FORUM DH-zone.com

Witam.
Stosowałem do tej pory Brunoxa, ale z doświadczenia wiem, że jest kiepski. Znalazłem na Allegro coś takiego:
http://allegro.pl/nowy-finish-line-stan ... 20822.html
Ktoś to stosował, czy jakieś inne specyfiki stosujecie?
Będę wdzięczny za sugestie.

Po prostu serwisuj często amortyzator, dbaj o czystość lag i uszczelek i będzie dobrze działać.

ja na uszczelki daję smar z teflonem i jest ok (prawdziwy smar, nie psikacz, i robię to podczas serwisu, smaru nie daję za dużo)

Na codzien ( czytaj nie podczas serwisu ) po jezdzie tylko brunox i to tylko w celu usuniecia syfu spod uszczelek, staly smar nie ma za zadnego sensu, tylko syf bedzie zbieral.

Rock Shox Judy Butter, oczywiście smarować przy serwisie uszczelki, bo rozbierać amora tylko dla posmarowania uszczelek trochę "pracochłonne"

Porządny serwis przynajmniej raz w roku i brunox przed każdą jazdą

W czasie serwisu jak amor jest ładnie rozebrany i wyczyszczony:

Pod wargi tak kurzowej jak i olejowej: Niebieski Park Tool
Zalanie amora olejem Finish Line
Później stosowanie Finish Line stanchion lube co 50-100km po jakies 2 krople na lagę. (jedna tubka 15ml z palcem w tyłku na sezon wystarczy)

Nie mozna zapominać ze stanchion lube to:
- czysty, plynny, nieusieciowany teflon

Bajer w tym, ze dzieki stanchion lube mamy pare ciekawych efektów:
1. Syf sie nie łapie lagi
2. W przypadku mojego avalanche praktycznie zerowy fenomen Stick-Slip
3. Nie życze nikomu zapodania tego środka na taczę lub klocki...

Tylko przed nałożeniem stanchiona amor musi byc idealnie czysty.
W przeciwienstwie do brunoxa troszke inaczej sie go aplikuje:

Lokalizujemy amortyzator w naszym rowerku:


Po znalezieniu czyścimy go:


Robimy cieniutki okrąg wokoł lagi jakies 2cm nad uszczelką:


Uginasz amora pare razy zeby się teflon rozlazł na ladze i wszedł pod uszczelkę:


Teraz robimy polerkę załączoną ściereczką filcową po całej ladze:


Powtarzamy ostatnie dwa punkty aż nie będzie okręgu tworzonego przez nadmiar oleju. Z czego proponuję dosyć mocno postarać sie na etapie polerowania

Po tym wszystkim cieszysz jape i lansujesz na praktycznie brak oporów na puszce Cała praca wtedy idzie z tłumika.
W przypadku mojego DHF-a ktory ma telfonowe lagi. Efekt da sie opisać tylko tak:
- przed: płynnie masełko
- po: uszczelki zniknęły

Jako smar stały pod uszczelki używam smaru Elastomer firmy Zefal, ze wszystkich które używałem najdłużej trzyma się na uszczelkach.
Dla konserwacji goleni i uniknięcia stick-slipa aby amortyzator działał mega płynnie używam Protone Teflonglide.
Różnica jest widoczna "gołym okiem".

Ja używam od jakiegoś już czasu Brunoxa i jest ok , jeśli chodzi o smar to pod uszczelki Judy Butter jak najbardziej . I jak wyżej koledzy piszą najważniejszy jest serwis amorka oczywiście , a odstępy miedzy nimi zależne jak bardzo go katujesz .No i oczywiście zależy jaki masz amor bo jak to jakaś padaka która sama w sobie chodzi jak by miała papier ścierny zamiast ślizgów to żeby nawet sam teflon i nie wiem co jeszcze nalał na lagi to nici z tego .

Spróbuj Teflonizer od Protone na lagi może to ci podejdzie .

Pozdrawiam

Brunox nie jest do smarowania wewnętrznego. W uszczelkach są specjalne rowki do których wprowadza się smar ja używam jakiegoś z SKFu albo własną kompozycje.
Co jak co ale bez brunoxa nie ma jazdy, zawsze przed większym katowaniem dobrze jest dopieścić golenia.

FRkak pisze:Co jak co ale bez brunoxa nie ma jazdy, zawsze przed większym katowaniem dobrze jest dopieścić golenia.

Święta prawda .
Amen.

Z koeli wspomniany tu Finish Line Stanchion Lube wg mnie nie nic nie daje. Sprawdzałem i Shiver nie zauważa różnicy (po serwisie) Tak samo jak olej tejże firmy, nie wiem co w nim jest magicznego poza ceną. Wolę Motula Factory, Castrola Synthetic, Liqui Moly i do tego smar do siłowników pneumatycznych Festo pod uszczelki albo arisil (od ariete) przy wymianie uszczelek.

A "Brudox" niestety wypłukuje smar spod uszczelek, także efekt jest fajny przez jakiś czas, a potem trzeba używać tego cyklicznie, inaczej amro chodzi tępo. Także ja wole jechać na długo na amorze nasmarowanym tylko przy serwisie smarem wewnątrz.

Dołącze się:
Mam z1 i chciałbym kupić jakiś preparat do psikania na lagi. Lepiej brunoxa czy coś of finish line ?

Lepiej niczym.
Przy serwisie smarujesz same uszczelki smarem stałym (którymś podanym powyżej) i tyle.

Jakiś czas temu był temat w którym poruszono sprawę używania Brunoxa na amortyzatory z kąpielą olejową. Wyszło, że lepiej go nie używać w ogóle.

Ja tam od czasu do czasu psiknę brunoxem, ogólnie jest fajnie po psiknięciu tyle, że to na krótki czas...
Teraz kupię tego Finish Line stanchion lube i zobaczymy jak będzie
No i następnym razem przy serwisie posmaruję uszczelki bo teraz tylko przeleciałem je olejem.

Serwis był robiony gdzieś w październiku (pod koniec miesiąca) i do tej pory tak nie bardzo na nim pojeździłem. Kumpel pod uszczelki dał chyba ParkTool'a jakiegoś...

A jak bym chciał trochę syfu spod uszczelek wyciągnąć to jak?

Wątpię żeby od serwisu pod koniec października jakiś syf się tam dostał ( z resztą w ogóle nie powinien się tam dostawać ) zwłaszcza jeśli mało na nim jeździłeś.

Ale jeśli na prawdę cię ciśnie i nie możesz wytrzymać z powodu pyłku pod uszczelką to kup strzykawkę z igłą ( lub bez, ale z wygodniej ) i daj po kropelce oleju do amorka na lagi. Pouginaj go trochę, a później przetrzyj lagi do sucha jakąś szmatką.

czyli według was brunoxa przy otwartej kąpieli w 66 rc3 nie używać ?
zamiast tego co ? protone teflonglide strzykawką pod uszczelki kurzowe ?
chodzi mio smarowanie na codzień , nie serwisowe

ja pod uszczelki polecam Motorex Grease 2000, naprawde swietny smar, a na lagi to klasycznie brunox.