Strona 1 z 2

Pomocy! Ankieta na temat urazów w DH

: 06.07.2010 23:40:56
autor: anet
Bede niewypowiedzialnie wdzieczna za wypelnienie ankiety do magisterki
To link:

http://www.ankietka.pl/ankieta/44996/ko ... hillu.html

Mam nadzieje ze powstanie z niej praca, która przyda sie pozniej i Wam, z gory slicznie dziekuje za pomoc, zycze bezpiecznych zjazdow bez urazow:) , pozdrawiam
Aneta

: 07.07.2010 01:52:01
autor: szymon102
poszło

: 07.07.2010 06:34:54
autor: wojtasu
poszło.

: 07.07.2010 07:18:51
autor: Banan725135650
Wypełnione i wysłane.

: 07.07.2010 08:57:23
autor: DonAdam
Poszłoo.

: 07.07.2010 09:19:14
autor: ravfr
Widze , że większość myli jazdę na rowerze z treningiem DH , 20 % uważa , ze trenuje DH 5 razy w tygodniu , po tych pięciu dniach żaden nie wstałby z łóżka.
Pomijam , że większość widzi góry i wyciągi kilka razy w roku , a wszyscy pracujemy lub uczymy się (kwestia - kiedy te 5 razy w tygodniu) .

Rozwaliło mnie : po jakim czasie odnowiła się kontuzja? Zawsze jak się nie doleci . :lol:

: 07.07.2010 10:44:17
autor: Szymon_331
Wysłane. Hm, w sezonie trenuję maks 3 razy w tygodniu. Dzień treningu, dzień odpoczynku. Gdybym miał trenować dzień po dniu to bym się chyba rozpadł.

Poza sezonem (np w Zimę) maks 7-10 razy w miesiącu, a szkoda.

: 07.07.2010 11:37:00
autor: babolfr
poszło

: 07.07.2010 12:03:35
autor: ddex
myslalem ze wszystko co pomaga osiagac lepsze czasy liczy sie do treningu :P a jesli moj trening wyglada jak enduro, przy czym zawiera okoliczne zjazdy to juz w ogole sie nie liczy? w kazdym razie pure DH z dala od domu z wycigiem to widze kilka razy w sezonie :( takze bieda ;)

czy trening to musi byc odrazu calodzienna jazda ? i czemu mialoby sie po nim rozpadac ? Ktorys z prosow mial fajny filmik jak wyglada jego dzien, wygladalo na to ze codziennie jedzie na lokalna trase smiga sobie chwile, potem wozi sie po okolicznych sklepach, zeby na koniec jechac na dirty, takze nie widze problemu zeby trenowac 5 razy w tygodniu. Ale pewnie jestem w bledzie :D

: 07.07.2010 13:39:32
autor: Szymon_331
Mnie chodziło o coś innego. Zazwyczaj w tygodniu nie ma aż tyle czasu by móc poświęcać całe dnie na trening (jazdę) Jeżeli owego czasu nie ma to trzeba sobie radzić w inny sposób. Ja np: gdy wiem że mam dwie-trzy godziny na jazdę danego dnia to w tyle czasu muszę się zmieścić.

Jestem z Kielc. Ubieram się, biorę rower i cisnę na uginającym się Fulu przez miasto byle szybciej na Karczówkę, Telegraf czy Skocznię (odległość od domu średnio 8km). Jazda przez miasto, często pod górę z pracującym zawieszeniem, na ciężkim (prawie 20g) rowerze także jest wyzwaniem. Gdy dojeżdżam, bez odpoczynku wbijam się na górę i zjazd i tak np 5 razy z rzędu prawie bez wytchnienia, byle jak najszybciej zaliczyć jak najwięcej zjazdów. Gdy wracam nierzadko podobnym tempem do domu, także przez miasto (kolejne 8km) jestem ledwo żywy.

Ta intensywność zabija, żeby było zdrowiej zawsze kolejny dzień jest dniem raczej na regenerację niż na powtórkę z rozrywki. Inaczej miałaby się sprawa gdybym miał wyciąg, zjazdy wyglądałyby inaczej ale w Kielcach o to trudno.

Dodatkowo niektórzy muszą się oszczędzać. Dwa miesiące temu wycieli mi podczas operacji kolana 90% łąkotki i takie przerwy dobrze na stawy działają.
Trening to nie tylko zjazd (przynajmniej ja tak na to patrzę)

: 07.07.2010 17:45:11
autor: ravfr
ddex pisze:myslalem ze wszystko co pomaga osiagac lepsze czasy liczy sie do treningu :P
Ok , to w takim razie wychodzi częstotliwość rzędu 18 razy w tygodniu :mrgreen: , licząc jazde a'la DH , dojazd do pracy na XC i siłkę.....
Powstrzymywanie się od alkoholu też się liczy? W takim razie , nie starczy mi miesiąca w tygodniu. :)

: 07.07.2010 18:06:01
autor: Zaborowski1
ddex pisze:Ktorys z prosow mial fajny filmik jak wyglada jego dzien, wygladalo na to ze codziennie jedzie na lokalna trase smiga sobie chwile, potem wozi sie po okolicznych sklepach, zeby na koniec jechac na dirty,
i sadzisz ze tacy zawodnicy z czolowki swiatowej DH tak wlasnie robia ? sadzisz ze wytrzymali by caly swoj sezon zawodow kondycyjnie ? i niby minnaar od chodzenia po sklepach mialby taki power na cala trase Fort Will na ktorej Grzesiek Zielinski musial parokrotnie stawac ? . Ich sezon przygotowawczy to dzien w dzien treningi , odnowy biologiczne itd. Sam teraz czuje co sie z ogarnizmem dzieje bo teraz prawie wiecej jestem w gorach niz w domu , do tego caly czas trenuje na szosie i jest troche masakra.

: 07.07.2010 21:30:47
autor: ddex
zabijcie chlopaki ;) ja tu na luzie pisze co mysle, a Wy sie spinacie, mowie ze u mnie tak to wyglada ;) i u kogos tez moze tak byc ze trenuje 5 razy w tygodniu w ten sposob, i nie mozna powiedziec ze to nie jest trening, peace!

: 07.07.2010 22:30:10
autor: Szymon_331
True, true

: 08.07.2010 09:18:31
autor: inq
bład: nie wogole tylko w ogóle :)

Ankieta poszła

: 08.07.2010 10:06:39
autor: kuwer
ode mnie tez poszło ;]

: 08.07.2010 11:04:26
autor: adu
zrobione. w którymś z pytań "rzadko" napisane jest przez "ż" ;)

: 08.07.2010 12:02:22
autor: arek92
Poszło

: 09.07.2010 09:02:14
autor: anet
Kurczak, dziękuję Wam baaaardzo za wypełnienia (i uwagi też;) Myślałam że się do zimy z tym nie uporam ale jak tak dalej pójdzie to niedługo można będzie ruszyć z pisaniem;) Jak to możliwe wspomnijcie jeszcze proszę o tej ankietce swoim jeżdżącym znajomym. Jesteście super ekipa, życzę moc wrażeń, świetnych tras i czasów;) pozdrawiam

PS. a co do treningu to można do niego zaliczyć wiele aktywności podejmowanych z myślą o DH, które prowadzą do adaptacji i polepszania cech motorycznych i nawyków ruchowych związanych z DH. Wiadomo, że nie każdy ma te same możliwości czasowe, finansowe czy inne i że trening treningowi nie równy.
Jak mniej więcej wygląda Wasz w sezonie i poza?