Mam od 2 lat Epicona LOD. Cały czas skok był ustawiony na 140mm , dopiero parę dni temu przełożyłem go do full'a XC którego składam i zmniejszyłem na 120mm. Charakterystyka ugięcia mi się bardzo podoba - można tak dobrać ciśnienie i ilosć oleju w komorze, żeby był bardzo miękki przez sporą część skoku a i tak nie dobijał.
W zeszłym roku po zimie zdarzyło mi się faktycznie wyjechać z domu i zgubić powietrze po drodzę (prawie rok po serwisie) i wtedy po prostu wlałem trochę amortyzolu przed napompowaniem (strzykawką przez ten otwór z zaworem powietrznym).
Luz na lagach jest mocno zauważalny, ale tylko gdy się stanie, zaciśnie hamulec i poszarpie rowerem - podczas jazdy praca jest zbyt płynna żeby się zatelepał przy hamowania, po prostu zanurkuje nieco i tylko luzu nie czuć wcale.
Jak byłem w grudniu na masie rowerowej (jakoś w połowie miesiąca w łodzi była charytatywna masa) w taki naprawdę zimny dzień to jak wracałem, po kilku godzinach na mrozie, olej w tłumiku zgęstniał tak, że widelec nie pracował praktycznie wcale. Jak się zatrzymałem i uwiesiłem na kierownicy to dobre 10-15 sekund się uginał.
Pierwsza i druga wada jest jak dla mnie do pominięcia. Co do trzeciej to muszę sobie wystrugać odpowiednie szczęki do imadła, rozebrać tłumik i zmienić olej na coś przyzwoitego - lecz w nowych rocznikach może być zupełnie inny olej.
Mając to wszystko na uwadze, szczerze polecam
No i jeszcze dodem, że waże prawie 90kg, mam zero techniki i spadam jak wór ziemniaków
