FORUM DH-zone.com

..kto wątpił ten lama,kto ufał ten wie gdzie się spotkamy !!



Pozdro od Pana Myszki

...c.d.n

Jedynie pogratulować i śmigać

Znakomicie! Tylko teraz, czy będzie można jeździć z góry na sam dół? ;>
Z tego co widzę, rowery też w końcu będzie można normalnie wozić ze sobą, a nie na drugim krzesełku...

ArthurGreen pisze:edynie pogratulować i śmigać

Pogratulować owszem , ale śmigać póki co nie bardzo jest po czym .
Wierzę w Michała ale pierwej mi kaktus wyrośnie niż z "Myślenic zrobi Koniniki"

Czyżby po tylu miesiącach do kogoś dotarło, że jak się nie zarabia pieniążków to nie jest to dobre?
A trasy nie legalne są nadal i leśniczy będzie swoje flustracje odreagowywał niszcząc je na wszystkie sposoby?

Tak czy siak fajnie się stało- czy jest jakiś autor?

Czyżby Schodek opuszczał Koninki ??

nie opuszcza, będzie działać tutaj i tam - daleko nie ma a będzie więcej w okolicy do pośmigania

Z tego co mi wiadomo, ma być wspólny karnecik koninki-myślenice. Ekyypa P. Myszki obróci myślony wedle własnego uznania.


Ja się jaram!

Noo bajera!! Czekamy na więcej informacji...

A takie szybkie pytanko: gdzie jest dolna stacja kolejki 1-krzesełkowej? Bo gdzie "4" to wiem... Da się od góry z "1" wjechać na "pozostałość" po trasie DH?

StinkySanta pisze:A takie szybkie pytanko: gdzie jest dolna stacja kolejki 1-krzesełkowej? Bo gdzie "4" to wiem... Da się od góry z "1" wjechać na "pozostałość" po trasie DH?

Przy parkingu na Zarabiu , nie sposób przeoczyć, da się idziesz z 50 m do góry.

akSiorek pisze:Z tego co mi wiadomo, ma być wspólny karnecik koninki-myślenice. Ekyypa P. Myszki obróci myślony wedle własnego uznania.

Noo nieeeee... polskie PdS Jak to się uda, to szacuneczek

Roman Maxx - nie jest winą leśniczego że przepisy o lasach stanowią jasno co można a co nie,to tak jakby by mieć pretensje do policjanta za to że nam mandat wlepił za to że po chodniku jedziemy autem !! Jasno są określone przepisy leśne i władze miały 100% podstaw by zdemontować coś co było mało zgodne z prawem,raczej winę ponosił organizator zawodów a nie leśniczy. Zgłębialiśmy te przepisy wystarczająco dokładnie na spotkaniu w szerokim gronie i udało się odszukać procedury zezwalające na budowę trwałych tras,nie tylko 3 dniowych...

Co do koncepcji - potencjał jest,przychylność lokalnych władz tez jest więc poproszę troszkę czasu a poznacie co na Chełmie w Myślenicach spotkacie...Autor - hymm ..?? no nie wiem...

Kolej K1 jest gotowa,w lesie są stare trasy które są w sumie w dobrej formie,miejscami lekko zarośnięte jeżynami- na starym pucharowym przebiegu. Jak podpiszemy wszystkie zgody to w ciągu kilkunastu dni przerobimy odpowiednio trasę tak aby cieszyła każdego. Tego co zna na pamięć każdy zakręt i tego kto nigdy nie poznał klimatu tego lasu.

Jeden właściciel,i,dwa wyciągi- Koninki i Myślenice..wspólny karnet,jeden cel !!!

Pozdro od Pana Myszki !

Michał nie winię leśniczych -robią swoją robotę za dostają pensje.

Co do przychylności to jak poprzednio władze Myślenic (brawa dla Burmistrza) także dały kasę na CHEŁM a MTC i tak to spieprzyło maksymalanie - ja to nazywam za dużo prezesesów za mało ludzi merytorycznych.
Michał,proszę nie popomyl tym razem lewej strony mapy geodezyjnej z prawą a wszyscy riderzy będą Ci wdzięczni nie mówiąc o ilości piwa jaką Ci postawią


Reasumując, czasem trzeba porwiastka zewnętrznego aby coś pozytywnego się stało i coś nowego zostało zbudowane - wykreowane!
Bo kreatywność to największa sztuka jest, większa niż tylko Bob budowniczy może?

a ten wyciąg 4 osobowy też będzie chodził?
i jak coś będziecie robić to piszcie bo mieszkam nie daleko a ręce do pracy się przydadzą

Schodek pisze:Jasno są określone przepisy leśne i władze miały 100% podstaw by zdemontować coś co było mało zgodne z prawem,raczej winę ponosił organizator zawodów a nie leśniczy.

Totalny stek bzdur - organizatorzy w tym również ja od zawsze płaciliśmy nadleśnictwu za to że organizujemy zawody na ich terenie, wszystko było zgodne z prawem i umową z nadleśnictwem. Obarczanie problemem organizatorów jest conajmniej nie na miejscu.

tomo pisze:Obarczanie problemem organizatorów jest conajmniej nie na miejscu.

Też tak sądzę.


Pozdrowienia dla pan Myszki.

tomo pisze:Totalny stek bzdur - organizatorzy w tym również ja od zawsze płaciliśmy nadleśnictwu za to że organizujemy zawody na ich terenie, wszystko było zgodne z prawem i umową z nadleśnictwem. Obarczanie problemem organizatorów jest conajmniej nie na miejscu.

tomo- Gagat,widzę że jednak masz kłopoty z logicznym czytaniem tekstu. Proponuję przeczytać kilka razy co napisałem a następnie przeczytaj ustawy o lasach i wtedy może zrozumiesz. Jeśli po tylu latach organizacji nadal nie rozumiesz co znaczy - czasowa zgoda na przeprowadzenie zawodów - bo za to płaciłeś nadleśnictwu i to było zgodne z obowiązującym prawem to nie mam więcej pytań.

Dla wyjaśnienia - można na czas zawodów wytyczyć i przygotować trasę w lasach państwowych ( w prywatnych nie ma kłopotu- KONINKI ),na ten okres można postawić na niej rożne elementy drewniane czy ziemne,ale ....i tu UWAGA Tomku !! Po zakończeniu imprezy należy przywrócić pierwotny stan okolicy !!
Abyś zrozumiał co to znaczy - jak zbudujesz drewnianą skocznię to ją masz rozebrać i podziękować leśniczemu ładnie że się zgodził ją postawić. Jeśli nad/leśniczy "przymykał oko" po zawodach jakiś czas (kilka miesięcy) to podziękuj mu mocniej za to że był przychylny. Po całej akcji z "Sobiesiakiem" i innymi wtopami na gruuuuube wycinki lasów Dyrekcja Generalna LP przeprowadziła na terenie kraju kontrole i wydała dyrektywy określające jakimi torami mają iść decyzje z niższego szczebla.Żaden nadleśniczy nie podetnie sobie gałęzi na jakiej siedzi aby jakiś rowerzysta śmigał sobie po lesie na nielegalnych konstrukcjach...więc mam nadzieję że teraz już będziesz wiedział co miałem na myśli,bo jako organizator powinieneś dawno temu przeczytać o co chodzi z LP.


Roman Maxx - co do kierunków i stron na mapie to do dziś mamy dobrą polewkę że tak wyszło szczególnie że pracownik LP zrobił wizję lokalną po terenie na którym powstała -3 dniowa trasa.Wystawiono rachunek za wynajem - mamy ten kwit do dziś. Zgodę na przygotowanie jej dostaliśmy z Zulusem w piątek około 10 rano a o 11 z lokalesami i Grześkiem "Gonzem" Wincenciakiem wpadliśmy do lasu by do zmroku zrobić wszystko co był w naszej mocy aby na sobo/niedziel odbyły się zawody. !! Trasa powstała w kilkanaście godzin a mimo wszystko była płynna,szybka,wesoła i techniczna. Deszcz w niedzielę dodał jeszcze troszkę "mocy"
Gdyby zgoda była kilka dni wcześniej to były by drewna i bandy a jak było tak było i nie ma co się martwić..teraz zrobimy pełny legal i zrobimy to odpowiednio w czasie bez amatorek w stylu znikające bandy na treningach i ledwo wykoszone jagody


..na relaks "Żubr" stadem na polanę wychodzi

Pozdro od Pana Myszki

Impossible is nothing

Kilka dni temu spotkałem znajomych - małżeństwo (teraz) - jak jeszcze "chodzili" ze sobą, to przez 2 lata, niemal co weekend jeździliśmy do Myślenic - rok 2005-2006 - Iwona, stwierdziła że "coś z tymi Myślenicami chyba się będzie dziać, ostatnio śniło mi się że nocujemy w "Reklińcu" - proroczy sen? Na to wygląda.

Dla rowerzystów genialne wieści, toć to Myślenice dysponują na prawdę długimi trasami, kto nie poznał Myślon za czasów powolnego upadku, teraz będzie miał okazję na patrzenie jak podnosi się w glorii niczym fenix - jejuuu, chce na rower !

Graty !