FORUM DH-zone.com

Cześć mam problem dzisiaj będąc na rowerze zachciało mi się zmienić wartość kompresji, schylam się do amorka i tu zgon, pokrętło regulacji kompresji ani drgnie (no może 3mm). Co się mogło stać. Pragnę zauważyć że roweru użytkowałem przez całą zimę na max odkręconej kompresji (-). Mam cichą nadzieje że to tylko przez bród a nie tłumik rozwalony, aha jest to amor Marzocchi 66 sl1 ata, nie, nie był dobijany ponieważ jeździłem tylko po mieście i i komora par nie pozwalała na dobicie

trzeba rozebrać amora i obejrzeć tłumik czy nic nie wygląda na uszkodzone, ale jeśli regulacja zacięła się w skrajnej pozycji to prawdopodobnie tylko się zapiekła.
Nie kręć na siłę pokrętłem;)
PS. jak amora używałeś przez całą zimę to pewnie też olej by można wymienić to masz dodatkową motywację żeby rozebrać amor

A mogę na tym spokojnie jeździć czy raczej nie, jazda bez hardkoru raczej tylko po mieście bo miejscówki w błotku całe