FORUM DH-zone.com

siema, od dawna chcę zacząć swoją przygodę z kolarstwem grawitacyjnym, jednak idzie dosyc opornie, zeby nie powiedziec, ze wogole nie idzie :/

mam rower meride juliet 10v (tak wiem, nie nadaje sie...) i kask full face z odpinana zuchwą.

zatem moje pytania, czego moge sie nauczyc na takim sprzecie? jakies konkretne podstawowy?

och, nie interesują mnie bmx i harcorowe akrobacje na rampach, raczej jazda w fajnym terenie i troche adrenaliny, ktorej nie ma jezdzac na damce po miescie xD

No to może Stunt? Do tego nie trzeba mieć zajebistego roweru. Trochę wyszedł z mody, bo dużo trenować trzeba.

stunt.. nie ukrywam, że nic mi to nie mówi :/

jak to się robi?

Robisz to na co rower pozwala generalnie. Jeździsz na jednym kole, na pegach (da się wmontować), stoppie itp. itd.

http://www.youtube.com/watch?v=zploy9L05h8
Czek dys ałt. Zawsze chciałem się tak nauczyć, ale nie mam cierpliwości. Na lans nie ma nic lepszego

http://www.youtube.com/watch?v=W-rAv43UFnA
Jak widać nie trzeba mieć super roweru Jak się nauczysz na jakimś słabszym sprzęcie to potem może być tylko lepiej

Ucz się bunny hop'a (podnosisz przednie koło jak najbardziej w góre i pchasz je do przodu) i wheelie (podnosisz przednie koło i jedziesz), wywal z roweru wszystko co Ci nie potrzebne,a jeszcze lepiej jakbyś rower sprzedał.
Możesz pojeździć po jakichś okolicznych lasach,poskakać z chodników,murków itd. tak żeby ogarnąć rower,ale wątpie czy ta merida wytrzyma wogóle jakieś "akrobacje i triki" dlatego lepiej nie ryzykować i sprzedać

A wyście zaczynali od lepszych rowerów, jasne...

Tak, od lepszych, jak większość, zwłaszcza teraz. Boli?

Na pewno większość riderów którzy są lepsi od ciebie i zaczynali dawniej to na podobnych sprzętach.

Przestań dawać żałosne zaczepki, bo to niczemu nie służy.

Ja zaczynałem na rowerze który kupiłem za kase z komunii ( jakieś 8 lat temu za 300zł) potem kupiłem za 500zł GTiX, więc nie mówcie że do nauki zły rower. Może rama trochę wysoka ale tak to ok

Kruk pisze:Na pewno większość riderów którzy są lepsi od ciebie i zaczynali dawniej to na podobnych sprzętach. Przestań dawać żałosne zaczepki, bo to niczemu nie służy.

Po pierwsze co za różnica? Dziwnym trafem w krajach, z których zawodnicy mają jakieś sukcesy w DH dzieciaki zaczynają na dużo droższych sprzętach niż tu.
Po drugie sam zacząłeś temat, przyjmij moje wyrazy współczucia, Peja też się jakoś z biedy wybił, nie musisz się tak obruszać i durnego offtopu robić.
A po trzecie ten rower 1500zł prawie kosztuje, więc niewiele mniej niż mój pierwszy w trudniejszych czasach.

Dzięki ^^

heej, spokojnie, bez zaczepek

co do sprzedaży roweru, powiem Wam, ze moja merida jest kupiona kilka miesięcy temu i odsprzedanie jej jak na razie nie wchodzi w grę. mozna by ją jakoś "podrasować"? założyć inne amory? swoją droga gdzies czytałam, ze najlepiej zacząć na sztywniaku. to prawda? ;>

właśnie obejrzałam Wasze filmiki xD

Las3k_91 Ldz, jesli zrobię chociaż pół jednej z figur, ktore pokazał ten koleś, to będzie mój największy zyciowy sukces btw, jest naprawdę niezły


jakubas101, dobry podkład muzyczny, sympatyczny filmik, podniósł mnie na duchu xD kolejny hardcore

Na Wigry nawet można się nauczyć Podobno bardzo łatwo wheelie na nim wychodzi. Jak na moje to naucz się na tym co masz a potem kup sobie coś innego. Amortyzatora nie ma sensu zmieniać bo kto wie, może Ci się nie spodobają takie myki tryki

myślisz, że całe wakacje wystarczą mi, zeby nauczyć się chociaż jednego "triku"?

green95 pisze:myślisz, że całe wakacje wystarczą mi, zeby nauczyć się chociaż jednego "triku"?

Jazda na tylnym kole nie jest trudna, ogarniesz dobre wh w tydzień po godzince dziennie. Ja robię whellie na rowerze do dirtu bez przerzutek i hebli jakieś 50 metrów, ale to rzadko. Zazwyczaj 20
Ćwicz!

BH też powinnaś szybko ogarnąć .

Ja zacząłem sie uczyć BH w tamtym roku.. Na poczatku mi podchodziło albo przednie, albo tylnie koło. Po tygodniu nauki szły już obydwa naraz, ale na 5-10 centymetrów... Dopiero ostatnio sie nauczyłem robić na 30-35cm.