FORUM DH-zone.com

Przymierzam się do wymiany hamulców i poszukiwania zawężyłem do trzech tytułowych modeli. Który z nich najlepiej sprawdzi się w mocnym enduro, wypadach w góry? Może ktoś ma porównanie?
Moja waga na sucho to jakieś 90kg + rower i ekwipunek.
Formule mogę mieć w przedziale cenowym SLXów.

Posiadam Formule RX w rowerze zjazdowym i słabo wypadają w DH , jeśli chodzi o Enduro napewno byś był zadowolony i sama Formula pisze że te hamulce są z przeznaczeniem do Enduro. Jak do DH to za mała moc.

Cóż, nie lubię czuć braku mocy... Tym bardziej, że uwielbiam zjeżdżać. Gdzieś już z resztą słyszałem podobną opinię o RX'ach. Zatem wybór SLX - XT.

SLX i XT będą tak samo silne. Brałbym XT z tego względu, że klamka w nich to odlew a nie blaszana wytłoczka.

Udało mi się znaleźć coś takiego:
http://xtrabike.pl/229/?szukaj=666&producent=
http://xtrabike.pl/229/?szukaj=785&producent=
Do tego można od razu skompletować hamulce na przewodach w stali Zastanawiam się tylko, czy jest sens dopłacać 140zł za klamkę CNC i free stroke...

piotrmarch pisze: free stroke...

To jest ta regulacja w klamce odległości klocka od tarczy,tak? To w modelu 2011 nie działa zbyt rewelacyjnie, jeśli w ogóle
W 2011 różnica między SLX a XT była taka, że SLX zacisk był skręcany a XT monolit! Teraz się zmieniło?
Pytanie tylko czy jednopalczasta klamka Ci pasuje

Teraz oba zaciski są skręcane. Z tego co czytałem po forach internetowych różnią się klamką, regulacją free stroke (regulacja odległości klamki od kierownicy, która ponoć i tak średnio działa) i napisami. Pewnie i tak w końcu wezmę XT, ze względu na klamkę (rowerowa gadżetomania;P) i będzie mi się ladnie zgrywać z korbami;)

Co do klamki - jeżdżę tylko z jednym palcem na klamce, nienawidzę kiedy muszę dokładać drugi palec...