie to nie problem. Gorzej jak gleba jest spowodowana tym, że spadł.

Dzięki za pomoc. Mam teraz większy przegląd w tej sprawie.

Teraz moje pytanie


Jak myślicie, czy "warto" jest kupować samą górną prowadnicę (coś jak mrp 1.x - z tego co widziałem to Lopes miał to swego czasu w swojej 4crossówce)? Mniejsze opory, waga, cena... użytkowanie - raczej 4x. Na razie jeżdżąc bez "napinacza" (tj kółka) nie czułem szczególnie złych stron, ale może nie wiem jak bardzo to pomaga?