Strona 1 z 1

Fox Talas 36 - CultBikes

: 28.04.2010 18:53:19
autor: ravfr
Chciałbym upiec dwie pieczenie przy jednym ogniu(poście):
1. Nowy Talas 36 po ok. 200 km jazdy XC/AM złapał wyraźny luz na prawej goleni. W w.w. warszawskiej firmie dowiedziałem się, że "tak ma być" . Nie pomogły moje słabe protesty, że widelec kosztował ponad 4 klocki i to nieco niepoważne. W dalszej częsci rozmowy dowiedziałem sie , że "tylko Fox , inne marki sie nie liczą" więc w domyśle luz ma być (skoro jest). Pytanie do użytkowników tego widła , Wy też macie "zaplanowany przez Foxa " luz na prawej goleni?
2. Drugie pytanie jest logicznym następstwem pierwszego : Czy ja poprostu miałem pecha do obsługi w Kultbajksie czy podobne sytuacje zdarzały sie również Wam?

: 28.04.2010 19:29:59
autor: kq
Miałem Van 07, Talas 09. Obecnie mam Float 09. Nigdy nie słyszałem o żadnym luzie, nigdy nie miałem. Swego czasu przeczesałem całe mtbr forum w kwestii 36 i nikt tam nic nie pisał o luzie.

Podsumowując: robią Cię w konia (co akurat w przypadku tej firmy nie jest czymś nadzwyczajnym).

: 28.04.2010 19:30:08
autor: ACextreme
Na obsluge w tej firmie nadzialo sie niestety wiecej osob, ktore takze osobiscie poznalem, wiec chyba nie jestes sam. Odnosnie luzu na "prawej goleni"... szczerze powiedziawszy- az sie usmiech na mojej twarzy pojawil. Powinien byc na jednej?
Logicznie myslac- skoro luz taki jest gdyz byc powinien, to w takim razie jest wada lewej goleni, bo na niej luzu nie ma, przeciez byc powinien prawda?
W takim razie zadzwon do nich i zglos reklamacje, ze nie masz luzu na lewej goleni, ktory byc tam przeciez powinien... i nie wspominaj o tym ze dzwoniles wczesniej.
Jak sie nie polapia to zapewne uslyszysz, ze zadnego luzu byc nie powinno i zapedzisz ich w "kozi rog" :wink:
W kazdym razie bez przesady- jakis tam luz roboczy zawsze jest, lecz zwykle minimalny i nie wyczuwalny podczas jazdy absolutnie i w 99% przypadkow jest na obu goleniach. Mialem tak w Fox'ie 40 i to byla ta norma.

Wszystko powyzsze nie obowiazuje jesli faktycznie Tallas jest tak geniealnym widelcem, ze wykazuje luz na tylko jednej ladze przez systemr egulacji :oops:

: 28.04.2010 19:30:26
autor: Creed
powiem Ci tak, nie tylko cult... rowniez gregorio... jedynie z harfa mam pozytywne wspomnienia

generalnie jest tak ze główni dystrybutorzy z reguly maja klienta w dupie (jedyny wyjatek to podczas zakupow nowego sprzetu... wtedy sa chetni do pomocy i z radoscia wszystko wytlumacza)

nie wiem jak to jest z foxami... ale mialem podobne problemy z gregorio i z regulacja powrotu amora... oni dzialaja na zasadzie "to tak musi dzialac, bo my tak mowimy..."

szkoda nerwow, bo i tak z nimi nie wygrasz...

: 28.04.2010 19:37:31
autor: ACextreme
Creed pisze:szkoda nerwow, bo i tak z nimi nie wygrasz...
Wlasnie przez takie podejscie sklepy/dystrybutorzy nadal za wszelka cene chca traktowac nas w taki sposob! Trzeba walczyc jesli ma sie pewnosc swojej racji w takich sprawach i to do upadlego - gdy "Pan Franek" raz do Sadu podrepta, dowala mu 6000zl od tak jesli nie wiecej, to drugi raz nie pomysli o brzydkim zachowaniu wobec klienta... przypadek z zycia wziety choc Franek wymyslony ;-)

A co do zakupow... tak to jest. Niestety najgorzej ma w wiekszosci przypadkow klient, ktory kupuje bezposrednio u dystrybutora :roll: (choc nowe firmy podchodza juz profesjonalnie do klienta)
Jesli kupisz w sklepie, szczegolnie dobrym i szanujacym sie, to jestes w innej sytuacji. Zepsul sie widelec, reklamujesz go w sklepie, a nie u dystrybutora i sklep walczy o Twoje racje, aby miec szacunek i zaufanie wsrod klientow. Jesli powaznie handluje z dystrybutorem, to ten z kolei nie bedzie robil syfu i narazal sprzedazy z powodu glupiego widelca i reklamacja uznana.
A jak kupisz bezposrednio czy w malym sklepiku pod zamowienie... dystrybutor najwyzej ryzykuje tym, ze nie bedziesz zadowolony i obrobisz mu tylek na forum czym sie specjalnie nie przejmuje. To takze z zycia wziete... sporo przezylem :lol:

: 28.04.2010 20:40:49
autor: Creed
ACextreme pisze:raz do Sadu podrepta, dowala mu 6000zl
z tym wymiarem sprawiedliwosci to nie do konca tak kolorowo jest... niestety

rozprawa odbywa sie w sadzie odpowiednim dla miejsca zamieszkania (w tym wypadku dzialalnosci) pozwanego... dla wielu osob bariera odleglosci nie do przebicia, zeby tylko pojechac na rozprawe i wrocic... a na jednej rozprawie sie nie konczy...
druga rzecz to linia orzecznictwa w takich sprawach...
trzecia sprawa to koszty, pomimo ze powod nie ponosi w sprawie cywilnej kosztow rozprawy (po przedstawieniu stosownych zaswiadczen)... to wypadaloby przedstawic jakies opinie rzeczoznawcow itp...

chociaz z drugiej strony np gdyby o takich 3 rozprawach sadowych dowiedzial sie producent sprzetu to jest jakas szansa na zmiane dystrybutora... ale prawdopodobnie po czasie bedzie znowu to samo dopoki doputy bedzie jeden dystrybutor danego towaru i nie bedzie zdrowej konkurencji...

ale zawsze warto probowac, bo roznie to bywa... chociazby zalewajac producenta skargami ;)

: 28.04.2010 21:20:59
autor: ACextreme
Nie napisalem ze jest latwo czy kolorowo- to generuje koszty, nerwy i czas, lecz gdy chodzi o widelec za 5tys, rame za 8tys czy rower za 15tysiecy zlotych... chyba warto, a nawet dla samej zasady.
Trzeba sie na to przygotowac, a wiekszosc "twardzieli" widzac determinacje bedzie chcialo jeszcze przed jakimkolwiek formalnym postepowaniem zalagodzic i uciszyc sprawe widzac ze nie ma do czynienia z owieczka.

: 28.04.2010 21:43:20
autor: ravfr
ACextreme problem w tym , że pracuję w jednym z największych i najstarszych "rowerowych" w Krk. Przekonałem klienta do Foxa a teraz poprostu mi wstyd. Zresztą w dalszej konwersacji z termosem z C.B. dowiedziałem się , że nie "obchodzą" ich klienci mniej zamożni , zastanawiam się w takim razie, jaką mają grupę docelową jeżeli zlewają klienta, który ("przez moją firmę") zostawił u nich 3900.

: 28.04.2010 22:01:13
autor: ACextreme
ravfr Walcz jako firma!!! Zapewne Ty nic nie wskorasz, lecz przekaz sprawe bezposrednio wlascicielowi sklepu i popros aby zadzwonil i uprzejmie dowiedzial sie o co chodzi... szczegolnie jesli handlujecie z nimi w miare, a nie od swieta.

: 29.04.2010 11:02:37
autor: troyo
Moze napisz do samego foxa(centrali)? . Opisz sprawe i daj namiar na dystrybutora . Mysle , ze centrala szybciutko ich naprostuje .

: 29.04.2010 12:26:48
autor: podnietek
Mam Floata RC2 z 2008 i luzy (lekkie) mam na chyba obu goleniach wlasciwie od nowosci. To byl pierwszy taki 36 w PL, kupiony na allegro chyba od kogos z mud-serwisu (nie jestem pewny). Sprowadzany z USA, wiec gwarancji niet...
Ale nie zebym mial cos do sprzedajacego, ani razu nawet nie zawracalem glowy.

Do rzeczy: pytalem na mtbr i pisalem tez do Fox'a bezposrednio (akurat ci nie odpowiedzieli). Ktos z dhz pracujacy w UK w MOJO (do niech tez pozniej napisalem, zeby potwierdzili - ale co mieliby innego mi napisac :roll:) napisal mi, ze to "normalka" i nie powinienem sie przejmowac. Jezdze tak wlasciwie 3 sezon i jakos nic sie nie dzieje. Serwis zaplanowalem na "przed wakacjami" i sie okaze, co w srodku siedzi.
Odnosnie cultbikes: po tym co slyszalem o ich podejsciu do klienta to chyba bym wolal jezdzic bez uszczelek niz wyslac im amor na serwis...

: 29.04.2010 13:31:21
autor: Jozan
Jak to mówi moja mam jak nie drzwiami to oknem i męczyć do skutku. Napisz do Fox'a w USA i gdzie się da. Ja osobiście miałem przejścia z Gregorio. Musiałem kupić tłumik no to telefon do nich. Pogadane i promocyjna cena bo ostatnia sztuka... jasne. No kasa wpłacona kilka dni i nic, dzwonię co się dowiaduję, że mój tłumik sprzedali komuś kilka dni po tym jak zapłaciłem im za niego LOL ? i szefa nie ma i za miesiąc czy ileś będą dopiero. Wystarczył JEDEN mail do siedziby Marzocchi we włoszech żeby na drugi dzień zadzwonili do mnie i powiedzieli, że nagle się znalazł oraz wysyłają na swój koszt DHL. Pojutrze tłumik był u mnie ;). Trzeba jebać i się nie bać.

: 29.04.2010 18:28:12
autor: ravfr
Ok, dzięki za wszystkie rady :).

: 30.04.2010 21:25:44
autor: diskordia
ja w culcie uslyszalem kiedys ze jesli mnie nie stac na serwis,to powinienem sobie kupic jakis marzocchi lub manitou- bo fox to formula1,a ich grupa docelowa sa lekarze i prawnicy. oczywiscie zostalem zjechany ze skacze hopy na 40kach-bo tacy tylko niszcza sprzet.natomiast wiele razy widzialem osobiscie jak pakuja do foxow oleje i smary rst-zamiast oryginalnych. -wielu osobom ktore nie maja papierow na amory,wogole odmawiaja serwisu-tlumaczac niewiadomym pochodzeniem.czyt. kradzione.
-a Teos ktory ogarnial sprawy techniczne-juz tam nie pracuje, wiec prawdopodobnie obecnie jest tam jeden japiszon od cukrowania prawnikom i jakis mechanik lama po krotkim kursie teoretycznym( raczej nie sadze by poslali czlowieka do stanow na konkretne szkolenie.)
a zamowienia na czesci serwisowe robia co kwartal.-tak wiec jak mi walnal tlumik,to czekalem na nowy 4 miesiace.
zycze wszytkim posiadaczom-duzo szczescia