FORUM DH-zone.com

Witam, od kiedy wymieniłem uszczelki i olej w bomberze z4 (100mm, sprężyna, ssv) jego praca stała się jakby taka skokowa, tj. lagi nie wędrują "jak w masło", tylko tak, jak mokry palec po szklance . Występuje to tylko dla bardzo powolnego uginania/odginania amorka, przy szybszej pracy jest to nieodczuwalne. Zastanawia mnie jednak geneza tego zjawiska.
Może to przez zastosowanie jako smarowidła do uszczelek wazeliny kosmetycznej (kiedyś jakiś user tutaj to polecał, podobnież "srał z dupy tęczą" po tym zabiegu )?
Olej wlałem oryginalny marcoka (7,5 W).

Damek-GDA do uszczelek używa się wazeliny technicznej Wazelinę kosmetyczną używa się w innych celach
Miałem podobnie przy wymianie uszczelek ( nie oryginalnych ) , amor podczas uginania rękami chował się skokowo , ale po 1-2 tygodniach już wszystko było okej.

Kosmetyczna jest ok Pewnie musi się rozruszać troszkę.

ja przy serwisie Shivera użyłem kremu Nivea, akurat nie miałem nic innego pod ręką działa świetnie i nie zauważyłem żadnych "zjawisk" , uszczelki raczej nie ucierpiały bo jeżdżę z tym już trochę. Też mi się wydaje, że musi się trochę rozruszać

kosmetyczn,a techniczna, jeden pic.
Może zjawisko stick-cośtam, wiem, że chodzi o tarcie oleju.

A na jakie uszczelki wymieniłeś ? Może na Enduro ?

Obojętnie jakie uszczelki potrzebują czasu na dotarcie się. Także STAY CALM

Pryśnij Brunoxem jak masz czy jakiś kumpel ma i git Albo jakimś tam innym penetrującym wynalazkiem byle by Ci tych uszczelek nie rozpuściło

Stick Slip. Wazelina kosmetyczna/techniczna jest ok i czasami świeże uszczelki tak robią, ale jak jest $ to lepiej kupić Park Toola PPL1 do smarowania tego. Kapnij sobie też teflonu na lagi (protone albo fl).

Te uszczelki nie są właśnie turbo nowe, miały już raczej czas na dotarcie (ponad miecha spokojnie). Ogólnie uszczelki, to oryginalne marcoka (od gregorio), z tym, że do modeli poniżej 2001, jednak zapewniał mnie, że olejowe pasują do w zasadzie wszystkich modeli D-30. Spróbuje tym brunoxem na dniach i dam znać co wyszło.

Pozdrówka!

Zaimplementowałem Brunoxa, nie wiem ile tego się leje, ale nawaliłem myślę, że sporo . Trochę syfu wyleciało, szczerze to się nie spodziewałem, że to faktycznie tak czyści. Nie zniknęła jednak "skokowość" jego pracy. Zobaczymy, muszę zmienić wazelinę na coś konkretnego, wtedy się okaże.

Jakim olejem zalałeś amora?

off_road:

Sory umknęło mi to w pierwszym poscie.

zjebałeś z tym brunoxem, bo on właśnie wypłukuje smar z uszczelek ;P

U mnie w Juniorze przy pierwszym ugięciu jak stoi przez noc albo dłużej i spłynie mu olej to jest taki efekt jakby goleń do tulei ślizgowej przywarła. Ale jak się już ugnie parę razy to jest ok. Musiałbyś rozebrać i zobaczyć jak goleń się ślizga po samych uszczelniaczach. Zobacz czy przypadkiem nie masz krzywo wbitego uszczelniacza (może Ci się klinuje goleń na nim).

Zrób prosty test.
Odwróć rano rower do góry kołami i poczekaj chwile i wtedy ugnij.

W wielu instrukcjach znajdziecie zapis, ze amora trzeba przed jazdą odwrócić aby olej nasmarował ślizgi uszczelki i sprężyny

@off_road, nic to nie dało, myślę że ta wazelina Zjaji jest jakaś lipna. Co polecacie jako smarowidło do bomberka?