FORUM DH-zone.com

Wpadłem dziś na ten właśnie kask. Co o nim myślicie? Domyślam się, że taka opcja jak 2 w 1 nie jest dobrym rozwiązaniem ale może jak na sam początek jazdy nadał by się taki? Był by bardzo wygodną opcją dla mojej kieszeni, ponieważ za taką kasę miał bym 2 fajne kaski .

pozdro

odol pisze:Był by bardzo wygodną opcją dla mojej kieszeni, ponieważ za taką kasę miał bym 2 fajne kaski Wink.

Ale wstawianie sztucznej szczęki nie będzie fajną opcją ani dla Twojego portfela ani wizerunku. To kiepsko stawia twoje przyszłe życie osobiste. Na sukcesy w podrywach bym już nie liczył. Zostaję portale randkowe albo jakieś biura matrymonialne ale znając życie tam same pasztety będą
Więc proponuję stary póki jesteś piękny i młody to korzystaj i kup sobie porządny kask
Tak będzie poprostu rozsądniej.

No to żeś mnie zgasił teraz ;D. A na co patrzeć z kupnem kasku właśnie do takiej kwoty 200zł? Wiem, że to mało lecz na razie musi starczyć. Myślałem, żeby może na sam początek zabaw kupić jakiegoś orzecha np. 661 można już wychaczyć za 99zł na allegro.
Co byś myślał o nim? Styl jazdy to taki dirt i fr ( dosłownie jazda po lesie ).

To samo co worker , miałem niestety i nie polecam , gąbki grubości 0,5 cm i ogólnie lipa , lepiej dozbieraj chociaż te 200 zł i kupi full compa

ja za niecale 200(180 chyba) kupilem sobie uzywany 661 strike - zadnych pekniec tylko ryski, uzywany byl wczesniej przez kobiete, i pomimo kilku wywrotek trzyma sie bardzo dobrze, wymienne gabki, prac spokojnie mozna, i niezle wentylowany

a jak chcesz to masz np:

http://www.allegro.pl/item761227438_bell_bellistic.html

nie radze orzeszka

A ja za 200zł kupiłem kask Azonic Fury i jestem z niego zadowolony.
Co do Bell'a mialem go troche i wygladal dla mnie smiesznie a zarazem przerazajaco, jak worker itd itp, ta jego szczeka gietka..no ale waga jednak robi swoje.. I nie zaluje ze kupilem Azonica, jest ciezszy ale i masywniejszy co mnie uspokaja bardziej niz Bell.

A wogole.. to chcesz kask Full Face czy orzecha.?? Bo to jest zasadnicza roznica.
Bombell Jak chce orzecha to niech juz kupi tego hot shot'a na jedno wyjdzie jak poleci na twarz..

No wydaję mi się, że na początek to wolał bym orzecha. Czuł bym się chyba w nim bardziej " luźno " i wygodniej.

Jak ma być tani FF to popatrz na THH model T-40 to samo co Srtike a nówkę kupisz za 200-250zł. Z orzechów za tą kwotę masz wybór praktycznie bez ograniczeń.

Ew. moze tez kupic KRK Sukub. Albo poczekaj jeszcze troche,dozbieraj kase i kup jakies 661 i juz.

Ja bym Ci radzil na poczatek kupic FF. Troche pojezdzisz i nie bd odczuwal roznicy miedzy FF a orzechem, a w FF jak wiadomo jest bezpieczniej, a jak na poczatek jazdy to tym bardziej FF

author head shot hehe
do 200zł można szukać wszelkich wyrobów starhelmet, czyli starsport, krk, shain, limar ( ten klon akurat drogi zwykle, ale też bywają tanio ), razer fanatic
Albo polecane juz thh, warto szukać po necie i sklepach

A bell to zupełnie inna klasa niż worker czy nawet thh, tyle że nie na każdy łeb pasuje ( na mnie największy rozmiar jest za ciasny na bokach niestety )

Ale czy sądzicie że koledze do dirtu przyda się FF?

Pewnie, zależy czy jest zupełnym "nowym" w tym sporcie czy nie...

Dobra to przekonaliście mnie na razie do full face'a. Kupie sobie tego najtańszego Full Compa, ale jakie gogle do tego? Kupić jakieś najtańsze z allegro za 20 - 30 zł czy zbierać na coś lepszego?

odol Full Comp to też nie najlepsza opcja za te pieniądze. Kiepska wentylacja i miękka, krótka szczęka. Możesz wyobrazić sobie o ile zębów uboższy będzie twój uśmiech jak zaliczysz face planta.
Bierz THH T-40 albo te wszelakiej maści kopie Limara. Polek o ile dobrze pamiętam ma je poniżej 200zł. A Limara miałem i dawał radę. Napewno sensowniejsza opcja niż Full comp.

odol lepiej dołóż do kasku ,gogle są Ci znacznie mniej potrzebne tak naprawdę

Jak mnie wkurwiają ludzie którzy mity o full comp'pie przenoszą od kolegów.
Bombell mam full comp'a i nieraz zajebałem szczęką w glebe i to naprawde mocno (raz nawet przy czyms takim rozjebałem gogle) i zęby mam całe więc ?! Proszę ludzie jeśli nie mieliście styczności z full comp'em na swojej głowie i nie mieliście w nim gleby to się nie wypowiadajcie

sam zaliczylem faceplanta w takim oto kasku (mojego brata) na dircie i pomimo naprawde silnego uderzenia(przez 10 min dochodzilem do siebie) to kask w ogole na tym nie ucierpial, no oprocz kilku rysek po przejechani po ziemii. Tak wiec za te pieniadze to dobry kask, jedynie jest w nim slaba wentylacja, a spoconych gabek nie da sie wyjac;/ wiec albo pozniej wietrzysz go albo myjesz recznie w srodku. a to ze komus sie zdarzylo ze zlamal szczeke(kasku) za pierwszym razem to naprawde niezly pech. i tak jak powiedzial MAGIK_KRK_PLprzestancie przenosic opowiesci od swoich kolegow, mieliscie? rozwaliliscie? wtedy sie wypowiadajcie, a nie po zobaczeniu zdjecia na pb

Popieram Grooke też mam FF i zaliczyłem z 10 lotów na garde na nartach co prawda śnieg ale też są spore prędkości jak sie śmiga.. i Powiem tak jest to zrobione tak że niemasz prawa zębami w garde walnąć poniewasz kask trzyma twoją głowe w taki sposub że niemoże sie posunąć do przodu ;]

No to postawiliście mnie teraz w kropce z tym kaskiem. Wydawało mi się, że za taką kasę jak Full Comp to już będzie to jakiś dobry kask? Nie chcę oszczędzać na swoim zdrowiu lecz mój budżet też na wiele mi nie pozwala.

ja też mam Compa, też mialem 2 razu face planta i jakoś nie wyglądam gorzej. comp pod względem cena/wytrzymałość na pewno się opłaca