Uszkodzony nerw dłoni- rekonwalescencja
: 30.05.2010 18:52:19
Witam rowerową brać
Z góry mówię: Tak, wypytałem wuja google, nie znal odpowiedzi.
Otóż mam taką sytuację: dwa miesiące temu szkło od wewnętrznej strony dłoni na wysokości nadgarstka poważnie "pocharatało" mi prawą rękę, do tego stopnia, że rozcięty (na 1/3 obwodu) miałem nerw pośrodkowy (odpowiedzialny za czucie w palcach: kciuk, wskazujący, środkowy) prawej dłoni, nie wspominając o skórze. Trafiłem na ostry dyżur do szpitala, potem "na stół", rana została zrewidowana, nerw został zszyty przez podobno jednego z najlepszych specjalistów w Warszawie.
Jednak rozcięcie spowodowało zanik czucia w spodniej części kciuka i częściową hiperestezje (przeczulice- nadwrażliwość na dotyk i inne bodźce) palca wskazującego. Oba te objawy utrzymują się do dziś.
Od czasu tego zdarzenia rękę mam usztywnioną w łusce gipsowej, 16 czerwca idę na jej zdjęcie.
I tu mam kilka pytań. Czy miał ktoś z Was podobną sytuacje tj brak czucia w palcu/palcach/ręce po urazie nerwu? Jak długo taki nerw się regeneruje, zrasta? Czy po zdjęciu gipsu będę się musiał jakoś oszczędzać? Czy czucie w ogóle wróci? Czy będę mógł wrócić do ostrzejszej jazdy na rowerze?
Pytam tutaj, gdyż na innych forach nie uzyskałem satysfakcjonującej odpowiedzi, kontakt z lekarzem który mnie zszywał będę miał dopiero przy zdejmowaniu gipsu, a i pielęgniarka która zmieniała mi opatrunki nie potrafiła mi odpowiedzieć na te pytania.
z góry dzięki za odpowiedź i pozdrawiam

Z góry mówię: Tak, wypytałem wuja google, nie znal odpowiedzi.
Otóż mam taką sytuację: dwa miesiące temu szkło od wewnętrznej strony dłoni na wysokości nadgarstka poważnie "pocharatało" mi prawą rękę, do tego stopnia, że rozcięty (na 1/3 obwodu) miałem nerw pośrodkowy (odpowiedzialny za czucie w palcach: kciuk, wskazujący, środkowy) prawej dłoni, nie wspominając o skórze. Trafiłem na ostry dyżur do szpitala, potem "na stół", rana została zrewidowana, nerw został zszyty przez podobno jednego z najlepszych specjalistów w Warszawie.
Jednak rozcięcie spowodowało zanik czucia w spodniej części kciuka i częściową hiperestezje (przeczulice- nadwrażliwość na dotyk i inne bodźce) palca wskazującego. Oba te objawy utrzymują się do dziś.
Od czasu tego zdarzenia rękę mam usztywnioną w łusce gipsowej, 16 czerwca idę na jej zdjęcie.
I tu mam kilka pytań. Czy miał ktoś z Was podobną sytuacje tj brak czucia w palcu/palcach/ręce po urazie nerwu? Jak długo taki nerw się regeneruje, zrasta? Czy po zdjęciu gipsu będę się musiał jakoś oszczędzać? Czy czucie w ogóle wróci? Czy będę mógł wrócić do ostrzejszej jazdy na rowerze?
Pytam tutaj, gdyż na innych forach nie uzyskałem satysfakcjonującej odpowiedzi, kontakt z lekarzem który mnie zszywał będę miał dopiero przy zdejmowaniu gipsu, a i pielęgniarka która zmieniała mi opatrunki nie potrafiła mi odpowiedzieć na te pytania.
z góry dzięki za odpowiedź i pozdrawiam
