Strona 1 z 2

Klocki hamulcowe z samochodu w rowerze

: 17.05.2010 19:14:42
autor: XxSPARDAxX
Mój kolega kiedyś docinał zużyte okładziny samochodowe i wkładał je do roweru mówił że dobrze hamuje i nie ma kłopotów z tym .. a co Wy sądzicie o takim czymś może jakaś firma robi klocki o mega wspł. tarcia a pamiętajmy że klocki w samochodzie wymienia się kiedy zetrą się do grubości nowych rowerowych...

Nie piszcie od razu że nie ma takiej opcji itp tylko podejdźcie do tego tematu na poważnie.

Dziękuje za uwagę :)

: 17.05.2010 19:27:07
autor: Las3k_91 Ldz
Poszukaj, bo wydaje mi się, że BYŁO.

Btw fajny podpis, pozdro dla chłopaków z Pucharu Świata :lol:

: 17.05.2010 19:30:17
autor: Spaced
XxSPARDAxX wytłumacz mi jak chcesz taki klocek do hebla rowerowego wpakowac? Tyle roboty ile ci to zajmie spokojnie starczyłoby ci zeby na tanie klocki zarobic ;) Pomijam juz fakt. ze pewnie klocki do fury moga miec wlasnie inne wsp tarcia i kiepsko to widze.

: 17.05.2010 19:30:41
autor: GgG
Też o tym słyszałem, nawet wiem kto na takim patencie jeździł i podobno sprawdzało się dobrze. Miałem tak zrobić do moich starych juicy5 do testów, ale sprzedałem hamulce ;)

: 17.05.2010 19:47:22
autor: mat13por
Mój kumpel tak jezdził. Na stary metal z klocków przykleił poxipolem okładziny z klocków właśnie. Jezdził na tym i hamowało :) Z tym, że włożył to do bb5.

Póżniej do testów zrobił też okładzine z tarczy sprzęgłowej z malucha ale to już się nie sprawdziło :E

: 17.05.2010 20:00:24
autor: Kendrzej
Ciekawy patent :D
Przetestuję to w moich BB5 - zobaczę, jak to wyjdzie.. (niestety miałem największy problem z BB5 przez szybkie ścieranie się okładziny - może to okaże się rozwiązaniem)

: 17.05.2010 20:27:38
autor: easy_rider_1
Nie życzę nikomu kto jeździ na takim patencie żeby okładzina się odkleiła w krytycznym momencie.

: 17.05.2010 20:34:46
autor: Schodek
Spaced pisze:XxSPARDAxX wytłumacz mi jak chcesz taki klocek do hebla rowerowego wpakowac?

Sądzę że jak zrobi pod wymiar klocka rowerowego to wsadzi to bez kłopotu ;) Norbercie

Swego czasu kombinowali koledzy z takim systemem i dawało radę spokojnie,więc jak ktoś ma zajawkę manualną i mu sie chce to pobawić sie można

: 17.05.2010 20:39:22
autor: zaqwes
XxSPARDAxX kiedyś bawiłem się z okładzinami od samochodu , od osobowych nie zdawały egzaminu brak siły hamowania , dobre były od ciężarowych ,ja miałem od ify i te dawały rade , testowałem je w hayes mx 2 , ale jest jeden problem testowałem różne kleje poxipol-e i podobne i polegał on na tym że okładziny połączone z blachą dawały rade na trasach gdzie nie używało się dużo hamulca , na trasach gdzie trzeba dużo hamować okładziny odklejały się od blachy i traciło się hamulec.
Morał jest taki ze jest dużo zabawy wycinania szlifowania klejenia a może się okazać ze nie będzie hamować i stracisz hamulec w takiej sytuacji w której byś nie chciał, lepiej kupić okładziny w sklepie lub na allegro uwierz wychodzi lepiej i bez ryzyka narażania zdrowia a nawet życia .
Pozdro 8)

: 17.05.2010 20:53:51
autor: Spaced
Schodek tak mozna ale to ekstra czas, który spokojnie na zarobienie kasy na klocek mozna poswiecic. Zeity drogie nie sa to pewnie in plus sie nawet wyjdzie ;)

: 17.05.2010 20:55:54
autor: XxSPARDAxX
Jeszcze chce wykombinować z nawierceniem dziury w starym klocku i do tej dziury dopasowaniem odpowiednio wyszlifowanego spieku tak jak to w oryginalnych klockach jest i dla tego one się nie odklejają ... no nic pokombinuje z tym a jeśli się uda to możecie liczyć na jakiś tutorial ;)

: 17.05.2010 21:05:14
autor: speedy
Pomysł tak samo stary, jak korba i stery na puszkę od piwa, lub jak kto woli od Coli :D
Ja stosowałem coś takiego w Magura Gustaw, oraz w Shimano Deore.

Wady :
1. Potrafią okropnie piszczeć podczas hamowania w mokrych warunkach.( ja miałem okładziny od Stara , :D )
2. Ryzyko odklejenia się okładziny.Nie polecam takich wynalazków stosować do przedniego hebla, a także na obydwa hamulce jednocześnie.Lepiej mieć na jednym oryginalne klocki

Zalety:
1.Tanio.
2.Prostota wykonania jako zastępcze w momencie kiedy nie mamy kasy na nowe klocki:)


Ja tworzyłem takie klocki 2-3 razy.
Nigdy mi się nie odkleiły.
Ale wiadomo, że to nie to samo, co oryginał.

: 17.05.2010 21:21:40
autor: dhcyc
może poprostu póść sie z góry bez hampli, tak będzie prościej

pozatym jak jest z klejami którymi ewentualnie da sie to zkleić w temperaturze ~400 stopni czy ile tam moze być że tarcza robi sie fioletowa?

: 17.05.2010 21:39:34
autor: speedy
dhcyc pisze:
może poprostu póść sie z góry bez hampli, tak będzie prościej

pozatym jak jest z klejami którymi ewentualnie da sie to zkleić w temperaturze ~400 stopni czy ile tam moze być że tarcza robi sie fioletowa?
Klej to nie problem, problem pewnie z cena takiego kleju:)
Ja kleiłem na Poxipol.
Poxipol dawał również radę przy uszczelnianiu pękniętego zbiornika wyrównawczego w Magura Gustaw.
Jako zastępcze , lub tymczasowe klocki, można samemu takie zrobić i będzie git.
Bo chyba lepiej mieć takie klocki, które do powiedzmy 50km/h będą się sprawdzały ( ja przy tylu je testowałem) niz zdjąć hebel bo sie na klocki nie ma....
Ogólnie , to czytałem że ludzie kleili poxipolem klocki w ....Polonezach :)

: 18.05.2010 22:45:34
autor: Błażejj
Patent z przyklejaniem okładzin ma sens tylko przy klockach, które ścierają się bardzo szybko a ich cena jest duża- jak te od bb5.
Tyle roboty ile ci to zajmie spokojnie starczyłoby ci zeby na tanie klocki zarobic Wink
Średni czas wykonania takiego klocka to 15 min. Odcinasz, przyklejasz, wyrównujesz szlifierka i wiercisz odpowiednie otwory. Nie ma w tym żadnej filozofii, która mogłaby zająć kupę czasu.

Wykonałem 3 pary takich klocków (2x klocki z citroena c8 i teraz mam z pajero) i dają rade. W porównaniu do klocków od bb5 są o niebo lepsze, bo nie ścierają się tak szybko w warunkach błotnistych, kosztują mniej i nie widać różnicy w sile hamowania. Minusem jest to, że poxipol robi się miękki pod wpływem ciepła co grozi zgubieniem klocka. Nie radziłbym jeździć na przyklejonych okładzinach w górach/4x. Już lepiej zainwestować w juicy 3 których klocki trzymają się dużo dłużej niż w bb5 a są w podobnej cenie.

: 18.05.2010 23:19:56
autor: Qcor
kurde, siła hamowani, cena, poxipol, odgłosy... to wszystko nie istotne kiedy możesz powiedzieć kolegom w lesie, że masz klocki hamulcowe z Pajero... bajka

: 18.05.2010 23:47:16
autor: Błażejj
Napisałem to żeby podkreślić, iż pochodzenie klocków nie ma znaczenia bo:
nie widać różnicy w sile hamowania.


Cena? Mała. Siła? Ta sama. Odgłosy? U mnie ich nigdy nie było.

O co ci chodzi Qcor?

: 19.05.2010 06:48:09
autor: speedy

kurde, siła hamowani, cena, poxipol, odgłosy... to wszystko nie istotne kiedy możesz powiedzieć kolegom w lesie, że masz klocki hamulcowe z Pajero... bajka
Brzmi to jakoś tak ..SZYDERCZO

Błażejj pisze:Cena? Mała. Siła? Ta sama. Odgłosy? U mnie ich nigdy nie było.
Piszczenie występowało przy zastosowaniu okładzin od Stara:)Później robiłem z jakiś innych samochodowych okładzin, i już nie piszczały.
Co ciekawe, takie klocki równie dobrze hamowały na suchym jak i w deszczu, co o klockach RENOMOWANYCH producentów, nie zawsze można powiedzieć....

ps:
sceptycy, zawsze będą twierdzili że to szajs , takie klocki.
Nawet jakby ktoś dorwał klej , tak mocny żeby odrzutowiec uciągnąć, i by wytrzymywał temp do 1000 stopni, to i tak powiedzą ze to szajs.

Co niektórzy nadal nie rozumieją przesłania:

Takie klocki jako zastępcze!W przypadku jak ktoś nie ma kasy na nowe.A ich pochodzenie, powinno nam przypominać , jak one są zrobione, i żeby nie przeginać:)
Nie każdy sra kasą!

: 20.05.2010 14:55:08
autor: groochas
speedy trzeba srać kasą żeby kupić normalne klocki hamulcowe ? Komplet klockow dla mniej zamożnych na oba hamulce to wydatek rzędu 50-60 zl (polmetaliki a2z - polecam, sam uzywam mimo ze stac mnie na lepsze) na sezon. To taka kwota nie do przejscia ? Wydaje mi sie ze chyba jednak warto dać te 50 zl dla wlasnego bezpieczenstwa.

Znajomy x lat temu tez tak kombinowal w bb7 do momentu kiedy przy ostrym zjezdzie puscil klej i okladzina wyjechala rozkosznie z zacisku.

Trzeba sobie zadac podstawowe pytanie, czy warto az tak kombinowac.