FORUM DH-zone.com

Wie ktoś może jak można sie dogadać z lesniczym by nie niszczył tras?

Spalcie mu leśniczówke to sie nauczy że... tak sie nie robi

Elo, nie psuj nam kładek co?

stary, zapomnij o układzie z leśniczym. ja próbowałem się z nim dogadać 10 lat temu, kilka razy, bez skutku, daj sobie siana, buduj na nowo i śmigaj jak masz zacięcie. koleś nie czai o co chodzi, ani prośbą ani groźbą ,ale zawsze możesz próbować. leśniczówka jest na Łagiewnickiej w Łodzi przed dojazdem do Okólnej.

AlanCK dobry pomysł

Wiem gdzie jest lesniczówka ;d teraz się zmienił lesniczy to spróbuje.

DredziQ, Mereć mówił, że jakąś petycje do niego zrobiłeś czy coś... Poka

my próbowaliśmy to powiedział ze jeśli chcemy mieć problemy ze strażą leśną to możemy kopać a jak sie potem dowiedziałem to jest kara od 500 do 5000 zł za niszczenie ściółki leśnej jedna my to wszystko olewamy jak budujemy to kopiemy dala od budowanych hop i potem to zasypujemy liściami żeby nie było widać ze było kopane
wiec jesli checi kopac to polecam kopac zdala i zakrywać to czymś

była wycinka przez lato u nas by nam nie rozwalali hop dałem kolesiom dwie0,7 i nawet nie było jeżdżone po trasie wiec polecam a jeśli tylko się da dogadać to próbujcie i czyńcie postępy w budowie

A nie możecie po prostu w lesie potajemnie poprosić go na bok i flaszke na pojednanie postawić? Lub żeby oko przymknął? To naprawdę działa...

mateusz54 sorki, nie doczytałem Twojego posta zanim napisałem swojego


Takie offtopowe pytanie do Tubylców z moich okolic.... Widzieliście wogóle żeby po rawskich lasach i na naszych rewirach się jakiś leśniczy kiedykolwiek kręcił???

AlanCK pisze:
Spalcie mu leśniczówke to sie nauczy że... tak sie nie robi smile

W swoim mieście tak zrobiliście? Pochwal się :P
Na chłopski rozum jak wyżej 0,7 i łyknie jak swój chłop, a jak nie to musicie odpuścić. Taka prawda, no chyba ze lubicie ostrą jazdę sady, policja i te klimaty

LestatBiker spróbuje tak zrobić

Z leśniczym się nie dogadacie - to proste. Przykład Groobera, Myślon i wiele innych. My kopiemy - on rozpieprza. I tak w kółko. Choć jeszcze nie widziałem go w Kabatach. A rozwalił już ze trzy tory.

Jednak da się :D

http://www.kurierbytowski.com.pl/portal ... &Itemid=93

Czytajac temat i pierwszy, drugi post od razu mi przyszlo do glowy zeby isc do tego pana z alkoholem. A nastepne kilka postow wszyscy pisza o 0,7 :P Prawda taka ze chyba to najlepsze wyjscie, zrzucic sie na jakis % isc, dac, powiedziec co sie bd robic i gdzie i sprawa powinna byc zalatwiona. Jesli przyjmie prezent a dalej bd niszczyc hopki to zdjecie na gorze chyba obrazuje ostateczne rozwiazanie problemu ;P

DredziQ to leśniczy ma problem z Wami ..........

Tak jak pisali chłopaki można spróbować się dogadać , jeżeli się nie uda to pozostaje Wam tylko "przepychanka" , wy kopiecie , on niszczy. Z flaszką podesłałbym raczej kogoś starszego niż 15-16 lat.

podoba mi się ta fotorelacja , to chyba jedyne wyjście

.proXof pisze:AlanCK napisał:

Spalcie mu leśniczówke to sie nauczy że... tak sie nie robi smile

W swoim mieście tak zrobiliście? Pochwal się :P

Jeszcze nie musieliśmy sie posuwać do takich radykalnych kroków

Można się postarać o zalegalizowanie kawałka lasu,można się postarać poszukać prywatnego lasu i w nim się bawić...jest kilka takich miejsc w kraju i doskonale się sprawdziły


..łapówki w postaci flaszek tez się sprawdzają tyle że czasem 2 to mało

Jak już kopiecie w lesie to róbcie to tak by wyglądało naturalnie,zbierajcie śmieci i nie WYCINAJCIE drzew bez sensu bo wam wygodniej...wystarczy się czasem przesunąć o kilka metrów i nic nie trzeba wycinać..

DredziQ zanim jeszcze na psie odchody mówiłeś "am am" co niektórzy próbowali dogadać się z leśnikiem. Nie ma szans i zamiast myśleć co by tu robić bo nam leśnik rozwalił, szpadel w dłoń i wio... Nie pierwszy i nie ostatni raz.