FORUM DH-zone.com

Nie wiedziałem gdzie to umieścić więc założyłem nowy temat. Jak coś, to moderator przeniesie.

http://www.sadistic.pl/downhill-vt69346.htm

Czyli czym się kończy skakanie dropów na "makrokeszach". Dobrze, że ktoś mu chociaż kask dał....

Co to ma wspolnego z makrokeszem? Typ sie nie przez rower wyłozył tylko przez brak umiejętnosci.

Amorek z przodu wyglada na jakieś Z1 130 mm

E tam, miękko miał, słychać jak tylko liście zaszumiały

A tak na poważnie, to ludzka głupota nie zna granic, w zasadzie to ciągle wyższe levele osiąga

A czytaliście komentarze pod filmem ?

Przytoczę cytat od znawcy tematu:

"Co Ty się znosz, wieśnioku. Na tokich się jiździ, a nie!
A tak na serio, to masz rację. pewnie z tyłu amortyzator sprężynowy, to nie ma się co dziwić, że go odbiło. "

Panowie, po projekcji filmu przypomniały mi się moje własne początki, bo nie wiem jak wy, ale ja zaczynałem jazdę na właśnie tego typu sprzętach, bo nie było mnie stać na lepszy, liczy sie że gosć ma niezłą zajawkę na rower, sam znam kilka osób co nawet dziś podobnie zaczynają, ale są w porzadku ludźmi, czasami mam wrażenie ze mają więcej zapału do jazdy niżeli koledzy na ,,lepszym sprzęcie" Osobiście jestem zdania, ze każdego bikera, nie ważne jakim rowerem by nie śmigał, należy motywować a nie wyśmiewać...

LestatBiker , to temat rzeka, ja zanim się dorobiłem pierwszego roweru nadającego się do takich "wyczynów" nie brałem się za coś na co mi mój sprzęt ani możliwości nie pozwalają. Więc takie coś to zdecydowanie kwestia osobowości i zdrowego rozsądku. Jedni mają go więcej, inni mniej. Sam zapał to jeden z wielu elementów, które biker powinien mieć, a takie sytuacje jak z tego filmu to doskonale potwierdzają.
A to, że ktoś jest w porządku człowiekiem czy nie to całkowicie inna sprawa i oczywiste jest to, że nie powinno się oceniać go po tym na czym jeździ.

Wątpię, że taki film będzie przestrogą dla osób, które serio biorą się za coś, na nie do końca odpowiednim sprzęcie... delikatnie mówiąc. Oni i tak będą robić swoje, tak było, jest i z pewnością tak będzie. To raczej bardziej dla nas okazja by o takim czymś pogadać.

to ze ma rower jaki ma to jeszcze można usprawiedliwiać brakiem kasy, według mnie tu zaważył w głównej mierze brak ogarnięcia i objeżdżenia takich dropów, czyli prościej mówiąc brak skila. To ze w locie chciał chyba dupskiem zahamować tylnym kołem to tylko potwierdza

Spaced na moje to raczej dlatego że "damper" zamiast wytłumić po prostu wystrzelił gościa Ergo.. Wina roweru.

Wojtasu, ja wole ten ""Ja kurwa nie zjadę? To trzymaj mi piwo i kurwa patrz""

Ale, że tak powiem wystrzeliło go jak z procy Szkoda ziomka, ale niestety, na takim sprzęcie nie warto się brać za takie grube rzeczy.


PS: Klasyka znana chyba każdemu, http://www.pinkbike.com/video/183343/

Ale przynajmniej liście poodsuwał z 'zlotu' Ale tak serio to przeorał ładnie

Gość odemnie, akcja sprzed kilku lat, pamiętam ją ;] Skończyło się tylko na złamanej ręce na szczęście On od dawna nie jeździ już na rowerze, ale tak nawiasem, ten drop został nazwany jego ksywą (,,drop Hesusa") i byli tam kolesie na dużo lepszych sprzętach kategori glorka + fox 40 i jakoś niekt nie skoczył już po nim tego :P

Przeciez to nie makrokesz, tylko stary Specialized FSR z jakims Marzo z przodu. Na tych sprzetach kiedys odchodzily takie akcje, ze polowa tego forum by uciekla z placzem .

Edit: I to nie przez damper, tylko dlatego, ze tam dalej ladowanie bylo troszke bardziej strome, a on tylnym kolem wyladowal na ta mniej stroma czesc. Na sztywniaku skonczyloby sie to podobnie.

http://www.youtube.com/watch?v=4mrNndrc ... re=related cos w podobnym stylu moje wykonanie

mi sie wydaje ze to stary spec albo gary fisher a nie makrokesz. sztyca od dolu prawie damper dotyka moze ona odbilo go troche.

zatrzymajcie sobie film w 3 sekundzie, zobaczycie ze to z marketu i jeden szczegół sztyca od siodełka jest dosunięta na sam dół, czyli tak jakby na sztywniaku skakał

A ruscy stworzyli sztuczną mgłę.

Vin_OSW pisze:A ruscy stworzyli sztuczną mgłę.

tzn ??

mateusz54, sam jestes z marketu, to stary Spec albo Gary Fisher Joshua. Bo Cannondale V to to nie jest raczej, chociaz kto go tam wie... Na takich sprzetach kiedys latali duuuze rzeczy. A sztyca nie ma tu nic do rzeczy - nie miala szans dotknac dampera.