FORUM DH-zone.com

Po rozpoczęciu sezonu na lokalnej miejscówie gdzie, nie okłamujmy się mój rower jeździ 60% sezonu doszedłem do wniosku, że katuje się zbyt agresywnymi i ciężkimi oponami jakimi są HR'y 2,35 42a. Ich żywot za jakieś 2 miesiące dobiegnie końca i w ich zastępstwo planuje kupić 2 komplety opon:
1. opony w góry - tu już wybór padł na mniony 2ply. Klamka zapadła
2. opony na wspomniane lokalne trasy, leśne spacery i czasem jakiś stolik na dirtach . Zwarte podłoże, niewiele kamieni/korzeni, ściółka leśna, ubita ziemia etc.
No i tu zaczyna się temat, który chciałem poruszyć. Co wybrać? Celuje w oponę o niskich oporach toczenia, lekką, z bieżnikiem na tyle zróżnicowanym by dała sobie radę w w/w warunkach. Przewertowałem już kawałek internetu i wybrałem kilka propozycji lecz niekoniecznie obracałem się do tej pory w temacie takich gum.


Schwable Table Top 2,25. (faworyt z tego względu, że oponę miałem kiedyś w rowerze streetowym i bardzo mile ją wspominam)


Kenda SBE 2,1? 2,35? - wiele pozytywnych opinii


Maxxis IKON


Schwalbe Ralph Racing

Liczę na słuszne uwagi, propozycje, sugestie w doborze

To Ci namieszam... Lopesy? Z tych opon, które podałeś nie jeździłem tylko na IKONie i Lopesy lepiej trzymają od każdych z nich. Sam mam teraz

mieszaj śmiało w końcu w tym celu rozpocząłem dyskusje. Każda sensowna opinia będzie brana pod uwagę przy wyborze ostatecznym;)

Na przód racing ralph, a na tył rocket ron.

Dancing Ralph Ja bym tego nie zakładał, jeszcze mi gdzieś leży Evo prawie nowe, bo nie trzymało toto.

SBE bym raczej odradził, mają tak malutki bieżnik że w lesie się szybko gubią.

A myślałeś może o Geax Saguaro? Ja sobie teraz założyłem na przód 2.0 (jednak trochę za cienka - weź 2.3), po wstępnych jazdach mam wrażenie, że trzyma pięknie... opory toczenia minimalne, a ponoć zużywają się dość wolno

Przód racing ralph tył table top. Jezdziłem tak i sie sprawdzalo.

Ooooo - miałem właśnie zadać identyczne pytanie
@Sudoku: daj znać co ostatecznie wybrałeś?

Ja dojeżdżam ~15km do lasu, żeby sobie pokręcić dla zdrowia (XC) a obecnie męczę się na zjazdowych oponach ITS-Mondraker 2.5 - po 15km czuje się jakbym zrobił 100 poza tym chcę lekko odchudzić rower, bo 17.5kg na miasto/las to zdecydowanie za dużo.

Myślę, że najlepsza byłaby opona zwijana (lekka) zrobiona z 2 mieszanek: w środku twarda o gęstym wzorze - do jazdy na wprost po asfalcie (minimalne opory toczenia i niskie zużycie), a na bokach z miększej mieszanki, żeby trzymała w zakrętach.

Moje typy:
1. Geax Saguaro 2.2 (niewątpliwie najlepsza ale drogawa)
2. Kenda SBE 2,35 (nie testowałem, ale wygląda nieźle)
3. Tioga SQUARE EIGHT 2.1 (tania i niezła - przynajmniej w dualówce się sprawdzała)
4. Racing Ralph + Table Top (nie widziałem nawet żadnej z nich, ale jak to sprawdzony zestaw to może nie ma co kombinować z powyższymi?)

Spaced pisze:Przód racing ralph tył table top. Jezdziłem tak i sie sprawdzalo.

Zakładając, że nie musi dobrze trzymać na zakrętach.

table topy sobie od razu odpuść, dobre są tylko na dirt/street..
jak dla mnie to kenda sbe, geax aka/saguaro, albo np. maxxis larsen...

Table topy ogarniają ubite trasy w Lublinie, a u Was będą się ślizgać jak cholera. Szukaj czegoś z klockami, sbe, aka - może to będzie lepiej ogarniać.

Ok, czyli obaliliście mojego faworyta ale na takie odpowiedzi czekałem. Doszedłem do wniosku, że poszukam jakiejś ładnej używki ralph lub saguaro i przetestuje jak to rozwiązanie się w ogóle sprawdzi w codziennym użytkowaniu żeby nie wydać 300 zł na opony po czym nie stwierdzić, że jednak taki układ nie przejdzie. Będzie to zapewne kwestia miesiąca zanim plan wprowadzę w życie ale jeżeli dojdzie on do skutku to odświeżę temat i zdam relacje. Gdyby ktoś jeszcze miał typy pasujące do wymagań to chętnie wysłucham

SBE testowałem w obu rozmiarach i 2.35 to naprawę jest mega szeroka opona - fajna opona na suche,równe, twarde trasy. Wielkiej różnicy nie czułem,więc w tej opcji lepiej kupić 2.1 . Jeśli masz takie warunki jak opisujesz to potrzeba Ci opony nie typowo dirtowej (bo sam napisałeś,że czasem jakiś stolik) ,ale do AM/enduro. Ciekawą oponą jest Kenda Slant Six,ale sam jej nigdy nie miałem. Testowałem Nokiana NBX i za te pieniądze jest spoko,ale nic poza tym. Teraz przesiadłem się na Syncrosa 2.3 http://allegro.pl/opona-syncros-point-n ... 65719.html O dziwo trzyma dużo lepiej,a ma bardzo małe boczne klocki. W środku mieszanka 50,więc jest optymalnie - testowana na trasach takich jak Ty, tyle,że u nas jest chwilowo wszystko ciągle lekko wilgotne i chwilowo to jest dla mnie strzał w 10tkę Choć,gdy jest mokro to wiadomo - driftowe szaleństwo

Odkopuję najmłodszy wątek o oponach do dirtu, choć nie wiem czy po 4 latach nie lepiej założyć nowy wątek.

Szukam opon do swojego roweru -- custom build na ramie Scott Voltage YZ.02. Jeżdżę fifty-fifty na sztywnym widelcu i na amortyzatorze 130mm. Zdjęcie:

http://imgur.com/zNm8Flu

Zastosowania (od najczęstszego do najrzadszego):
- na pumptrack
- do wyjazdów na Rychlebske/Superflow i BB/Twister (a w przyszłości do Suliwoods)
- do streeta (co przy moim skillu na dzień dzisiejszy sprowadza się do bunny'ch na wrocławskich wałach bo tam miękko)
- do dirtu (to raczej pieśń przyszłości, ale jestem nastawiony, że jak będzie sucho to w końcu się odważę na te hopy)

Warunki konieczne:
- pod koła 26''
- zwijane, waga najchętniej poniżej 600g
- niski bieżnik
- szerokość 2.0-2.25
- poniżej 200 zł za komplet z przesyłką (w uzasadnionych przypadkach może być więcej)
- docelowe warunki: ubita nawierzchnia, szuter, SUCHO (jak jest mokro to jeżdżę na innym rowerze)

Kandydaci (inne propozycje mile widziane):
- Kenda SBE 2.1
- Maxxis Ikon 2.2
- Maxxis Larsen TT 2.1
- Maxxis Flyweight 2.0 (120TPI)
- Maxxis Aspen 2.1 (120TPI)
- Maxxis Monorail 2.1 (120TPI)
- Schwalbe Fast Fred 2.25
- Schwalbe Table Top 2.25
- Continental Race King 2.0

Do tej pory przekładałem Miniony DHF/DHR 2.35 z roweru enduro, ale opory toczenia są zbyt duże a wysoki bieżnik utrudnia utrzymanie manuala (który i bez tego ma problem się utrzymać). Wcześniej jeździłem na Ikonach 3CC 120TPI i było dobrze (teraz się zużyły), ale tym razem chcę kupić nowe opony i w budżecie mieści się tylko najniższy model 60TPI, guma dwuskładnikowa aramid.

Proszę o pomoc, sugestie

Pomysl jeszcze o Geax Aka. Ja byłem bardzo zadowolony. TABLE top jest znacznie większy od SBE 2.1, ale toczy się bardzo fajnie. Niestety porównań nie mam zbyt dużych. TT słabiej trzyma bocznie od Aka, na których spokojnie w lesie tez idzie jeździć.

Od siebie mogę polecić Ikony 2.2 60tpi - oczywiście cudów nie ma co oczekiwać i minionem pod względem trzymania to to nie będzie, ale do jazdy po asfalcie, ubitych ścieżkach i jakichś a-lajnach nadaje się spoko Lekka, małe opory toczenia i ogólnie jest całkiem tania (dałem za oponę 65 złotych. Nowiutką ;p)
Oprócz tego to tak jak powiedział Muszel - SBE u mnie trochę jeździ i zbiera dobre opinie, to samo Kenda Small Block 8 - podobna bieżnikiem do Ikona choć bardziej zbita (gorzej oczyszcza się z błota ale za to mam wrażenie że ma mniejsze opory toczenia).
Plus! Do świrowania po mieście jednak nie brałbym 120tpi a jednak 60tpi - mam dziwne wrażenie (osobiste odczucia niepodparte naukowo zaznaczam!) że 60tpi jest bardziej wytrzymałe. W każdym razie nie musiałem się tak pieścić z jazdą na 60tpi.

Dzięki za bardzo konkretne odpowiedzi.

Skomentuję jeszcze, że opona ma być do nauki w kontrolowanych warunkach. Do zabawy mam endurówkę. Cały ten rower poskładałem dla progresji umiejętności i opony mają być zwieńczeniem tego faktu.

Mają być szybkie, bo chcę mieć odczuwalną reakcję zwrotną na szaleńcze pompowanie.
Mają nie wybaczać wszystkich błędów, ale oferować przyczepność gdy są używane poprawnie.
Mają być lekkie bo chcę się nauczyć skakać wysoko.

Moim faworytem na tę chwilę są Ikony, bo wiem czego się od nich spodziewać, ale wstrzymam się jeszcze i doczytam o innych. Bardzo mnie ciekawią te opony z niemalże niewidocznym bieżnikiem tj. Flyweight, Monorail, Fast Fred -- muszą być cholernie szybkie, ale boję się poślizgów na rychlebskich cornerach mimo poprawnego użytkowania. Z drugiej strony opony tj. Table Top czy Small Block 8 mają bieżnik, z którym się nie spotkałem i być może to jest właśnie to, czego szukam.

edit: aha, nie rozważałem żadnych mixów różnych opon przód-tył, co mogłoby być sensownym rozwiązaniem, ale wymagającym jeszcze większej dawki nowej wiedzy

bieżnik jak w Aka czy SBE jest naprawdę bardzo ciekawy. Bardzo szybkie opony, aczkolwiek nie mam porównań do Ikona.

Test AKA: http://www.bicyclerollingresistance.com ... a-aka-2015

Nie wnikałem, jaką mają metodykę badań, ale sugerują, że nie są to takie szybkie opony, jak się wydaje na pierwszy rzut oka. Ich werdykt szybkości: AKA < Ikon < RaceKings. Będąc jednak fair: łatwo znaleźć pozytywne recenzje tych opon, nawet jest ich bardzo dużo.

Podepnę jeszcze wątek z tego forum na bardzo podobny temat: http://www.dh-zone.com/forum/viewtopic.php?f=3&t=62184

Inna sprawa to ciśnienie. Wyczytałem, że Table Top i SBE są zaprojektowane do wyższych ciśnień, niż te z którymi jeździmy po górach. Możliwość jazdy na niskim ciśnieniu, najlepiej tubeless to jest warunek konieczny. Nie znalazłem jednak potwierdzenia tej opinii w wielu źródłach. Ktoś coś wie na ten temat?

edit: tu jest dobra kategoryzacja opon: http://www.bikeroar.com/tips/get-a-grip ... bike-tires Mam dylemat między grupami 1 i 2, oraz typowymi do dirtu tj. SBE czy TT.

edit 2; do grupy dirt-specific dopisuję Maxxis DTH, które nieznacznie przekraczają budżet (wyglądają jak slicki, co mnie z jednej strony martwi a z drugiej wyobrażam sobie przyspieszenie)