Strona 1 z 1
[ Amortyzator ] Kompletny serwis dla Marzocchi 888 RC 2005
: 22.05.2011 20:06:19
autor: mitoza-mejoza
Witam serdecznie,
Tak jak w temacie poszukuję informacji na temat tego jak dobrze przeprowadzić serwis tego amortyzatora ( popartego praktyką , doświadczeniem nie płynącym z manuali Marzoka) Jest coś na necie owszem czytałem, większość jest jednak chaotyczna bardzo i nie pomaga a sieje wątpliwości.
Jakie zabiegi trzeba wykonywać aby przeprowadzić serwis w miarę kompletny
Przyznam bez bicia , że o ile wymiana oleju to nie problem, bo są na YT filmiki ale sama wymiana oleju to nie wszystko a druga rzecz : obejrzałem Life Cycles i się przeraziłem tym co się robi przy amorach ( kosmos :P)
Z góry dziękuję za pomoc
: 22.05.2011 20:35:34
autor: avg
Jak nigdy nie serwisowałeś amora, to lepiej sobie daruj, szkoda później wydawać kasę na nowe tłumiki. Bo w starych coś się uszkodzi.
: 22.05.2011 20:49:05
autor: GgG
Jeśli jednak przewidujesz, że dasz radę to napisz model i rocznik swojego amortyzatora.
: 22.05.2011 20:54:37
autor: avg
GgG a tytuł tematu

: 22.05.2011 21:00:47
autor: GgG
O kurcze, sorki

Na głównej wyświetla się bez modelu, a tutaj mi umknęło..,
Do każdej lagi idzie po 220ml 7.5 wg strony Marzo. Żeby go wymienić musisz odkręcić dolne nakrętki, od góry całe korki. Wyjmujesz tłumiki, lagi, czyścisz wszystko ze starego oleju. Smarujesz uszczelki smarem bez litowym (lub po prostu normalną wazeliną), składasz do kupy, wkładasz tłumiki, skręcasz od spodu (byle by ostrożnie bo urwiesz gwinty), wlewasz olej, skręcasz i tyle. Pamiętaj tylko, że w tłumikach znajduje się trochę oleju, jeśli się go nie pozbędziesz to praktycznie będziesz miał więcej niż te 220ml.
: 22.05.2011 21:07:31
autor: pietryna
Łatwiej chyba coś pogubić w amorach z tłumikami ssv/ssvf(jeśli planujesz je wyciągać).
Tutaj właściwie niewiele rzeczy można uszkodzić.
Główna sprawa do 4 gwinty i siła przykręcania. Dwa od tłumików(śruby na dole) i dwa łączenia trzpieni tłumików z korkami(jeśli chcesz ruszać sprężyny to musisz to odkręcić).
I w sumie tyle z uważania. Jak bym miał klucz dynamometryczny to bym przykręcał "oficjalnie". Tak to przykręcam tak aby stawiało spory opór ale na tyle mały żebym mógł jeszcze znacznie mocniej to dociągnąć(korby przykręcam tak aby nie dało się ręką ruszyć już w żadną stronę - tylko rura).
Jeśli by się pociło to trochę dociągnąć.
A tak w ogóle to co można z tymi amorami jeszcze robić? Bo wydawało mi się że już robiłem wszystko co można z wyłączeniem wymiany ślizgów. To bym raczej zlecił gregorio. A tak to sam planowałem przerobienie tłumika RC2 tak aby był rozbieralny, ale to chyba trochę za gruba sprawa będzie.
: 22.05.2011 21:58:20
autor: mitoza-mejoza
GgG pisze:Pamiętaj tylko, że w tłumikach znajduje się trochę oleju, jeśli się go nie pozbędziesz to praktycznie będziesz miał więcej niż te 220ml.
Czyli mam rozmieć , że dobrym sposobem pozbycia się smaru z tłumika jest, że tak powiem łopatologicznie ,,pouginanie " go ?
avg pisze:Jak nigdy nie serwisowałeś amora, to lepiej sobie daruj, szkoda później wydawać kasę na nowe tłumiki. Bo w starych coś się uszkodzi.
Serwisowałem Duro ale to jednak nei to samo co 888 dlatego przed zabraniem się do czegokolwiek wolę się upewnić.
Słyszałem właśnie , że RC nei jest skomplikowany dlatego też podejmę się tego w odp czasie.
Dampera raczej bym nie dotykał , ale widełki czemu nie.
: 23.05.2011 06:17:36
autor: pietryna
mitoza-mejoza pisze:Czyli mam rozmieć , że dobrym sposobem pozbycia się smaru z tłumika jest, że tak powiem łopatologicznie ,,pouginanie " go ?
Tak. Ja swojego amora przy okazji myję w ludwiku całego.