FORUM DH-zone.com

W sumie to wiem że sporo ludzi ma podobne przypadki i się zastanawiam czy da się temu zaradzić ?

Ostatnio dość często zrywałem wentyle w przednim kole,wiem że ma na to wpływ niskie ciśnienie w dętce ale zastanawiam się czy jest jakiś patent na eliminację defektu. Obręcze to 321,dętki xc,opony DH z grubą ścianką...ciśnienie od 0.8 do 1.5 bara. Talkuję oponę i dętkę a mimo to zrywam wentyle. Kilka razy miałem gorąco bo na piecu nagle front mi spadł w 2 sekundy a miejsca na hamowanie było mało...

Macie jakiś patent ?? może trzeba zmienić dostawcę dętek na takie co mają metalowe wentyle gwintowane do dętki ;)

Chętnie poczytam jak sobie radzicie bo to dość denerwujące gdy się kasuje naście dętek w sezonie

Spasiba za odpowiedzi

zawsze mozna przejsc na UST

Mi jak raz urwało wentyl to miałem trochę przestawioną dętkę w środku więc wentyl nie był prostopadle do obręczy (Dartmoor Blizzard) w której mam strasznie ostre brzegi tej dziurki na wentyl więc je trochę spiłowałem pilnikiem na bardziej okrągłe(może to akurat jest powodem, nie wiem jak w obręczach mavica). Przy niskim ciśnieniu jak hamowałem przodem to zdarzało się, że jakieś tam mm przesuwała się opona razem z dętką względem obręczy.

Rozumiem że urywa Ci się zaraz przy łączeniu z resztą dętki ? Mi tak więc możesz oblepić trochę brzeg wentyla np. taśmą izolacyjną. Jak przejdziesz na wentyl z widoczną całą metalową końcówką to nie wiem czy pomoże.

Opona z dętką podczas hamowania przekręca ci się i nacina się wentyl. Jednym ze sposobów jest większe ciśnienie w dętce. Moim zdaniem dobrze by też było odtłuścić rant obręczy od środka i to samo zrobić z oponą w miejscu styku z obręczą.

Miałem ten sam problem jak mi się opona nie chciała ułożyć i użyłem płynu do mycia naczyń do przysmarowania opony żeby wskoczyła na miejsce.

PS. Może spróbuj napompować opony tak do 4.5 bara a później spuścić powietrze do pożądanego. Opona wtedy powinna lepiej przylegać do obręczy .

Schodek widze kolego ze masz podobny problem. Talkowanie wiele mi nie pomoglo. Moze zakladanie opony na wodzie z niewielka iloscia plynu do naczyn ? Odtlusciloby pow. obreczy i opony dzieki czemu opona mocniej trzymałaby sie obreczy.

Zrywacze wentyli... za duzo wazycie

Przez cały okres jak jeżdżę urwałem tylko 2 razy wentyl - raz w połączeniu stype + dętka duro (komplet bardzo styrany, dużo przeszedł). Drugi poległ w equalizerze 31 (dętka z dechatlonu) jak pompowałem zwykłą pompką i nie trzymałem za wentyl, można by napisać że się wyłamał. Koledze strzelają wentyle w vuelcie dh a mi w moim equalizerze nic się nie dzieje (mowa oczywiście o takich samych dętkach). Moim zdaniem jest to wina krawędzi obręczy, zobacz czy nie masz ostrych krawędzi.

Masz jeszcze opaskę / taśmę na obręczy?

Chyba nigdy nie urwałem wentyla a jeżdżę ponad 15 lat. Fakt, jestem lekki i dopiero do niedawna jeżdżę na niskim ciśnieniu, ale...
Zawsze używałem dętek z gwintowanymi wentylami, co może być rozwiązaniem problemu, który mają ww. "zrywacze"

Widziałem w sumie nie raz jak ktoś miał długi, gwintowany wentyl i na to zwykłą nakrętkę od starszych wentyli co zapobiega przemieszczaniu się dętki w środku.

Tak trochę z innej beczki - są jeszcze jakieś inne firmy poza Kendą, które mają nie gwintowane wentyle,bo przerabiałem z 5 firm i tylko raz na takie cudo trafiłem?

nopainnogame Continental, 12zł mnie taki kosztował.

Korean_Boy nie jestem przekonany do UST

frango masa ma wielkie znaczenie ale tez prędkości jakie się uzyskuje

GgG mam opaskę,podklejam też dętkę przy wentylu i nie poprawia się zbytnio..

Nabijanie większego ciśnienia mija sie z celem...jedyne co poprawia to spuszczanie co 2 dni i pompowanie od nowa..dętka wraca na miejsce i można zjechać naście razy...

Widzę że trzeba sie z tym pogodzić,ale jeszcze potestuję metalowe końcówki

Ja polecam od siebie gwintowane wentyle do dętki i ta metalowa nakrętkę u mnie to zdaje egzamin . Zawsze wcześniej miałem problem z ucinaniem wentyla . Straciłem przez to dość sporo dętek. Lecz od czasu stosowania gwintowanych z nakrętka ten problem znikł.

Mialem ten sam problem i tu moze byc problem z talkiem, jesli wejdzie pomiedzy opone a rant rajfki wtedy sie slizga i urywa wentyl Ja dokladnie wyczyscilem rant opony i bylo duzo lepiej (dobrze tez wysmarowac rant opony czyms przyczepnym)

Schodek moze to zabrzmi idiotycznie , ale mozna sprobowac : przyklej na obwodzie obreczy tasme klejaca 2stronna tak , zeby byla nad opaska ?Co do samej opony to moze sproboj smola albo kalafonią rozpuszczona w spirytusie zaraz przed zalozeniem opony (gdzies z 8 lat temu wysmarowalem tym klocki hamulcowe w hamulcu rst DX , kto kojarzy , ten wie jakie to bylo gowno; zdzialalo to cuda doslownie , mialem 3-4 miechy siekiery , dopuki sie to nie starlo) wysmarowac rant obreczy i drut opony (cos ala patent z dawnych lat na polepszenie dzialania fałbrejkow) ? Moze to cos da ...


Aha , mozesz jeszcze probowac wziac detki 20calowe jak do ghetto tubeless. Nalozyc ja na obrecz (wentyl oczywiscie odciac) , rozciac przez srodek , zalozyc detke z opona i powinno byc git . Z taka detka zalozona na obrecz opona niesamowicie ciasno siedzi na kole . Jest jeszcze inna mozliwosc - moze masz wyjebany drut w oponie : p

Schodek przejdź na Prestę, ona ma nakrętki. Tylko wtedy trzeba uważać przy pompowaniu (tylko ręcznie) żeby nie ułamać szpilki (czasem mi się to zdarza).

Preste ? To juz lepiej na wentyle dunlopa sie przerzucic .

Mam wrażenie ,że pomysł z gwintowanymi wentylami z nakrętką jest nietrafiony. Przecież to dętka poruszając się z oponą porusza wentylem , który w końcu sie urywa , mocując wentyl na sztywno tylko przyspieszamy ten proces.
Wydaje mi sie , że problem tkwi w doborze opony do obręczy i na odwrót. Schwalbe miało swego czasu warstwę lepkiej gumy na powierzchni styku z obręczą , nie wiem czy ktoś to jeszcze stosuje.
Przy zestawie wąska obręcz , szeroka opona 2-ply , opona siedzi tak niemiłosiernie ciasno, że nie ma szans , zeby coś się przesunęło .

Zrywacze wentyli Mnie sie jeszcze nie udala taka sztuka ani nikomu ze znajomych (no chyba, ze liczy sie zerwanie presty przy zdejmowaniu pompki z kola)
Moze konstruktorzy wpadna na pomysl plywajacego wentyla. A w sumie ciekawe co by bylo gdyby naciac otwor w rawce w ksztalt wpustu pryzmatycznego. Wentyl teoretycznie powinien sie poruszac tam i spowrotem choc moze byc tak ze bedzie tylko w jedna strone go scinac (bo przeciez kolo kreci sie w jedna strone wiec obciazenie moze dzialac tylko w jedna strone na wentyl).
I kolejny szalony pomysl. Co by bylo gdyby detke zastapic... pianka montazowa. Pianka po ubiciu powinna "nasladowac" detke jakby miala niskie cisnienie, z reszta jest tyle rodzajow tych pianek ze na pewno ktoras by spasowala twardoscia i wytrzymaloscia.