Strona 1 z 3

Brak przyczepności w podświadomości?

: 05.11.2009 16:10:56
autor: Rasty
Witam!

Więc powiem na wstępie tak... Na pewno znajdą się tutaj tacy "mądrzy" wymiatacze i hardkorzy którzy wyśmieją to ytanie kpiąc ze mnie. Ich wypowiedzi są najmniej potrzebne nie tylko mi, ale także wielu osobom gdyż myśle że nie tylko ja mam taki problem. Masz coś sensownego do napisania? pisz proszę :P Nie masz? Nie nabijaj postów przy okazji zaniżając poziom forum ;)

Tyle gderania przejdę do rzeczy. Otóż w DH jeżdżę dopiero kilka miesięcy (nieco ponad 2, może dwa i pół) i mam problem. Gdy zakręcam, neiważne czy ostro czy nie, mam w świadomości coś takiego że "zaraz wypadnę z zakrętu" i dlatego zakręty "biorę" wolniej i ostrożniej :P Uczucie to nasila się na asflacie podczas dojazdów do domu (właśnie tam odkryłem że mam coś takiego), na trasach w lesie (patyki, liście, kamienie, żwirek) oraz na drogach kamienistych i żwirowych. I tutaj mam pytanie: czy ktoś z Was tak miał? Jak to zwalczać? Czy da się to zwalczyć? Czy to przejdzie z czasem?

I tutaj jeszcze małe info... Napewno nie chodzi tutaj o opony bo miewałem różne: szosowe, "kostki" poprostu wszelkiej maści. Ostatnio zauważyłem (jeździłem niemalże codziennie po dość trudnym terenie) że to uczucie nieco straciło na intensywności, ale miałem długi okres choroby (właściwie to dalej jestem chory) i boję się że gdy siądę na rower to znowu będę mial ten problem, a chce się tego pozbyć może nie dlatego że mi to jakoś specjalnie przeszkadza, tylko że oczywiście moje czasy (gdy już zacznę zwracać na nie wuagę) będą dużo wyższe przy takim uważaniu na zakrętach.

Pomóżcie bo nie wiem co robić :(


EDIT\\\ Nie wiedziałem do jakiego działu dać, no ale chyba dobrze trafiłem bo wkońcu jestem początkujący ;)

: 05.11.2009 16:17:46
autor: wróżka_amelia
Wróże Ci ze musisz nabrac pewnosci siebie i to z czasem Ci przejdzie.

: 05.11.2009 16:20:26
autor: Rasty
wróżka_amelia, tzn. tak poprostu mam jeździć ? Bo ja będe dalej tak jeździł ostrożnie to chyba będzie co az gorzej nie? Czy mam starać się jeździć na siłę szybciej i pewniej te zakręty?

: 05.11.2009 16:21:29
autor: Tadziuu
A ja wróżę, że powinieneś na początku zacząć wchodzić w zakręty szybciej ale z wystawioną nogą.
Pomóc może jeszcze wyobrażenie sobie, że szybciej przejeżdżasz przez owy zakręt.

Miałem podobne problemy półtora roku temu i dosyć szybko przeszło.

Staraj się, a z czasem przejdzie strach i zdobędziesz na technice.

: 05.11.2009 16:21:40
autor: Sepholie
Na to jest jeden sposób. Jeździć , Jeździć i jeszcze raz jeździć! Jeśli bardzo chcesz nad tym popracować , i bardzo Ci to przeszkadza , to jedź na traske , wybierz sobie jakiś jeden profilowany zakręt i cały czas go ćwicz. Na początku wolniej , potem troszke szybciej aż uda Ci sie go wyćwiczyć i będziesz go brał ogniem ;p

: 05.11.2009 16:22:44
autor: brooce
Słyszałem o takiej metodzie...
znajdź jakiś żwirowy zakręt - ważne żeby był dość śliski, ale bezpieczny. Nałóż ochraniacze, rozpędź się - i skręć. Tak żeby się wyglebić. I jeszcze raz! I jeszcze! Katuj do bólu, aż się przyzwyczaisz do tego że rower ucieka na bok. Być może to Ci pomoże zwiększyć pewność siebie / nie będziesz się aż tak bał gleby ;)

: 05.11.2009 16:29:33
autor: Rasty
Tadziuu^, YES z wystawioną nogą :P Wyrobiłem sobie właśnie neidawno taki nawyk ;)
Dosyć szybko tzn. ?

Sepholie, tak tak jeżdżę i jeżdżę :D

brooce, aj wiesz co ja się raczej gleb jako takich nie boję, chodzi bardziej o tą pewność siebie ;D A to uciekające tylnie koło mnie denerwuje i rujnuje jak powiedziałeś tą pewność siebie :/

: 05.11.2009 16:29:47
autor: kuwer
brooce pisze:
Słyszałem o takiej metodzie...
znajdź jakiś żwirowy zakręt - ważne żeby był dość śliski, ale bezpieczny. Nałóż ochraniacze, rozpędź się - i skręć. Tak żeby się wyglebić. I jeszcze raz! I jeszcze! Katuj do bólu, aż się przyzwyczaisz do tego że rower ucieka na bok. Być może to Ci pomoże zwiększyć pewność siebie / nie będziesz się aż tak bał gleby Wink
wiesz ale jak zaliczy jakaś porządniejsza glebę i coś sobie zrobi to może sie jeszcze sytuacja pogorszyć.

: 05.11.2009 16:40:44
autor: Rasty
kuwer, gorzej już być nie może :D

: 05.11.2009 17:17:29
autor: wojtasu
rasty96 Po pierwsze musisz wyrobić sobie taki nawyk: im trudniejszy zakret tym bardziej musisz się pochylić i zawsze patrz na koniec zakrętu lekko modulując tylnym hamulcem.
Będąc początkującym w zakrecie pochylajac się mozesz lekko "podeprzeć" się nogą to dodaje pewności... po pewnym czasie już nie bedziesz musiał tej nogi zdejmować z pedała bo opanujesz sprawe do perfekcji.

Podsumowanie:
Wchodzą w zakret wykonujemy nastepujące czynności :
-Palcem wskazującym lekko trzymamy za klamkę tylnego hamulca
-patrzymy na koniec zakretu
-pochylamy się
-będąc w bandzie/zakręcie próbujemy "docisnąć" nogami rower
-wychodząc z zakrętu lekko wypychamy rower z pod siebie

: 05.11.2009 17:24:18
autor: Rasty
wojtasu, to jest właśnie wypowiedź na jaką czekałem :P Dzięki za wskazówki ;)

: 05.11.2009 18:01:44
autor: KefirQn
ha a ja sie przyznam ze mam tak samo jak kolega tylko że z przednim kołem :D i naprawde trudno mi z tym walczyć :D nieważne jaka mieszanka jakie ciśnienie po prostu mnie spina szczególnie na suchym jak jeżdżę , natomiast na błocie z mudami to na pełnym piecu w zakręt i sie nie spinam.....Nie wiem czemu tak jest ale bardzo mnie to denerwuje....

: 05.11.2009 18:16:34
autor: Schodek
brooce wez człowieku przeczytaj co napisałes i następnie się zastanów czy rozumiesz znaczenie słowa - bezpieczny !! rozumiem że latasz wszystko na pałę ?? tak bez przygotowania ?? masakra...

rasty96 proponuję zacząć od podstaw skręcania ! nie wystawiania nogi bo to nie uczy prawidłowo skrętu !!
1 - znajdz sobie łakę o małym nachyleniu stoku
2 - ustaw na niej z kamieni lub patyków slalom np 6m w dół i 4 m w bok....lub inny model
3 - zacznij z małej prędkości ćwiczyc slalom, gdy opanujesz już wchodzenie w zakręty zacznij go rozciągać przez co stanie się szybszy..

Bardzo częstym błędem jest zła pozycja ciała w skrętach przez co rower nie ma prawidłowego docisku do ziemi i opony nie są w stanie przenieść siła w trakcie zakrętu.Nawet zawodnicy startującyy w zawodach mają kłopoty z prawidłowa pozycją więc nie ma się co wstydzić treningu !!

Wystawianie nogi ma sens tylko w niektórych przypadkach...ale to inna bajka

Generalnie jak masz chęć się rozwijac to poszukaj ksiązki B.Lopesa pt. Jazda rowerem górskim !

polecam jako podstawowy podręcznik a jak nie to zawsze możesz wpaść na jakiś nasz obóz gdzie potrenujesz i zapoznasz się z innymi ciekawymi patentami.

: 05.11.2009 18:31:17
autor: Sepholie
Ja tak samo jak Schodek polecam książke Briana Lopesa... Naprawde świetna lektura dla początkujących :)

: 05.11.2009 18:33:03
autor: wojtasu
Schodek dobrze mówi :wink:
Ja dla uzupełnienia informacji proponuje książke Briana Lopesa , mialem ją w rękach w wersji PL jak i w wersji angielskiej i powiem Wam , że warto...

: 05.11.2009 18:44:31
autor: Bombell
Dobry temat :D Jak się ścigałem w 4x jeszcze to też z bandami miałem problemu. Nie lubiłem strasznie lewych ostrych.
Metoda? Znajdź ten zakręt który ci sprawia największe problemy. Rozpędź się i wywal porządnie ;D Zrobisz tak raz, drugi, trzeci i będzie cię tak wszystko boleć, że za czwartym razem zrobisz wszystko, żeby się nie wywalić :)
Brutalne ale pomaga :)
Można tez sobie mały jakiś techniczny pump track zbudować. Albo poprostu w małej skali ten odcinek to sprawia ci kłopoty i ćwiczyć płynne wchodzenie na nim.
Schodek To dobrze ujął. Balans i pozycja ciała ma duże znaczenie. Tak samo jak wchodzenie po dobrym łuku w zakręty.

: 05.11.2009 18:50:38
autor: Spaced
Schodek racja. W sumie pod uwage sprzet tez mozna wziac bo zle sie sprzet ustawi to i pozycja sie spieprzy (np. kiera w kosmosie i brak docisku przodu).

Z ksiazka Lopesa to dobry pomysł chociaz Fluidride filmik tez bardzo fajnie braki w podstawach wyrównuje (moim zdaniem znacznie lepiej niz fundamentals) wiec tez godny polecenia.

A co do oponek to autor na jakim cisnieniu jezdzi? Powyzej 2 bar? Jak tak to spuscic ;)

Bombell własnie w fundamentalsach Minnaar polecał cwiczenie switchbacków w okoł krzewów rózy ;) Sam planuje bo skonczeniu pieprzenia sie z remontem mieszkania sobie w zimie jakis pumptrack wykopac (o ile znajde ziemie koło siebie, która nie jest pieprzona wydmą :/)

: 05.11.2009 18:51:44
autor: Czarny_DH
brooce pisze:Słyszałem o takiej metodzie...
znajdź jakiś żwirowy zakręt - ważne żeby był dość śliski, ale bezpieczny. Nałóż ochraniacze, rozpędź się - i skręć. Tak żeby się wyglebić. I jeszcze raz! I jeszcze! Katuj do bólu, aż się przyzwyczaisz do tego że rower ucieka na bok. Być może to Ci pomoże zwiększyć pewność siebie / nie będziesz się aż tak bał gleby

Dodam tylko że to metoda z Ksiązki Briana Lopesa która to książke szczerze Ci rasty96 polecam bo jest tam wszystko fajnie opisane od a -z i w sumie dużo jest tam wlasnie takich porad jeżeli chodzi o walke z podświadomościa np na hopach

: 05.11.2009 19:00:32
autor: Rasty
Czarny_DH moge tą książke gdzieś w Internecie przreczytać czy tylko w wersji fizycznej? Jeśli tak to gdzie? Allegro?