FORUM DH-zone.com

Mam problem, mianowicie chodzi o rdzę która pojawiła się na łączeniu nowej turkusowej obręczy Fortress. Mój mechanik mówi że nic się nie stanie, ale skąd rdza na alu i czy na pewno jest to niegroźne??

Tytuł, rodem z Faktu: "Śmiercionośna rdza atakuje!!!"
Kiedyś miałem obręcze (nie pamiętam jakie), które na łączeniu miały w środku takie pręciki 3mm średnicy puszczone wzdłuż. Wzmacniały one łączenie.
Być może fortressy mają ten sam patent i to tę pręty rdzewieją...

buuuu ;( ale przecież jest nowa!! myślę że narazie nie będę tego ruszał, zaleję jakimś płynem na korozję i poczekam co będzie.. a i jeszcze dodam że obręcz jest na tyle, więc narażona będzie na wyjątkowe naprężenia.

ari4 wydaje mis się ze wszystkie darty mają te pręciki, Ja miałem Cruschera i też miał, tylko że to nie był pręcik tylko pręt zbrojeniowy chyba

miałem to napisać, ale pomyślałem, ze się wygłupię xD oby i u mnie były zbrojeniowe xD

Coś tam musi wzmacniać na łączeniu. I pewnie większość obręczy takie coś ma, bo inaczej to by się kupy nie trzymało.
Spawane pewnie tego nie mają.

niech się ktoś wypowie jaki ma to wpływ na wytrzymałość, bo w sumie może mi tam nawet chrabąszcz biegać w środku byle nie pękła jak zaliczę nie dolot albo jakiegoś dropa ze schodów.

Mi jak coś rdzewieje to psikam wd-40 i jest nadal błyszczące

ari4 pisze: I pewnie większość obręczy takie coś ma

Moje excalibury miały wsuwkę z aluminium w największej komorze - o kształcie tejże komory.

W tym cruscherze te pręty szły po całym obwodzie, i nawet jak pękło mi na łączeniu(a tak już pękło że była 1mm szpara) to jeździłem pół roku bo się na tych prętach trzymało