Co za bzdury!!! Manetka 9 ma zupełnie inny skok, nie będzie działać z kasetą 8!!! Sorki Pablo, ale jak masz 4 zębatki z tyłu i manetkę 8 no to w ogóle masz jedną wielką druciarnię a nie napęd.
Jeśli koniecznie musisz zmieniać biegi kciukiem masz trzy opcje.
1. System Srama, albo w załości (razem z przerzutką) albo manetka Sram Attack pracująca w Shimanowskim 2:1. Są dostępne w wersji 8.
2. Założyć 9-tkę. W sumie po tym co ludzie mówią to nie polecam, ale prędzej czy później pewnie i tak 9tka stanie się standardem. Na pewno biorąc pod uwagę mniejszą żywotność wąskich łańcuchów i kaset to wdupczenie 9-tek gdzie się tylko da leży w interesie producentów. No, ale póki co jest jeszcze wybór.
3. Zakombinowanie z ułożeniem manetki RF. Sam zrobiłem właśnie coś takiego i to posługujac się starymi Rapid Fire, takimi które mało kto pamięta:
http://www.comparestoreprices.co.uk/ima ... er-set.jpg
Po kolei wyglądało to tak:
1. zamieniłem obejmy, odkręciłem lewą obejmę i naeircając w niej nowe otwory pozycjonujące przykręciłem do niej prawą manetkę. Dzięki temu dźwignie poszły bliżej krawędzi kierownicy. Było to możliwe, ponieważ posiadam wersję bez "telewizorka". W wersji z telewizorkiem ten numer trzebaby sobie odpuścić, co by oznaczało, że dźwignie "schowają" się pod klamkę o jakieś 2 cm, co utrudni, ale nie uniemożliwi sięgnięcia kciukiem do odydwu wajch. Jeśli klamka hamulca jest krótka to te 2 cm nie mają znaczenia. Ja mam dośc długie klamki i stąd właśnie taka kombinacja.
2. do dźwigni zwalniającyj linkę dokleiłem kawałek plastiku, żeby przedłużyć element, za który ciągnie się palcem.
3. Przykręciłem do roweru i ustawiłem ją niemal pionowo, tak, że dźwignie pracują góra-dół, a nie przód-tył. Dzięki temu do dźwigni zwalniającej linkę można sięgnąć kciukiem i ją pociągnąć. Dzięki doklejonemu kawałkowi plastiku można ją także z drugiej strony pociągnąć palcem wskazującym. Nie próbowałem takiego numeru z nowszymi manetkami Shimano, ale one mają krótsze dźwignie, więc takie kombinacje powinny być łatwiejsze. Gorzej , jeśli chcemy zachować gwarancję, w takiej sytuacji wszelkie wiercenie i doklejanie różnych rzeczy do dźwigni odpada.