FORUM DH-zone.com

Mam problem z wheelie, a mianowicie : wałkuje to już dobre kilka miesięcy odkąd mam kone shreda, rama niby do dirtu, ale na yt na kole też ładnie na niej smigają, przełożenie mam przód 38 tył 26, sztyca wysunięta maksymalnie, udaje mi sie przejechać może z 15m. ; / , naoglądałem dużo poradników do tego, i dalej nie wychodzi, mozecie dać jakies porady , uwagi, jak będzie potrzeba nagram filmik , żeby było wiadomo gdzie błędy. z góry dzięki za odp. ;]

Hmm ja sie nadal ucze i moje metoda jest jedna . Cwiczyc i cwiczyc a tak na serio to musisz to robic na spokojnie w rownym tepie a gdy lecisz na tyl to naciskasz hamulec to tyle (nie da sie tego chyba inaczej opisac)

Do momentu gdy było ciepło no dobra do momentu złamania obojczyka z kumplami jeździliśmy razem przez miasto na miejscówki do dh i dirtu na jednym kole ; ]
Ogólnie u mnie na NS Surge 15" siodełko mam najniżej przerzutka przód 2 (32zębów chyba x d) a tył 3 albo 4 tak mniej więcej.
Żeby rowerek wyciągnąć na pion ; ) staje i podnoszę kiere i pedałuje i siadam i wtedy mam jakieś 70* albo coś koło tego i wtedy pedałuje jak opadam to jak najszybciej pedałuje aby mnie rower tak jak by przechylał się do tyłu wtedy hamulcem reguluje i wtedy mam normalną prędkość.
Ja się uczyłem na siodełku 15cm nad ramą 15'. Wtedy niby jest łatwiej ale jak opanowałem jazdę na jednym kole na wysokim siodełku to 1 dzień przyzwyczajania się na niskim.
Im niżej tym masz większy zakres balansu kolanami. W lewo prawo przydatne do skręcania ; ] Ja się 2 miesiące uczyłem.
Nie wiem jak będzie w sezonie 2012 jak wrócę na rowerek po złamaniu ; / Może tego się nie zapomina ; )
Życzę powodzenia w nauce ; ]

Ok to bd próbował dalej , teraz próbuje przed domem na kostce założyłem zbroje na moto, pewniej się czuje i troche bardziej sie przechylam do tyłu i odrobine lepiej mi idzie, ale mam taki problem, że podnosze rower na koło , i coraz szybciej pedałuje. może to dlatego ze za mało podnosze do góry przód, nie wiem bd ćwiczył ;]

W sumie wheele nie jest trudne. Musisz poprostu pamiętać o tym ze gdy lecisz już na plecy to z umiarem hebla użyj żeby utrzymać pion, to wszystko w sumie głównie wyczucie roweru i balansu. Ja osobiście uczyłem się 2-3 dni ale to tak uparcie całe dnie, ale na spokojnie jakbyś się uczył myślę w tydzień ogarniesz. Pozdrówka !

Musisz wyczuć pion, strefe kiedy rower prawie ma polecieć na tył, wszystko kontrolujesz hamulcem to jest podstawa, musisz przestać sie bac ze spadniesz

Własnie żeby przestać sie bać, że spadne zakładam zbroje, i daje mi to poczucie bezpieczeństwa ;] , a chamulca używam tylko nie mam takiego wyczucia jeszcze i jak go wcisne to odrazu rower leci mi do przodu , z czasem moze to wycwicze, dzięki za odp

A próbowałeś na stojąco? Ja mam sztyce maksymalnie wsuniętą w ramę i podczas wheelie stoję, a nie siedzę. Łatwiej mi balansować ciałem i rowerem względem siebie. Na siedząco wydaje mi się wszystko takie sztywne i klocowate.

Jak robisz wheelie to jedną z bardziej podstawowych rzeczy jest trzymanie rąk prosto. Resztę już ci napisali.

Próbowałem na stojąco sporo lepiej mi idzie niz na siedząco , ale chce na siedzaco sie nauczyć ;]

a ja nie umiem jezdzic bez trzymanki, ciezko znaleźć do tego jakies filmiki...

kierownica po prostu zaczyna sama skrecac jak szalona! jakies porady? jade na siedzaco, staram sie powoli puszczac kierownice ale nic z tego.

Puncu pisze:A próbowałeś na stojąco? Ja mam sztyce maksymalnie wsuniętą w ramę i podczas wheelie stoję, a nie siedzę. Łatwiej mi balansować ciałem i rowerem względem siebie. Na siedząco wydaje mi się wszystko takie sztywne i klocowate.

Yyyy... Bez sensu na pewno lepiej uczyc sie od razu na siedząco mniej meczące, duzo mniej i przynajmniej wg mnie na stojąco lipnie wygląda.

Nie boj sie ze spadniesz do tylu w wiekszosci przypadkow ustoisz na nogach a kiera zostanie w rękach więc bez obaw

Ajz pisze:a ja nie umiem jezdzic bez trzymanki

"pedałuj to ujedziesz" - tak mi powiedział kolega jak miałem 8-9 lat i miał racje.

Ja tego uczyłem się od 8 roku życia a teraz mam już 19 lat i jadę ile chce przód do góry i pedałujemy, a jak czujesz że za nisko to podnosisz przednie koło odchylając się do tyłu albo mocniej pedałując ;p a jak za bardzo do tyłu to hamulec naciskamy. Ot i cała filozofia tej sztuczki ^^ teraz tylko pozostaje trening ;D

Ajz, łatwiej jest jak pedałujesz. Może za wolno jedziesz albo jesteś za bardzo w jedną stronę przechylony? Skręty roweru równoważysz skrętami ciała.

chyba przekroczylem granice humanitarnej ironii, sory chlopaki

Ja tam przy wheelie nie używam hamulca, ciężko mi sięgnąć do klamki. Zawsze jak już czuję że zaraz lecę na plecy to przestaję pedałować, przechylam się do przodu i rower sam wyrównuje, a jak nie to na ziemię z kierownicą w rękach

Próbuj jak najwięcej, ja się pół roku uczyłem i teraz jadę ile chcę. Spróbuj zmniejszyć ciśnienie w oponie - jedzie się stabilniej.

Trening czyni mistrza, my z kolegą nauczyliśmy jakiegoś 4-5 latka ( nie wiem ile ma lat ale tyle co dodatkowe kółka odpiął ) bunny hopa robić

Może Ci pomoże nieco
http://7anna.com.pl/component/content/a ... nuala.html