Strona 1 z 1

SUNTOUR DURO DJD - temat zamknięty

: 29.06.2010 10:53:38
autor: Mafin
Czy SUNTOUR DURO DJD jest odpowiedni do DH?

: 29.06.2010 11:47:34
autor: GgG
Nie. Do dh masz amortyzatory typu rs boxxer, fox 40, marzocchi 888, dorado i parę innych.

: 29.06.2010 12:27:04
autor: Mafin
Ale mi chodzi o to czy na początek jest dobry ;D Nie chce narazie wielkiego amora, bo poza tym nie mam zbyt mocnych terenów do jazdy mieszkam w okolicach szczecina ;)

: 29.06.2010 12:57:02
autor: Wool14
GgG bez przesady ;) na początek będzie ok.
Po paru przeróbkach można na nim pojeździć :D

: 29.06.2010 13:15:18
autor: joncek
Wool14, ale nie do dh.

: 29.06.2010 13:34:04
autor: Mafin
A do czego? Na jaki amortyzator do 450 zł mógłbym go zamienić?

: 29.06.2010 14:56:04
autor: Pieter
Nie Kupuj Duro naprawde nie polecam. Kup Sobie Marzocchi Z1.
http://allegro.pl/item1100516907_marzoc ... _cena.html
Lub Drop Off http://allegro.pl/item1094692814_marzoc ... 150mm.html. :wink: I o duro nawet nie myśl. Bo jak kupisz To Bedziesz Załował takiej decyzji. :wink: A szkoda Nerwów :wink:

: 29.06.2010 15:24:54
autor: Mafin
Tylko, że ja go miałem fabrycznie zamontowanego z rowerem Northtec Blade. :)

: 29.06.2010 16:05:05
autor: Banan725135650
GgG DH to różnie rozumiane pojęcie, dla niektórych to zjazd szlakiem o znikomym nachyleniu a dla nie których bardzo strome trasy na granicy przyczepności. Jeśli Mafin chce jeździć leśnymi ścieżkami o małym nachyleniu z niewielkimi trudnościami (co sądzę po miejscu jego zamieszkania) to Duro na początek da radę - pewnie większość z nas tak zaczynała, a niektórzy do dziś jeżdżą i bardzo nie narzekają na Duro. GgG po za tym czemu ograniczasz zastosowanie amortyzatorów jednopółkowych w DH? Dlaczego np. 66, Domain, Totem czy Fox 36 miałby nie dać rady? Bo ja patrząc na polskie realia myślę odwrotnie. Moim zdaniem żeby dobrze ogarniać każdy zjazd starczy nawet te 160 mm. Po za tym największą rolę odgrywają umiejętności a nie sprzęt - nie zapominajmy o tym :D

: 29.06.2010 17:32:07
autor: EZrider
Banan725135650 to jest XC/AM a nie DH. Zejdź na ziemię z naszymi definicjami, to nie jest elastyczne, ani interpretowane dosłownie.

: 29.06.2010 20:45:09
autor: Banan725135650
EZrider wyraziłem swoje zdanie własnymi słowami i ty masz je prawo po swojemu zinterpretować :) Ja tam nie napisałem co to jest DH tylko:
Banan725135650 pisze:DH to różnie rozumiane pojęcie, dla niektórych to zjazd szlakiem o znikomym nachyleniu a dla nie których bardzo strome trasy na granicy przyczepności.
EZrider pisze:Zejdź na ziemię z naszymi definicjami, to nie jest elastyczne, ani interpretowane dosłownie.
Tu Cię popieram w 100%. Ale (cyt. z wikipedii):

Downhill (DH, po polsku "zjazd") - indywidualny zjazd rowerem na czas po stromych, naturalnych stokach. Ścieżki zjazdowe są często bardzo wąskie, kamieniste czy poprzecinane wystającymi korzeniami. Nierzadko są też urozmaicone uskokami o różnej wysokości (dropami), które są najbardziej widowiskowe, lecz są też powodem najbardziej niebezpiecznych wypadków w zjeździe.

Czytając to można pomyśleć, że DH to zjazd z górki nachylonej do płaszczyzny 1 st. na której są dropy o wysokości 30 cm. Jak również, że to zjazd po stoku [rawie, że pionowym z dropami 10m. Tak więc sam widzisz, że DH a DH to różnica :mrgreen:

: 29.06.2010 23:10:41
autor: niewidzilny
Nom moj kolega sobie kupil rower do FR i tak sie wkreca w wielkie FR a jak sie dla zabawy z nim scigam to go biore na street-owce jak chce. Tak wiec wg mnie nei warto kupowac super dobrego sprzetu jak sie nie ma gdzie jezdzic a takie slabe amorki na poczatek moga byc. POZDRO