FORUM DH-zone.com

Witam, przymierzam sie do zakupu stabilizatora karku tylko nie wiem jeszcze ktorego. Wpadły mi w oko takie dwa:

Alpinestars:
http://www.chainreactioncycles.com/Mode ... elID=44171

Leatt Brace:
http://www.allegro.pl/item984144168_och ... _club.html

Jak myslicie ktory bedzie lepszy ? jakies opinie o ich uzytkowaniu itp ? Serdecznie Pozdrawiam Tomek

Ja bym się pierwsze zastanowil czy to jest mi potrzebne...Bo jeżeli nie to szkoda pieniędzy...Alpinestar jest lanserski...

olek666 jak dla mnie oba są lanserskie...i ta cena...no jeśli masz jakieś poważne problemy z karkiem albo szyją i od tego zależy to czy będziesz mógł śmigać to raczej nie masz wyjścia ;] ja tutaj mogę tylko po wyglądzie stwierdzić że Alpinestars lepszy bo nie miałem z takim czymś do czynienia

Ja jak wyżej... nie widziałem nie słyszałem. Ale jeśli nie zależałoby mi na kasie to raczej byłbym skłonny ku Leatt Brace bo ma poduszkę zamiast gołego plastiku i jako że jest na MX to będzie wytrzymalszy. No a Alipnestars jest 400zł tańszy.

Wool14, te rzeczy nie mają nic wspólnego z problemami z karkiem. One nie podpierają głowy. Ale jak już strzelisz łbem w ziemię to zdecydowanie zmniejszają szansę na uszkodzenie kręgosłupa w odcinku szyjnym.

olek666 w tym momencie nie wybiram tego stabilizatora karku dla lansu tylko dla bezpieczenstwa bo chyba po to one sa prawda ?

toto05 jak gadałem z ludźmi od mx to alpinestars jest pare klas wyżej nad LB, jednak jak sie będzie sprawował na rowerze nie wiem. Ale ja bym zaryzykował i wszedł w alpine

babolfr

Np. w czym jest wyżej? Rozwiń tą myśl, bo nie ma żadnych konkretów.

A nie wiecie czasem jak wyglada sprawa wagi ? Nie moge nigdzie znalezc wagi tego Alpinestars, a tak z ciekawosci chcialem wiedziec.

Dla mnie idea swietna. Moze to i lans ale za to jaki pozytywny. Mozesz sie bujac na rowerze 10 lat i nic sobie powaznego nie zrobic, mozesz i po miesiacu wyladowac na glowie i skonczyc jak Tara Llanes. Takie ustrojstwo eliminuje ryzyko najpowazniejszych urazow wiec dla mnie warte kazdej kasy. Noga sie zrosnie, obojczyk tez, dziary sie zagoja ale rdzen sie nie zrosnie.

toto05

Mnie jakos bardziej przekonuje Leatt. Ten Alpine jest prawie dwa razy tanszy niz topowy Alpine. Leatt od topowej wersji rozni sie tylko materialem. Ponoc wazna jest tez takze regulacja head range of motion bo w DH masz inna pozycje niz na moto zatem przydaja sie jakies drobne korekty (glowe masz bardziej do tylu).

toto05 Ja bym na Twoim miejscu popatrzyłem na jakiś Moto-forach.
Bo tutaj to na pewno mało osób ma takie cudo, więc dużo się nie dowiesz jedynie teoria co może być lepsze.. a w praktyce może się okazać że np. Alipne będzie dużo lepszy niz Leat Nie mówię tutaj dokładnie o tym modelu bo na CRC jest parę innych modeli Alpine
Takie moje zdanie

olek666 wiesz co to jest zab obrotnika? Widac ze nie... Zlamiesz to i paraliz... Takze zastanow sie nad swoim podejsciem do tych ochraniaczy. Kask chroni czaszke ale rowniez to dodatkowe obciazenie jest i latwiej uszkodzic odcinek szyjny. Taki ochraniacz to spory wydatek lecz uwazam ze warto. Mysle ze oba sa bdb lecz alpinestars bedzie chyba lepszym wyborem:)

toto05
http://allegro.pl/item953090707_alpines ... karku.html
Z tego linku wynika , że waga alpinestars wynosi 970g