Strona 1 z 2

Jazda po poważniejszych kontuzjach

: 23.11.2009 13:56:03
autor: jame$
Witam mam takie pytanie Czy smiga ktos z was w DH np po takich urazach kolana jak zerwane wiezadło,naderwane,naderwane sciagna itp?Pytam bo jak znajdywałem tematy w zadnym z nich nie widziałem wypowiedzi osob ktore po takich urazach jezdziły,a jestem ciekawy czy znacznie przeszkadza im to w jezdzie i w duzym stopniu ogranicza...Ja mam zerwane wiezadło krzyzowe przednie(czekam na rekastrukcje) naderwane poboczne,naderwane sciegna,popekana łąkotke,i pare innych drobnych rzeczy,Z gory dzieki za info PozdROWER

: 23.11.2009 14:42:13
autor: Fujibiker
Znajomy po naderwanych więzadłach jeździ na rowerze ale jeżeli spadnie na ten bark odczuwa trochę większy ból niż zawsze. Wszystko też chyba zależy od mocy tego naderwania i od "jakości" odbudowy. Każdy organizm jest inny i to musisz moim zdaniem po prostu spróbować jak się jeździ, czy przeszkadza czy nie ;) A przede wszystkim być dobrej myśli ;]

: 23.11.2009 15:54:38
autor: Bombell
W zeszłe wakacje naderwane prawe więzadło barkowe drugi na 3 stopień, gdzie trzeci to już zerwanie całkowite. Stwierdzone ok 10% ubytku sprawności prawej ręki, gdzie jestem praworęczny.
W 2006 roku naderwane ścięgno w lewym podudziu na zawodach.
Z samym kolanem też miałem problemy dokładnie z łękotką ale to jeszcze za czasów trenowania karate, podczas jednej walki full kontakt jeden rusek zmasakrował mi lewe kolano. Były 3 miesiące rehabilitacji i problemów z chodzeniem ale obecnie jest ok.
Obecnie generalnie nie czuję z tego powodu dyskomfortu i nie sprawia mi problemów jazda na rowerze. Śmigam dirt/street i rekreacyjnie xc.
Także trochę pracy lekarzy, własnej oczywiście też i będziesz jak nowy (prawie) :)

: 23.11.2009 18:45:21
autor: jame$
Aha no dzieki za info czyli nie wyglada to tak tragicznie,dobrze by było zeby znalazła sie jeszcze osoba ktora miała rekastrukcje wiazadła(przeszczep)i powiedziała jak to sie sprawuje;pDirt sobie odpuszcze smigałem sporadycznie i własnie po nie dokreconej 360 kolano sie posypało..w dircie bede czasto narazony na skretne upadki przy takich trikach,wiec teraz przynajmniej skupie sie na jednym dh;)

: 23.11.2009 18:48:27
autor: Dartmoor
Rok temu w czerwcu mialem opeacje - wyciecie skreconych lekotek i zdiagnozowanie zerwania wiezadla srodkowego kolana (narazie bez rekonstrukcji) - jezdze tak od zeszlego sezonu, co prawda w gorach bylem max 10 razy. Dodam jeszcze tylko ze lekki nie jestem (w sezonie ok 95-100kg). Kolano sie trzyma, dodatkowo gram w pilke,biegam,chodze na silownie. Jedyny minus to lekki bol (i psychiczna blokada, podswiadome oszczedzanie kolana :) )

: 23.11.2009 18:58:50
autor: blackdemon
Bombell pisze:Także trochę pracy lekarzy
Odrazu mowie, ze lepiej dolozyc do prywatnych. U nas w publicznym kolesiowi tak reke poskladali i obojczyk, ze mial przebite pluco, wylew do mozgu i moze pozegnac sie z normalnym zyciem. I to nie jedna osoba miala ten wylew (ok. 5-6).
Wracajac do tematu, napewno po powazniejszej kontuzji trzeba uwazac na dana partie ciala. Np. ja mialem powaznie zerwane miesnie zaraz pod lopatkami i do dzis czasami odczuwam bol (zla postawa itp.)

: 23.11.2009 19:19:01
autor: jame$
Dartmoor to mnie pocieszyłeś...;p tym bd ze juz zaczynam składac na fulla bo dotychczas smigałem na sztywniaku... a wiadomo jak bede miał miekka rame to kolano bedzie w duzo mniejszym stopniu obciazone..a co lekarzy to trafiłem chyba na kogos dobrego wyjazdy za granice,i składanie sportowcow robia operacje prywatnie jak i te refundowane przez NFZ nie stety troche trzeba poczekac...;)Dartmoor powiedz mi jeszcze czy miałes duzo gleb juz po kontuzji..:>

: 23.11.2009 20:34:19
autor: Spaced
jame$ sugerowałbym sie jednak lekarza sportowego zapytac. W koncu masz te wiezadła/sciegna/łekotke rozwalone czy jestes zaraz po operacji? Wnioskuje, ze nie bo to jednak trwa zanim przestajesz prochy wpieprzac bo napieprza niezle. Ogólnie jak nie powiesz jak dokładnie jest teraz to trudno powiedziec, czasem z kontuzja mozna jezdzic ale czasem mozna sie załatwic jeszcze lepiej i stracic z jazdy nawet prawie 2 sezony (bo i tak pechowe osoby znam)

: 23.11.2009 20:55:02
autor: jame$
Spaced niestety operacji jeszcze nie miałem,miałem miec 26list. jednak NFZ na ten rok stracił wszytkie srodki...;/ 1 operacje bede miał na poczatku nowego roku Artroskopie tak zwane "czyszczenie"(o ile sie nie myle) w tedy wyjdzie dokładnie co jest uszkodzone i bede miał zszywaną badz usowana łakotke,2 operacja około 6tyg. po 1 operacji , i wtedy bede miał rekąstrukcje wiezadła krzyzowego przedniego ze sciegna miesnia czworogłowego.. co do wiezadła pobocznego strzałkowego to okaze sie czy sie zrasta i umacnia.. czy jest w takim stopniu naderwane ze rowniez trzeba bedzie je wzmocnic za pomoca przeszczepu...Mam nadzieje ze bede miał tylko 2 operacje bo wiadomo z kazda kolejna operacja czas rehabilitacji sie wydłuza... w najlepszym wypadku bede miał jeden sezon z głowy..;/jednyny + ze od urazu troche czasu juz mineło i moge smigac w stabilizatorze i nie musze czekac do operacji w łozku..

: 23.11.2009 21:07:40
autor: Bombell
blackdemon Wiem jak to jest w publicznej przychodni bo według jednego lekarza powinienem umrzeć z rok temu ale ok ;)
Z moimi kontuzjami oczywiście jeździłem do kilku lekarzy/specjalistów. Prywatnie i do dobrych publicznych przychodni, żeby usłyszeć różnych zdań lekarzy co do sposobów leczenia i rehabilitacji. Miałem dużo dodatkowych zabiegów, niestety też i kosztownych ale na zdrowiu nie ma co oszczędzać.

jame$ Z tym moim zerwanym więzadłem to też były historie bo prosto z roweru na stół chcieli mnie kłaść. Na pogotowiu po bodajże 4 czy 5 zdjęciach nie byli pewni czy więzadło jest zerwane całkowicie czy jeszcze się trzyma. Pani doktor mająca wtedy dyżur usilnie chciała mnie położyć na stół (może to ten mój urok osobisty) ;D ale wstępnie tylko usztywniła rękę i następnego dnia z rana miałem konsultacje z lekarzem z Poznania, który stwierdził bez wątpliwości, że więzadło jest naderwane, dość poważnie ale obejdzie się bez operacji. Także, gdyby w/w Pani nie skonsultowała się z innym lekarzem byłbym nie potrzebnie operowany co mogłoby mi jeszcze szkód narobić.
Także warto wysłuchać kilku opinii.

: 23.11.2009 21:23:55
autor: jame$
Bombell racja racja a co do lekarzy pierwszego kontaktu to naprawde rece opadaja.. nie mowie ze zawsze ale w wiekszosci przypadkow to jest masakra.Mi wstawił noge w szyne gipsowa i powiedział ze najprawdopodobniej nic mi nie jest:)no i pozniej inny lekarz własnie ten ktory teraz mnie prowadzi odrazu wysłał mnie na rezonanas do łodzi i wyszło co i jak..

: 23.11.2009 21:36:55
autor: BikeISFun
Bombell pisze:czasów trenowania karate, podczas jednej walki full kontakt jeden rusek zmasakrował mi lewe kolano
-co ty low-kicków(mawashi-geri-gedan) nie umiesz blokować :)?

Ja nie miałem wprawdzie zerwanych wiązadeł <oprócz naderwania ściegna w pośladku/tylnej częsci uda podczas rozciągania> ale po operacji polecałbym kontakt z dobrym rehabilitantem oraz instruktorem fitness który <jeżeli bedzie ogarnięty> da ci zestaw ćwiczeń na super-szybki powrót do formy:)

: 23.11.2009 21:46:07
autor: Bombell
BikeISFun No właśnie jego Mawashi mnie zniszczyło. Atakował ciągle wewnętrzną stronę kolana a ja 70% czasu miałem lewą nogę z przodu, żeby go trafić moja mocna nogą. Generalnie chłopak miał niezłą technikę i cholernie szybki był. Najwięcej punktów było za ciosy w klatkę na które właśnie się czaiłem a on typowo chciał mnie zniszczyć i wykorzystywał każdy mój błąd czy głupi nawyk nie tyle, żeby zdobyć punkt co unieszkodliwić przeciwnika :|
Ale tak to jest jak się walczy z wicemistrzem obwodu Kaliningradzkiego.
Po tych zawodach przymusowo pożegnałem się z sześcioletnia przygodą z karate no i kilka miesięcy się kulało na lewą stronę :)

: 23.11.2009 22:36:30
autor: Dartmoor
jame$ Po dojsciu do siebie kolana po artroskopii (ok.2 miesiace) zmienilem rower na fulla. Co wyjazd w gory jakies gleby sie zdarzaly - najwieksza mialem chyba w tym roku we wrzesniu gdzie przy duzej predkosci przelecialem przez kiere i niezle sie poturbowalem. Do tej pory boli mnie biceps, ale z kolanem NIC :) Ogolnie musisz uwazac zeby nie wykrecic stawu kolanowego - cala reszta co sie z nim dzieje to rehabilitacja :) Polecam tez cwiczenia na miesnie uda - glownie czteroglowy, gdy jest dobrze rozwiniety potrafi zasdtepowac wiezadlo(tak jak u mnie). Nie jest to tylko moj wymysl, tak powiedzial mi lekarz :)

: 23.11.2009 23:07:12
autor: Hemp
jame$ Ja wracam na rower po 5 miesiacach przerwy w ten likend latalem 1 raz mialem zlamany obojczyk operacja i 8 srub w lapie ;]
zero oporow tylko kondycji brak :p i bebzon sie powiekszyl :P

nie martw sie bedzie git ;) tylko spokojnie i nie na wariata i sluchaj sie lekarzy :D

pozdro ;)

: 24.11.2009 10:57:34
autor: Schodek
...mała gleba i skręcone kolano - wizyta u lekarza, kilka pytań i do domu...kilka tygodni pózniej podobna gleba ale już zerwane więzadła i łąkotka do wywalenia - artroskopia i 4 tyg po niej rower bez problemu

...mała gleba i rozerwana torebka obojczykowo barkowa, drut na 4 tygodnie w ramieniu, około roku powrotu do względnej sprawności, po następnych 6 miesiącach ręka wraca do 99% sprawności..

treningi w górach, mała gleba zwichnięty bark, szpital i gips na 4 tygodnie !!! Został zdjęty 48g po szpitalu i pojawiła się materiałowa orteza....8 tygodni po glebie udane starty w zawodach i wysokie lokaty..

...połamane palce lewej dłoni, jeden bardzo dziwnie i nie rokował że się zacznie zginać, lekarz nawt powiedział że to bardzo mocne złamanie i skręcenie paliczków z zablokowaniem się w stawie...nigdy nie zegnie pan palca do końca !!! po kilku miesiącach palec się zgina do końca bez problemu...

...zerwane więzadło kciuka lewej ręki...bolało 2 lata ale już nie boli :)

...jakieś pęknięcie kręgosłupa, zwichnięcia,siniaki to pikuś ;) jeśli chcesz i masz zajawkę to spokojnie dasz radę wracać po wypadkach do sportu !! warto tylko mieć DOBREGO rehabilitanta !! Ogarniętego w nowych metodach i uczciwego !! Ja zawsze gdy mam kłopoty dryniam do znajomego lekarza do którego mam 100% zaufanie po tym jak mnie naprawiał kilka razy a inni tylko nosem kręcili !!

jak ktoś z rejonu KRK to polecam

http://www.alternativa.pl/kontakt.html

Łukasz Borkowski to do tego gościa polecam się dostać !!

..pozdro i bez paniki, można miec masę usterek a nadal sprawnie działać ;)

: 24.11.2009 18:08:17
autor: jame$
EE to spoko... teraz tylko czekac do operacji rehabilitacja i na rower;p Jeszcze raz dzieki za wszelkie informacje

: 06.02.2010 12:44:23
autor: Aram
jame$ pisze:EE to spoko... teraz tylko czekac do operacji rehabilitacja i na rower;p
No i jak tam? Kolano działa? Miałeś już rekonstrukcje? Oczywiście że można wrócić na rower, ale bardzo ważna jest rehabilitacja. Mam dosyć podobna sytuacje i zastanawiam się nad sposobem leczenia. Taki opis rezonansu magnetycznego dostałem.

Znaczne zwiększenie ilości płynu stawowego z widocznym poziomem sedymentującej krwi oraz obecnością poziomy płyn/ tłuszcz - Lipohemarthrosis.
Stan po awulsyjnym oderwaniu przyczepu piszczelowego więzadła krzyżowego przedniego wraz z fragmentem kości o wymiarach 12 x 7 mm, z jego uniesieniem. Więzadło krzyżowe tylne i poboczne przyśrodkowe prawidłowe.
Więzadło poboczne strzałkowe o podwyższonym i zatartym obrysie w okolicy przyczepu udowego - cechy częściowego uszkodzenia.
Szczelina pęknięcia w zakresie wyniosłości między kłykciowej oraz w tylnej, a także bocznej części kłykcia bocznego piszczeli.
Znaczne podwyższenie sygnału obu rogów łękotki bocznej, jak w przypadku urazu zmiażdżeniowego; z widoczną rozgałęziającą się szczeliną pęknięcia w zakresie rogu tylnego tej łąkotki.
Łąkotka przyśrodkowa prawidłowa.
W zakresie chrząstek stawowych, w tym chrząstki rzepki, zmian nie stwierdzono

Problem wyszedł dopiero po zrobieniu rentgena. Okazało się że mimo że mam 16 lat i 180cm wzrostu strefy wzrostu kości są wciąż aktywne. Lekarze boją się przepuścić przez nie śruby, które miałyby połączyć kawałek kości (z więzadłem) do piszczeli. Na zdjęciach z RM nie widać uszkodzeń więzadła krzyżowego, wiec prawdopodobnie jest całe. Byłem wczoraj w klinice w żarach i dr. Noga powiedział że raczej już nie urosnę i przepuszczenie śrub raczej nie zaszkodzi. Uważam że "raczej" to za mało żeby zdecydować się na operacje. Nie mam ochoty męczyć się potem z jedną krótsza nogą. Miał ktoś podobną sytuacje?

: 06.02.2010 16:11:13
autor: babolfr
A jest ktoś po splenektomii? Jak z jazdą, jest jakaś różnica niż przed?